Nic nowego
"Ludzie mało czytają. Wiele się na to składa. Naprzód to, że książka dziś za droga, jak na kieszeń wykształconego człowieka, a niewykształcony zawsze się bez niej obchodzi. Potem to, że wolne chwile, które dawniej człowiek czytający spędzał z książką w ręku, dziś mu zabiera radio, kino, sport, a niekiedy dancing. Może być, że tu przyczyna, a może i gdzieś indziej. Nieobojętne dla upadku czytelnictwa będzie u nas i to, że szkoła dąży stale do ograniczenia roli książki w nauczaniu i nie tylko w wielu wypadkach nie wymaga od uczniów czytania, ale wprost zabrania im korzystać z podręczników. Te, jeśli są, muszą być możliwie zwięzłe i nie śmią narażać na trud przy czytaniu. Istnieją, prywatnym kosztem wydane, streszczenia nawet Pana Tadeusza i Trylogii Sienkiewiczowskiej. Mają zbyt. Uwalniają od czytania oryginałów."
Władysław Witwicki w 1928 roku.
Od daty wydania ostatniego numeru naszego serwisowego biuletynu minęło już sporo czasu. Tym bardziej spieszymy więc z dostarczeniem naszym prenumeratorom informacji o nowościach.
Przede wszystkim, jak stało się już regułą, pragniemy przedstawić nazwiska naszych nowych autorów: Aleksander Rozenfeld, Michał Kleiber, Andrzej Józef Utrat, Howard Gardner, Robert Jóźwiak, Elżbieta Ciborska, Murray Rothbard, Emile Poulat, Piotr Fast, Andrzej Bajguz, Łukasz Jastrząb, Stanisław Hałewer. Tym samym serwis może pochwalić się liczbą publicystów przekraczającą 400 osób.
Stale rośnie nasza popularność wśród publicystów. Niestety w parze z nią nie idzie zainteresowanie wśród osób chcących wspierać techniczną stronę prowadzenia serwisu. Ciągle borykamy się z niedoborem redaktorów technicznych, osób, które potrafiłyby i chciały przygotowywać teksty do publikacji. W związku z tym nie publikujemy tyle, ile moglibyśmy z racji posiadanych materiałów. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą się wykazać w tej bardzo ambitnej działalności. Także tych, którzy dysponują skanerem, gdyż na opublikowanie oczekuje wiele tekstów, które w chwili obecnej posiadają tylko wersję papierową. Pełny zakres pracy nad tekstem opisany jest w artykule Internetowy redaktor techniczny. Oczekujemy poważnych i dobrze przemyślanych zgłoszeń pod adresem redakcji.
Zapraszamy także do współpracy grafików, pomóżcie uatrakcyjnić serwis.
*
Kontynuujemy publikowanie dużego projektu Marcina Klapczyńskiego, który wykonał własnoręcznie teleskop newtonowski i na łamach serwisu dzieli się swoimi doświadczeniami, zachęcając czytelników do spróbowania swoich sił i podjęcia się takiej budowy we własnym zakresie. Marcin oferuje swoją pomoc i chęć odpowiedzi na wszelkie pytania, mogące wyniknąć w trakcie realizacji projektu. Artykuły opisujące budowę teleskopu są bardzo szczegółowe i zawierają mnóstwo rysunków i zdjęć. Zapraszamy do działu Budujemy własny teleskop, natomiast wszystkie pytania można zamieszczać na forum, w dziale: Amatorzy Teleskopowego Majsterkowania.
To jednak nie jest jedyna aktywność redakcji naukowej Racjonalisty. Już teraz możemy zapowiedzieć cykl artykułów opisujących nocne niebo w każdym miesiącu. Artykuły będą powstawały w kooperacji Marcina Klapczyńskiego i Grzegorza Sęka.
Każdy, kto pragnie w prosty sposób wspomóc wielką naukę na międzynarodową skalę może przyłączyć się do projektu BOINC, którego zasady zostały opisane w tekście: Fizyk kwantowy w kapciach, czyli o wielkiej nauce w domowym zaciszu.
*
W dalszym ciągu oczekujemy na przekroczenie przez nasz licznik odwiedzin liczby 10.000.000. Pragniemy przypomnieć, że została wyznaczona nagroda w postaci książki z bieżącej oferty naszej księgarni za zrzut ekranu z uwidocznionym stanem licznika wskazującym tę symboliczną liczbę. Może się to udać tylko jednej osobie. Życzymy powodzenia.
Sondaż Racjonalisty
Tym razem zakończyliśmy dwie sondy:
Zezwolenie przez Wielką Brytanię na selekcję zdrowych zarodków podczas
in vitro jest:
8.7% - niemoralne i powinno być zakazane
24.3% - dyskusyjne i musi być ściśle kontrolowane
61.6% - nadzieją na uwolnienie ludzkości od chorób genetycznych i powinno być
rozpowszechnione
5.4% - nie mam zdania
Oddano łącznie 2215 głosów.
Wyniki okazały się przewidywalne, takie, jakich można się spodziewać wśród
czytelników portalu wolnomyślicielskiego, oczywiście dostrzegalna jest
"domieszka przypraw", serwis jest bowiem odwiedzany przez osoby o różnym
światopoglądzie (Grzegorz Kozłowski).
Miłość to wg mnie określenie dla:
30.5% - związku intymnego
2.1% - kontaktów seksualnych
7.3% - urojeń romantyków
8.4% - pewnej formy zaburzeń hormonalnych
13.8% - oczarowania pięknem
12.5% - Boga
25.4% - żadne z powyższych
Oddano łącznie 4131 głosów.
Miłość nie jedno ma imię, również wśród uczestników naszego sondażu.
Zdecydowanie jednak nie można powiedzieć, że wolnomyślicielom obce są
uczucia wyższe.
Jak Ministerstwo Edukacji z ludźmi Opus Dei cenzurują polski internet - (06-07-2006) |
Fundacja Wolności Prasy "Kontrateksty" oraz Niezależny Magazyn Publicystów
"Kontrateksty" złożyły zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra edukacji Romana
Giertycha. Chodzi o rekomendowany przez resort program Beniamin do blokowania niepożądanych treści w
internecie. Według autorów powiadomienia, minister wprowadza odbiorców w błąd, że jest to program zabezpieczający komputery przed treściami w internecie szkodliwymi dla dzieci. W rzeczywistości program Beniamin jest narzędziem zabronionej przez polskie prawo cenzury prewencyjnej - czytamy w powiadomieniu.
|
Akcja IX Sprawiedliwych - (27-06-2006) |
W Polsce nasila się nietolerancja wywołana homofobią, antysemityzmem i ksenofobią - mówi przyjęta 15. czerwca rezolucja Parlamentu Europejskiego. W głosowaniu przeciw rezolucji było 161 europosłów, 102 wstrzymało się od głosu a za głosowało 301 eurodeputowanych, w tym 9. Polaków: Genowefa Grabowska, Lidia Geringer de Oedenberg, Wiesław Kuc, Bogusław Liberadzki, Józef Pinior, Janusz Onyszkiewicz, Dariusz Rosati, Marek Siwiec, Andrzej Szejna. Portal Homiki.pl, Porozumienie Lesbijek (LBT), Stowarzyszenie Lambda Warszawa, Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów, Fundacja LORGA wystosowali list otwarty popierający polskich eurodeputowanych, którzy dzięki swoim poglądom trafili na cenzurowane. Sprzeciwiamy się nagonce rozpętanej przez mass-media oraz polityków prawicy przeciwko dziewięciu polskim eurodeputowanym. Nie zgadzamy się na nazywanie ich obraźliwym mianem "zdrajców". Jeśli chcesz poprzeć akcję "Dziewięciu sprawiedliwych" zapraszamy do podpisywania się pod listem. |
Między etyką a psycholingwistyką kognitywną - Jerzy Kolarzowski (13-07-2006) |
Porozumienie osiąga się, stale pamiętając, iż celem naszego wysiłku jest świadomość drugiego człowieka. To drugi człowiek może okazać się dla nas istotą najważniejszą (opatrznościową, ratującą nas w niebezpieczeństwie). Dlatego stawiajmy sobie jako założenie, że naszym celem jest przychylność otaczających nas osób, a nie zasoby, które posiadają bądź reprezentują. Poznanie i kształtowanie przychylnej dla nas i naszych zamiarów postawy drugiego człowieka to podstawowy cel negocjacji. Proces poznawania spotkanej osoby nie jest łatwy ani szybki i niekiedy stwarza wiele przykrych trudności, ale alternatywą pozostaje jedynie izolacja. |
To dla nich za dobre - Małgorzata Koraszewska (11-07-2006) |
Jak dotąd przeciwko totalnemu zakazowi stosowania DDT nieśmiało występowali naukowcy i lekarze. Obecnie do walki włączył się Roy Innis, chemik, przewodniczący Kongresu Równości Rasowej (CORE), grupy założonej w latach czterdziestych do walki o prawa obywatelskie czarnych. Innis przewodniczy tej organizacji od 1968 roku, w 1964 roku brał udział w konfrontacjach z rasistowskimi policjantami i Ku Klux Klanem, a obecnie zaatakował "zielonych" twierdząc, że może mają oni dobre intencje, ale ich działalność "dusi Afrykę". |
Wyparte wspomnienia z perspektywy neurofizjologii - Marta Rynda (10-07-2006) |
Termin "wyparcie" wprowadzony przez Freuda, oznacza tłumienie i usuwanie ze świadomości niebezpiecznych lub bolesnych myśli. Ten, zachodzący w nieświadomości, proces ma charakter niewolicjonalny i określany jest jako najbardziej podstawowy mechanizm obronny. Krytyka mechanizmu wyparcia była konsekwencją pojawiania się coraz to nowszych przypadków "odzyskanych wspomnień". Psychologowie, opierając się na wynikach przeprowadzonych badań, podważają zasadność odwoływania się do mechanizmu wyparcia, jak również wiarygodność tzw. odzyskanych wspomnień. Ponieważ w sporze o wyparte wspomnienia wykorzystuje się argumenty pochodzące z badań nad mózgowymi mechanizmami pamięci, warto przyjrzeć się informacjom, jakich dostarcza neurofizjologia. |
Zaciskanie pasa cnoty - Andrzej Koraszewski (10-07-2006) |
W swoich artykułach na łamach "Gazety Wyborczej" Witold Gadomski przekonuje czytelników, że przecież wszyscy niebywale zyskaliśmy na transformacji. Oczywiście mówi prawdę, a równocześnie sam fakt, że są pełne sklepy, że większości materialnie żyje się lepiej, to jeszcze nie wszystko, przegrana jest na innym planie - nie udało się stworzyć warunków dla działania niewidzialnej ręki rynku, nie udało się zbudować elementarnego zaufania do państwa, nie udało się doprowadzić do tego, aby zdobyta wolność była ostoją społecznego ładu, a nie wolnością Tomku w swoim domku. |
Budujemy własny teleskop: Wykonanie celi, pająka, tubusu i wyciągu - Marcin Klapczyński (10-07-2006) |
Amatorskie budowanie teleskopów ma swoją długą tradycję i jest fascynującym zajęciem dla wielu miłośników astronomii. Zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych działają kluby Amatorów Teleskopowego Majsterkowania (ATM - ang. Amateur Telescope Makers), skupiając pasjonatów własnoręcznie wykonanych teleskopów, pozwalając na wymianę pomysłów i usprawnień standardowego sprzętu. Jako że Racjonalista stara się zawsze sięgać, tam gdzie wzrok wielu nie sięga, chcielibyśmy rozpocząć działanie klubu ATM na naszym wortalu. |
Gnoza – chrześcijaństwa groza - Andrzej B. Izdebski (10-07-2006) |
Parę lat temu w księgarni trafiłem na pismo "Gnosis". Już sam tytuł pobudził moje zainteresowanie - z pamięci przywołałem, że gnoza to starożytna religia sięgająca początków chrześcijaństwa, a nawet chyba jeszcze wcześniejsza. Gnostykami byli: Szymon Mag, Bazylides, Walentyn Egipcjanin, Marcjon, Mani, Jakub Boehme. Do gnozy odwoływali się bogomili i katarzy. Coś wspólnego z gnozą mieli templariusze i różokrzyżowcy, a później, znacznie później Carl Gustaw Jung. Gnoza i gnostycyzm były inspiracją dla pisarzy. Gdy zajrzałem do środka i na stopce redakcyjnej znalazłem nazwisko naczelnego Jerzego Prokopiuka - zrozumiałem wiele. To wielka intelektualna gratka pójść teraz za nim i przypomnieć Państwu gnozę i gnostycyzm. |
Klicki i Sołowow albo patriotyzm niemartyrologiczny - Wojciech Rudny (10-07-2006) |
Co najczęściej robią ludzie, którzy ciągle marudzą? Jak nie wegetują i więdną w tym ciągłym narzekaniu, to się rozpijają, lub też wyjeżdżają za granicę pracować za lepsze niż w Polsce pieniądze; wielu z nich decyduje się na wieczną emigrację i wynarodowienie. Takich ludzi zdecydowanie nie będziemy polecać jako przykładu do naśladowania. Wybieramy takich ludzi, jak Klicki i Sołowow. Nie ma chyba lepszych wzorów osobowych na lekcje wychowania patriotycznego dla oszczędności nawet połączonego z przedsiębiorczością (Panie Ministrze, Romanie Giertychu nowoczesnego patriotyzmu należy uczyć się nie od historycznych, niepiśmiennych praszczurów z czasów Bolesławów; oblężonych Głogowów i usłanych trupami pól Grunwaldów, ale od współczesnych nam Polaków!). |
Persepolis - Okiem kobiety, okiem dziecka - Sylwia Kaźmierczak (10-07-2006) |
"Persepolis" to czterotomowy, autobiograficzny komiks autorstwa Marjane Satrapi. Satrapi jest Francuzką irańskiego pochodzenia, wychowaną w Teheranie, w postępowej rodzinie. Jej matka ma książęce pochodzenie, jednak sama Marjane podchodzi dość luźno do swoich arystokratycznych korzeni. Autorka dorastała w realiach konfliktów targających Iran. Dzieło Satrapi to doskonała lekcja historii o wciąż dość egzotycznym dla nas kraju jakim jest Iran. Kojarzony w Polsce głównie z wojnami, okazuje się być państwem z niezwykle bogatą przeszłością. Kraj utożsamiany z terroryzmem i fanatyzmem ma też drugie, bardziej ludzkie oblicze. |
Rewolucja w zaganianym świecie - Jacek Sochan (10-07-2006) |
Funkcjonowanie w dzisiejszym świecie to dostęp do informacji, a ta, w coraz większym stopniu, staje się płatna. Darmowa podlega dawkowaniu, pozbawia się ją również treści użytkowych. Regularne korzystanie z prasy, Internetu czy płatnych, a zatem lepszych kanałów telewizyjnych, jest poza zasięgiem portfeli większości Polaków. Wykluczenie informacyjne to bariera w znalezieniu pracy i, w coraz większym stopniu, przeszkoda w normalnym funkcjonowaniu w społeczeństwie. To zagrożenie pewną formą analfabetyzmu, hamujące nie tylko zrozumienie świata, ale wywołujące strach przed nim. |
Żydowskie gadanie - Aleksander Rozenfeld (10-07-2006) |
Być Żydem w Polsce? Być Polakiem w Polsce? Trudno. Cała moja wiedza w tej materii składa się wyłącznie z bólu. No bo jak udowodnić, że się ma czyste intencje, że składam się wyłącznie z miłości. Mówią: my już znamy to wasze żydowskie gadanie - niby dobry, ale w środku myśli tylko o jednym, jak tu oszukać, jak wywieść w pole. Powiedziałem kiedyś w radio - być Polakiem tutaj trudno, być Żydem trudno, ale być jednym i drugim w jednym ciele - straszne. |
Wyzwanie dla Polski: gospodarka oparta na wiedzy - Michał Kleiber (10-07-2006) |
Polska jest krajem, który w aktualnej sytuacji geopolitycznej ma olbrzymie możliwości szybkiego i długotrwałego rozwoju cywilizacyjnego i gospodarczego. Te możliwości nie są wykorzystywane, co jest powodem frustracji znacznej części społeczeństwa. Tak się dzieje również dlatego, że zarówno politycy, jak i przedstawiciele mediów w Polsce nie potrafią artykułować wizji Polski za lat 5, 10 czy 15. Jest to wielki problem polskiego życia publicznego wyróżniający nas negatywnie w stosunku do innych krajów. Zapomnieliśmy, że w publicznej debacie istnieją takie terminy jak: nowa gospodarka, gospodarka oparta na wiedzy, globalne społeczeństwo informacyjne. Unikamy tych pojęć, ponieważ percepcja tych pojęć jest słaba, i to jest problem, który ma bardzo głębokie korzenie. |
Symulowanie nieistnienia - Andrzej Bajguz (10-07-2006) |
Jest sen zbliżony do letargu, śmierci, niekiedy z nią tożsamy - i marzenie senne. Zaśnięcie w "Euthanasii" Adama Mickiewicza jest pokrewne umieraniu. Tradycje zestawiania snu ze śmiercią funkcjonują już w Antyku. Mitologia grecka ukazuje dwóch braci: Hypnosa - boga snu oraz Tanatosa - boga śmierci. Poeta zaś w apostrofie wołał: "o śnie, co uczysz umierać człowieka!". Mickiewicz łączy stan snu, "w którym się nic nie śni", z doświadczeniem nicości. "Euthanasia" tematem i problematyką koresponduje z utworem "Do D. po śmierci" Zygmunta Krasińskiego. Tu również pojawiają się kwestie dotyczące snu i śmierci. Krasiński manifestuje przekonanie, że jego kondycja jest kondycją trupa |
Homoseksualizm w nazistowskich Niemczech - Ilona Vijn-Boska (09-07-2006) |
30 stycznia 1933 Hitler został kanclerzem Niemiec, a już 23 lutego zabroniono homoseksualizmu i pornografii. Rok później założono Narodową Centralę do Walki z Homoseksualizmem i Aborcją. Aparat śledczy Gestapo zaczął zbierać ze wszystkich korpusów policyjnych nazwiska osób podejrzanych o homoseksualizm, w ten sposób powstały tzw. różowe listy. Z danych historycznych wynika, że około 100 tys. mężczyzn zostało aresztowanych i skazanych, z tej liczby około 10-15 tys. trafiło do obozów koncentracyjnych, gdzie byli znakowani różowymi trójkątami. Kobiety-lesbijki w obozach koncentracyjnych często musiały służyć do zaspakajania mężczyzn w obozowych domach publicznych. |
Magisterium Kościoła a komunizm - Dionizy Tanalski (09-07-2006) |
Wymownym zjawiskiem prosocjalistycznym, a nawet prokomunistycznym, był ruch księży-robotników. Narodził się z akcji charytatywnej księży francuskich na rzecz francuskich robotników pracujących w Niemczech w latach 40-tych, a następnie rozwinął się w działalność misyjną. Prowadzona była ona przez księży, którym władze kościelne pozwoliły zatrudniać się w charakterze robotników w dużych przedsiębiorstwach produkcyjnych, w których - pracując i przebywając bezpośrednio z robotnikami - pełniliby swoją religijną misję. Efektem głównym miała być rechrystianizacja klasy robotniczej, nadmiernie zlaicyzowanej i oderwanej od Kościoła. Rzeczywisty efekt przekroczył jednak granice planu: nie tyle robotnicy wrócili na łono Kościoła, co księża-robotnicy przeszli na ideowe pozycje klasy robotniczej, a większość z nich porzuciła stan duchowny i założyła rodziny. |
Kościół Katolicki i narodowy mesjanizm, czyli requiem dla pewnej instytucji - Maciej Sobolewski (09-07-2006) |
Wychowanie w posłuszeństwie - to jest coś, co kler chce sprzedać młodym pokoleniom. Słusznie budzi to opór, szkoda tylko że ograniczony do sekty wtajemniczonych nastolatków. Cała recepta na "uratowanie" wiary młodego pokolenia w instytucję Kościoła to mniej lub bardziej zawoalowana walka o wpojenie młodym ludziom aroganckiego, etnocentrycznego, butnego przekonania o wyższości katolików nad całą resztą. Sam pochodzę z konserwatywnej rodziny. Pamiętam co mi wpajano i ile czasu zajęło mi wyplątanie się z uprzedzeń jakie wyniosłem z domu. Bo cała idea konserwatywnej recepty na edukację opiera się na wpojeniu steku uprzedzeń pomieszanych z pychą i butą, tak by pewne osoby, grona i środowiska traktować przez pryzmat uprzedzeń. |
W mrokach chrześcijaństwa - Andrzej Józef Utrat (09-07-2006) |
Nie ulega wątpliwości, że religie są konieczną fazą rozwoju umysłowego i uczuciowego człowieka. Ale potrzeby religijne zmieniają się wraz z rozwojem świadomości ludzkiej i za nią też winien podążać rozwój systemów religijnych. Religie więc powinny podawać wiedzę religijną tak dobraną, by odpowiadała zmieniającemu się poziomowi świadomości człowieka, czyli zmieniającym się potrzebom jej odbiorców. Religia ponadto powinna zamykać się w określonym kręgu kulturowym i prezentować Boga wyrosłego na jego gruncie, ma to bowiem ogromne znaczenie dla określonych grup społecznych, bo tylko taki Bóg i taka religia zaspokoić mogą pokładane w nich ludzkie potrzeby i nadzieje. Nie jest jednak rozsądnym odbierać nadzieje tym wszystkim potrzebującym chrześcijańskiej legendy, a rozważania te zostawmy tylko tym, których świadomość dojrzała na tyle, by wyjść poza wrota kościołów i świątyń. |
Kartoflanka od moża do moża... - Andrzej Koraszewski (08-07-2006) |
Na lokalnym podwórku narasta poczucie rezygnacji. Coraz więcej ludzi mówi o pakowaniu walizek, coraz więcej zaczyna się niepokoić, że w końcu przestaną nas wpuszczać zanim przestaną wypuszczać. Chwilowo jednak sytuacja polityczna jest poważną motywacją do nauki języków obcych. Zaprzyjaźniona lekarka nie ukrywa, że otwarcie ostrzega swojego pięcioletniego syn, że jeśli nie będzie się pilnie uczył angielskiego, to może być zmuszony żyć i pracować w kraju rządzonym przez prezydenta Kaczuszenkę. Ciekawe również, czy w IV Rzeczpospolitej obóz dla anegdotczikow urządzi się na Pustyni Błędowskiej, czy też wydzierżawimy kawałeczek Syberii na te cele? |
Darowizna Konstantyna - Mariusz Agnosiewicz (10-06-2002) |
Uważa się, że wielka część rzekomych darowizn przekazywanych na Kościół to fałszywki, operacje mające znamiona przestępstw karnoskarbowych. W związku z tym głośna była przeprowadzona kilka lat temu prowokacja dziennikarska tygodnika "Newsweek", która potwierdziła te podejrzenia, bo jak napisano: "Żaden z duchownych nie odmówił nam współpracy w oszustwie" (Ustawa na pokuszenie, "Newsweek", 14.4.2003). Dzieje fałszywych darowizn sięgają w Kościele czasów nader zamierzchłych, a wszystko zaczęło się od gigantycznej "afery", przy której oszukanie fiskusa na kilka czy kilkanaście tysięcy złotych wydaje się błahostką. Otóż w wieku VIII lub IX tzw. nieznani sprawcy wystawili na rzecz papieża fikcyjną darowiznę, w której ten otrzymał ni mniej ni więcej tylko cały Zachód. Na tej podstawie uznaje się, że tzw. Donacja Konstantyna jest jednym z najważniejszych fałszerstw w historii Europy. |
U źródeł chrześcijańskiego zła - Waldemar Marciniak (08-07-2006) |
Chrześcijaństwo od początku miało antyintelektualny charakter. "Wysławiam Cię, Ojcze, (...) że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Mt 11, 25) modlił się Jezus. Chrześcijański stosunek do nauki i niezależnej myśli celnie oddają słowa fanatycznego XV-wiecznego mnicha Savonaroli: "Stara baba więcej wie o świętej wierze niźli Plato. Dla sprawy wiary byłoby pożądane spalenie wielu książek, uchodzących skądinąd za pożyteczne. Kiedy nie było jeszcze tylu książek, tylu argumentów rozumowych i dysput, wiara rosła szybciej niż obecnie". Ideologiczną podstawę stosowania przemocy wobec opornych sformułował Aureliusz Augustyn, który w stylu godnym Sienkiewiczowskiego Kalego pisał: "Jest prześladowanie niesprawiedliwe, to, którym bezbożni nękają Kościół Chrystusowy; i jest prześladowanie sprawiedliwe, to, którym Kościół Chrystusowy nęka bezbożnych (...). Kościół prześladuje z miłości, bezbożni z nienawiści". Była to miłość w iście Orwellowskim stylu. |
Wolnomyślny humanizm Grzegorza z Sanoka - Andrzej Rusław Nowicki (08-07-2006) |
Umieszczenie Grzegorza z Sanoka w perspektywie drogi rozwoju prowadzącej do Kopernika ułatwia prawidłowe wyodrębnienie tej spośród wielu myśli Grzegorza, której doniosłość historyczna była największa. Jeżeli dzieło Kopernika było "rzuceniem rękawicy autorytetowi teologii w naukach przyrodniczych", to przy omawianiu poglądów Grzegorza z Sanoka trzeba na pierwszy plan wysunąć jego namiętny protest przeciwko obskurantyzmowi "tych, którzy chcieliby przystosowywać rozważania przyrodnicze do teologii chrześcijańskiej". |
O Bogu, czasoprzestrzeni i zielonych ludzikach - Grzegorz Jagodziński (08-07-2006) |
Przewrót kopernikański do teologii nie może dotrzeć mimo upływu stuleci. Na pytanie, czy istnieją kosmici, racjonalnie myślący człowiek początków XXI wieku nie znajduje odpowiedzi. Antropocentrycznie nastawieni teologowie chrześcijańscy jednak odpowiedź tę znają! Żadnych kosmitów być nie może, bo przecież to dla pożytku ludzi został stworzony cały Wszechświat. A skoro dla ludzi, więc gdyby nawet kosmici istnieli, musieliby być tylko skromnym dodatkiem do naszej cywilizacji, tłem, uzupełnieniem, ale nie centrum Bożego planu stworzenia, jakim właśnie jesteśmy my i nasza rodzima planeta Ziemia. Podejrzewam więc, że gdybyśmy któregoś dnia takich kosmitów spotkali, Kościół musiałby długo debatować nad tym, czy mają oni dusze |
Umysł pod lupą. Koncepcja wielorakiej inteligencji i jej rozwoju - Howard Gardner (05-07-2006) |
Wyłoniłem listę ośmiu lub nawet dziewięciu różnych inteligencji: Inteligencja językowa, matematyczna (do nauk ścisłych), muzyczna, przestrzenna, cielesno-ruchowa, interpersonalna, intrapersonalna, rozróżniająca (naturalistyczna), egzystencjalna. Większość testów na inteligencję skupia się na mierzeniu inteligencji matematycznej i językowej. Robią one dużo dobrego w przewidywaniu sukcesów dziecka w tradycyjnej szkole, ale nie sprawdzają się przy tego typu próbach oceny młodzieży na etapie edukacji kierunkowej. Moim celem nie jest umniejszenie ważności tej tzw. inteligencji scholastycznej, ale zwrócenie uwagi na inne, równie istotne, zasoby intelektualne |
Mary Kay. Feministka w biznesie - Wojciech Rudny (05-07-2006) |
Dziś dzięki Mary Kay miliony kobiet na całym świecie myślą o sobie i swoim życiu w kategoriach sukcesu, bogactwa i niezależności, a nie ubóstwa, wegetacji i ekonomicznej zależności od mężczyzn. Dlatego też można zaryzykować stwierdzenie, że żaden ruch feministyczny na całym świecie nie zrobił tak wiele dobrego dla kobiet jak ta jedna tylko kobieta sukcesu. Zresztą sama Mary widziała w swojej firmie "prawdziwą działalność na rzecz wyzwolenia kobiet". Stworzyła też całkowicie nową kulturę korporacji, otwierając kobietom na całym świecie drogę do kariery oraz związanej z nią edukacji i rozwoju osobistego. Wiedziała z własnego doświadczenia, że wyzwolenie kobiet oznacza przede wszystkim ich wyzwolenie ekonomiczne. W jej przekonaniu kobieta nie powinna polegać wyłącznie na mężczyznach jako jedynych żywicielach. |
Przekleństwem ku sacrum - impresji słów kilka o spektaklu 'Niech żyje Punch!' - Andrzej Bajguz (05-07-2006) |
Angielski Punch, francuski Poliszynel i czeski Kaszparek to ta sama postać, wywodząca się z włoskiej commedii dell'arte. Używając nieetycznych narzędzi osobowościowych, takich jak: bezkompromisowość, okrucieństwo i wulgarność ów (czarny?) bohater ma do zrealizowania pewien cel - obnażyć hipokryzję świata, który chciałby mienić się szlachetnym i sprawiedliwym. W tym sensie tego śmiałka można by postawić obok młodopolskich artystów, którzy atakowali mieszczański świat filistrów, "dulszczyznę". Choć zadanie Puncha pochłania wiele ofiar, wedle zasady: cel uświęca środki, nóż satyry i demaskacji uderza we wszystkie stany. |
Odwołanie od decyzji ZUS i KRUS - Wojciech Jaskuła (04-07-2006) |
Celem niniejszego opracowania jest przybliżenie środków odwoławczych jakie przysługują od decyzji wydawanych przez podmioty wykonujące zadania z zakresu ubezpieczeń społecznych. Chodzi tu przede wszystkim o decyzje wydawane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a także decyzje wydawane przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego . Zarówno ZUS jak i KRUS są organami szeroko rozumianej administracji publicznej, realizującymi zadania z zakresu ubezpieczeń społecznych nałożone na nie przez ustawodawcę, a sama decyzja jest typową decyzją administracyjną. Wysunięcie jednak wniosku, iż postępowanie w sprawach ubezpieczeń społecznych - także to odwoławcze - jest typowym postępowaniem administracyjnym, do którego mają zastosowanie tylko i wyłącznie przepisy k.p.a. należałoby uznać za mocno chybione. |
Wodogłowie - Robert Jóźwiak (04-07-2006) |
Wodogłowie najczęściej występuje u dzieci. Objawy wodogłowia zależą od wieku dziecka. U noworodków i niemowląt kości czaszki są luźno ze sobą związane i wodogłowie powoduje powiększanie głowy, napięcie ciemienia, a także opóźnienie rozwoju dziecka. Starsze dzieci, u których czaszka uformowała się już ostatecznie, skarżą się na nasilające się bóle głowy, później pojawiają się wymioty, zaburzenia przytomności. Inne objawy: głowa w kształcie gruszki, często powieki nie zamykają gałek ocznych, oczy osadzone po bokach. Są to zawsze objawy oznaczające zagrożenie życia dziecka i wymagają pilnego zgłoszenia się do lekarza. |
Pogromcy świętych gajów - Mariusz Agnosiewicz (04-07-2006) |
Wydaje się, że nader trudno jest w dyskusjach o "wojnach kulturowych" kierować się li tylko kryterium "korzystności". W przypadku chrztu Polski Słowianofile argumentują, że odcięto nas od korzeni kulturowych, zabito naszą tradycję, zdeptano wszystko to, co stanowiło o wspaniałości pra-Słowian. Z kolei chrystianofile twierdzą, że wraz z chrześcijaństwem przyszła do nas "wyższa cywilizacja". Gdzie więcej racji trudno jednoznacznie wskazać, jest jednak pewne, że twierdzenia o "wyższej cywilizacji" muszą ignorować wszelkie ponadutylitarne czy ponadinteresowne podejście do polityki narodowej. Mówiąc inaczej, jeśli się twierdzi, że przyjęcie chrześcijaństwa było dla nas "dobre", bo otworzyło u nas bramy dla "wyższej cywilizacji", to równie dobrze można by poważnie rozważać, czy aby nie "lepsze" byłoby całkowite poddanie się germanizacji pod zaborami, bo być może Niemcy tworzą sprawniejszą, czyli lepszą od naszej państwowość, a tym samym stanowią w stosunku do nas "wyższą cywilizację". Jestem przekonany, że żyją jeszcze tacy w Polsce, co uważają, że "za Niemca było lepiej", jak i tacy, co uważają, że "pod Niemcem" byłoby lepiej, czyli korzystniej. |
Budujemy własny teleskop: Projekt rozmieszczenia elementów optycznych - Marcin Klapczyński (30-06-2006) |
Amatorskie budowanie teleskopów ma swoją długą tradycję i jest fascynującym zajęciem dla wielu miłośników astronomii. Zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych działają kluby Amatorów Teleskopowego Majsterkowania (ATM - ang. Amateur Telescope Makers), skupiając pasjonatów własnoręcznie wykonanych teleskopów, pozwalając na wymianę pomysłów i usprawnień standardowego sprzętu. Jako że Racjonalista stara się zawsze sięgać, tam gdzie wzrok wielu nie sięga, chcielibyśmy rozpocząć działanie klubu ATM na naszym wortalu. |
Lewica i Kościół - Barbara Stanosz (30-06-2006) |
Od dłuższego czasu mam trudności z identyfikacją przyjętego znaczenia słowa "lewica". Zastępuję je deskrypcją, którą traktuję jako jego synonim w tym znaczeniu, w jakim byłabym skłonna podpisać się pod kodeksem lewicowca. Deskrypcją tą jest określenie "postawa przyzwoitego człowieka myślącego". Jako kryterium przyzwoitości traktuję tu gotowość do kierowania się w osądach interesami innych ludzi na równi z interesem własnym oraz niezgodę na uprzywilejowanie jednych kosztem drugich; przez bycie człowiekiem myślącym rozumiem posiadanie zdolności i skłonności do refleksji nad problemami, które wykraczają poza sferę spraw codziennych - prywatnych, zawodowych, czy towarzyskich. |
Nietolerancja polską racją stanu - Andrzej Koraszewski (29-06-2006) |
Niedawno szwedzki związkowiec stwierdził, że Polacy handlują w Szwecji wódką i narkotykami. Nasze gazety opublikowały artykuły zatytułowane: "Szkalowanie Polski". Oczywiście trudno o lepszą metodę wzbudzania niechęci do naszego kraju. Szwedzki związkowiec mówił o dobrze udokumentowanych faktach, których być może użył instrumentalnie, ale, które nie przestały z tego powodu być faktami. Szwedzki czytelnik gazet doskonale wie o licznych przypadkach naruszania prawa przez osoby z Polski. Negowanie tego przez polską prasę oznacza dla nich tylko jedno, że nie zamierzamy tego przyjmować do wiadomości. W stereotypie Polaka na Zachodzie ten typ reakcji uważa się za typowy. W naszych reakcjach nieodmiennie frustracja dominuje nad rzeczowością. Nie jest to cecha przysparzająca nam sympatii. |
Uwolnij się od mentalności pracownika - Wojciech Rudny (29-06-2006) |
Całkowicie zmieniłem swoją mentalną rzeczywistość i porzuciłem pracownicze aksjomaty, jakie wpajano mi wszędzie gdziekolwiek się zwróciłem od najwcześniejszego dzieciństwa. Zdany tylko na siebie stwierdziłem, że już nie chcę pracować u kogoś, ale chcę pracować sprzedając swoje usługi i produkty innym. Powiedziałem sobie, że nie ma takiej pracy, która zaspokoiłaby moje ambicje i oczekiwania, jeśli to nie ja będę właścicielem firmy, w której będę pracował. Już nie chcę, by ktoś kontrolował mnie, wyliczał z każdej minuty, traktował jak śmiecia, którego może w każdej chwili wykopać z pracy i na moje miejsce znaleźć kogoś innego. Odtąd jestem WOLNY! Pomimo wielu trudności i wyzwań od tamtego momentu pracuję na własny rachunek - swoje upadki i wzloty oraz ciągły rozwój zawdzięczam tylko i wyłącznie sobie. |
Chińskie źródła libertarianizmu - Murray Rothbard (29-06-2006) |
Pierwszym myślicielem libertariańskim był Lao-Tsy (VI w. p.n.e.), twórca taoizmu. Niewiele o nim wiadomo; na pewno był bliskim znajomym Konfucjusza, i tak jak on pochodził z państwa Sung, korzenie zaś jego tkwiły w arystokratycznej dynastii Yin. W odróżnieniu od nobliwych apologetów rządów biurokratów-filozofów, Lao-Tsy rozwinął radykalną myśl libertariańską. Dla tego chińskiego filozofa jednostka była podstawową komórką społeczną, a jej szczęście celem społeczeństwa. Uważał, że instytucje, które hamują rozwój jednostki i nie sprzyjają jej szczęściu, powinny zostać ograniczone lub wręcz całkowicie zlikwidowane. Dla indywidualisty Lao-Tsy rząd, z jego prawami i przepisami, "których jest więcej, niż osioł ma włosów", był złośliwym ciemiężycielem jednostki, "groźniejszym nawet od dzikich tygrysów" |
Próba interpretacji - Jerzy Ładyka (28-06-2006) |
świat realny, otaczający człowieka w codzienności jawi mu się jako chaos wciąż odtwarzany przez epizodyczność, relatywność, niekonsekwencję, chaos nieokreśloności i przemieszania różnych elementów. Zanika dążność do poszukiwania bądź tworzenia tożsamości, na pierwszym planie dążeń wyłania się - paradoksalnie - chęć nieposiadania tożsamości. Tworzą się nowe typy, a ściślej, zaczynają dominować nowe modele osobowości: spacerowicza, włóczęgi, gracza, turysty. Są to ludzie, których marginesowe cechy stylu życia zamieniły się w główne funkcje życiowe. |
Konflikt "dwóch Francji" i wielkie wyzwania - Emile Poulat (28-06-2006) |
"Czasy nowożytne są wielkimi sekularyzatorami" - pisał w 1861r. Charles de Rémusat, liberał, członek Akademii, minister. Sekularyzacja jest procesem społecznym. W pewnym sensie tłumaczy i uwierzytelnia laicyzację, która jest procesem prawnym: jest ona pierwotna, nawet jeśli otwiera tylko stan prawny, który ją preferuje. Nie "laicyzuje się" kultów, ponieważ stanowią one sferę "prywatną" wskutek istnienia instytucji separacji. Ustawami oddziela się instytucje: kościół od państwa, ale nie dekretuje rozdziału społeczeństwa od kościoła, ponieważ więź społeczeństwa z kościołem - występująca pod postacią świadomości religijnej i obyczajów - nie należy do porządku prawnego. |
Dlaczego "Waiting underground?" w opowiadaniu Nataszy Goerke - Andrzej Bajguz (28-06-2006) |
Do opisu twórczości Goerke stosuje się często określenia "groteska" i "surrealizm", oba skądinąd słusznie, jakkolwiek przede wszystkim jest to proza filozoficzna, zakorzeniona w tradycji oświeceniowej powiastki, przebieranej w nowoczesny kostium. Utwory tej pisarki - zazwyczaj zwięzłe i bardzo esencjonalne - przedstawiają rzeczywistość sztuczną, skarykaturowaną, która wskutek swoich takich czy innych nadmiarów i usterek nie jest w stanie funkcjonować jak należy, "psuje się" - uniemożliwiając zarówno egzystencję (traktowanych z mieszaniną sarkazmu i zatroskania) bohaterów, jak i dalszy rozwój samej akcji. Proza ta pisana jest językiem kolokwialnym (za którego pomocą wypowiadane są niezauważenie istotne prawdy), doprowadza do absurdu powszechnie przyjęte mniemania, a "mity" sprowadza na ziemię. |
Postmodernizm a religia - Jan Dębowski (28-06-2006) |
Pojęciu "postmodernizm" daleko do jednoznaczności; zawiera ono szereg znaczeń określonych geograficznie" oraz ideowo. Oznacza to, że postmodernizm "otrzymuje inną postać w akademickich ośrodkach francuskich, gdzie zdecydowanie słabnie jego popularność, inną zaś nadają mu autorzy amerykańscy bądź to uprawiając apoteozę nowego podejścia, bądź też sceptycznie deklarując konieczność przejścia do epoki postmodernistycznej. Postmodernizm stanowi niewątpliwie wyzwanie dla tradycyjnych oglądów rzeczywistości, jak też ukształtowanych na gruncie umysłowości katolickiej sposobów wartościowania. Z drugiej jednak strony stwarza on szansę wyjścia poza obowiązujące filozofa i teologa katolickiego schematy myślenia. Stąd bierze się ambiwalentna ocena idei postmodernistycznych: pozytywna i jawnie krytyczna. W obu wszakże przypadkach mamy do czynienia z upatrywaniem w postmodernizmie problemu, którego nie udaje się obejść, a tym bardziej zbyć milczeniem. |
Postmodernizm a "sprawa polska" - Tadeusz Szkołut (28-06-2006) |
Czy rzeczywiście postmodernizm odrzuca wszelki ład aksjologiczny, wszelką prawdę i sens? Czy istotnie absolutyzuje wolność, otwierając w ten sposób wrota dla chaosu i anarchii? Czy postmodernistyczna apologia różnorodności jako wartości kulturowej oraz uznanie przygodności norm i zasad aksjologicznych (tj. świadomość ich konwencjonalnego charakteru, niemożności innego ich "uzasadnienia", jak tylko poprzez odwołanie się do autorytetu dziedzictwa danej kultury) musi z konieczności prowadzić do nihilizmu, resp. amoralizmu? Wydaje się, że postmodernizm (zwłaszcza w umiarkowanym, rortiańskim wydaniu) nie neguje bynajmniej prawdy, dobra, sprawiedliwości, piękna i świętości, lecz jedynie postuluje swoistą "prywatyzację" ludzkich dążeń do owych niekwestionowanych wartości. |
Tadeusz Marian Kotarbiński - Elżbieta Ciborska (28-06-2006) |
Jeden z najwybitniejszych filozofów polskich, wybitna postać szkoły lwowsko-warszawskiej, dzięki której polska filozofia zasłynęła na świecie, a zarazem autorytet najwyższej próby. Urodził się w Warszawie 31 marca 1886 roku, w rodzinie o tradycjach ziemiańsko-artystycznych. Uważał, że unikanie, gdzie się tylko da, skrajnych rozwiązań i przestrzeganie ładu społecznego nie kłóci się z przejawami zbiorowych porywów, zapałów i uniesień. Przeciwnie, umiejętność działania, porządek, systematyczność mogą się stać podstawą większych zamierzeń, by te nie "spłonęły słomianym ogniem", zamiar owocował czynem. |
Humanizm jako antyhumanizm - Piotr Fast (28-06-2006) |
Zreferowany tu pogląd - niezależnie od tego czy się z nim solidaryzować - jest na swój sposób symptomatyczny dla sytuacji w życiu intelektualnym i ideologicznym Europy Wschodniej. Wynika bowiem z dość naturalnej potrzeby odcięcia się od istniejących w okresie rządów ideologii komunistycznej postaw i sposobów definiowania humanizmu. Z drugiej natomiast strony widać wyraźną dążność do zdeprecjonowania innej niż chrześcijańska koncepcja humanizmu. Mówi się tu mianowicie o "degeneracji" czy wręcz "herezji XX wieku" utożsamiając te pojęcia z ateistyczną wykładnią humanizmu. |
Filozofia i literatura: wzajemne inspiracje - Daniel Kontowski (28-06-2006) |
Wzajemne inspiracje literatury i filozofii sięgają wspólnych korzeni obydwu dziedzin. Niestety, nauka nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, która z nich była pierwotna względem drugiej. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że od pierwszych chwil były one ze sobą ściśle związane. Przez kolejne epoki literackie przewijała się charakterystyczna dla nich myśl filozoficzna i, wraz - ze zmianą paradygmatu filozoficznego, zmianie ulegała cała literatura. Wszystkie te czynniki powodują, że współcześnie ciężko jest wyznaczyć jasne granice pomiędzy tekstami filozoficznymi a literackimi. Jednocześnie, obydwie dziedziny wzajemnie się przenikają i korzystają z własnych doświadczeń oraz metod działania. |
Bóg, bogowie, bóstwa - Andrzej B. Izdebski (28-06-2006) |
Podczas rozmowy z przyjacielem na temat naszego stosunku do Boga zaczęliśmy się zastanawiać: to znaczy do czego? Cóż znaczy ten termin? Czy obaj tak samo go rozumiemy i czy takie rozumienie jest powszechne? Żyjemy w Polsce, a więc najważniejszym dla nas jest, jak to pojęcie jest rozumiane przez wiernych Kościoła Rzymsko-Katolickiego oraz chrześcijan innych wyznań, ale dla lepszego zrozumienia koniecznym jest zarówno sięgnięcie do jego genezy, jak i dokonania religioznawczych porównań, gdyż w takim wywodzie z jednej strony należy odnosić się do specyfiki określonej religii z drugiej zaś uniwersalistycznych koncepcji Boga zawartych w europejskiej kulturze. |
Postmodernizm i prawda - Daniel C. Dennett (26-06-2006) |
Oto historia o tym, jak zespół amerykańskich badaczy niechcący wpuścił wirusa do badanego przez siebie kraju w Trzecim Świecie. Wirus miał tragiczne skutki: spowodował wzrost śmiertelności niemowląt, doprowadził do ogólnego pogorszenia stanu zdrowia kobiet i dzieci, i pośrednio podminował jedyną skuteczną siłę polityczną działającą na rzecz demokracji w tym kraju, wzmacniając rządzącego tam despotę. Specjaliści skonfrontowani ze spowodowanym przez siebie spustoszeniem, nadal uważali, że to co robili było w interesie ludu, standardy zaś, według których oceniono spustoszenia, po prostu nie były odpowiednie. Utrzymywali, że ich krytycy próbują narzucić "zachodnie" standardy na środowisko kulturowe, którego te standardy nie obchodziły. Badacze ci nie byli biologami starającymi się wprowadzić nową odmianę ryżu, ani chemikami z agrobiznesu testującymi nowe pestycydy, ani też lekarzami wypróbowującymi szczepionki. Byli to postmodernistyczni krytycy nauki i inni multikulturaliści, którzy w trakcie badań nad kulturą i tradycyjną "nauką" w tym kraju argumentowali, że nauka Zachodu jest tylko jedną spośród wielu równie zasadnych narracji i nie należy nadawać jej uprzywilejowanego statusu we współzawodnictwie z rodzimą tradycją. Wpuszczony wirus nie był makrocząsteczką, ale memem... |
Dogville - Andrzej Bajguz (26-06-2006) |
W mieście gdzie drzwi, których nie ma, otwierają się na oścież i trzaskają z hukiem, a brak ścian w domach obnaża zbliżający się absurd... Oto Dogville - miasteczko amerykańskie z lat 30-tych ubiegłego stulecia, w którym wszystko zdaje się być normalne. Dogville jest satyrą na amerykańską małomiasteczkowość - z jej hipokryzją, pozornym szczęściem oraz ukrytymi kompleksami i wypaczeniami. Na uwagę zasługuje rola Nicole Kidman (jako Grace). Grace jest ofiarą, nazwałbym to - ultra-chrześcijaństwa, które w wypaczonej wersji, nakazuje "nadstawić drugi policzek", nawet wtedy, gdy ten pierwszy jest już zropiały od ran. Grace poświęca swój policzek, a przy okazji swą godność, ciało i całą siebie. Wybacza gwałt, niegodziwość, hipokryzję. W pewnym sensie sakralizuje to wszystko poprzez swą rolę ofiary. |
Poznański Czerwiec 1956 w świetle niezależnych badań - Łukasz Jastrząb (24-06-2006) |
Wydarzenia Poznańskiego Czerwca 1956 r. były szokiem nie tylko dla władzy, ale i dla mieszkańców Poznania. Błędne nazywanie tych wydarzeń "powstaniem" wynika chyba z chęci podniesienia ich rangi w aspekcie narodowym lub pozbycia się jakichś kompleksów. Chęć zbudowania na strajku robotników Poznania kolejnej polskiej martyrologii powstańczej spowodowała złożenie przez część poznańskich posłów w Sejmie projektu uchwały, która miała określić, że w Poznaniu w dniu 28.06.1956 r. miało miejsce "powstanie". Kuriozalna to sytuacja, w której władza ustawodawcza ma ustalać fakty historyczne. Komitet Obchodów w Poznaniu będzie obchodził "powstanie", a przypadkowo poległe wtedy osoby nazywa "powstańcami", choć z walkami nie miały one nic wspólnego, zwłaszcza że większość rodzin tych osób absolutnie nie zgadza się na nazywanie ich bliskich "powstańcami". |
Filozoficzne założenie „naturalizmu”? - Mark Isaak (24-06-2006) |
Naturalizm jest filozofią, która stwierdza, że wyjaśnienia dla wszystkich zjawisk muszą być wyrażone w sposób uwzględniający ich naturalne przyczyny. Niektóre znaczenia terminu "materializm" są podobne i te dwa określenia są czasami stosowane zamiennie. Główną kwestią, będącą przedmiotem krytyki, jest wykluczenie tego, co nadnaturalne. Niektórzy rozróżniają pomiędzy naturalizmem filozoficznym, który uznaje wszystkie naturalne przyczyny, a naturalizmem metodologicznym, który stwierdza jedynie, że naturalne przyczyny to wszystkie te, które są dostępne poznaniu naukowemu. W jednym i w drugim przypadku definicja skłania nas do zadania sobie pytania o to, co mamy na myśli, mówiąc "natura". Naturalizm ma powiązania z nauką ponieważ naturalne wyjaśnienia odznaczają się dużymi osiągnięciami w wyjaśnianiu obserwowanych zjawisk. Obecnie ustalono naturalne wyjaśnienia w wielu poprzednio nieznanych obszarach, natomiast nadnaturalnego wyjaśnienia nie ustalono nigdzie. |
Budujemy własny teleskop - dodatkowe elementy - Marcin Klapczyński (24-06-2006) |
Kiedy już wykonaliśmy bądź kupiliśmy zwierciadło główne, do kompletu potrzebne będą nam dodatkowe komponenty. Jak znaleźć mglisty punkcik na niebie, który w okularze okaże się piękną gromadą gwiezdną czy mgławicą? Byłoby to ekstremalnie trudne przy użyciu tylko optyki teleskopu. Dlatego też niezbędny jest szukacz, czyli niewielka lunetka z celownikiem podobnym do tego w strzelbie snajperskiej. |
Dyskurs nauki i wiary - Andrzej B. Izdebski (24-06-2006) |
Uczeni przez wieki wypracowali stale doskonalące się metody eliminacji wiadomości fałszywych i teorii fantastycznych. Nauka dociera do prawdy obiektywnej. Już z założenia dokonuje się przez kompetentne gremia zespołowej kontroli nie tylko eksperymentów, lecz także poprawności metodologicznej i prawdopodobieństwa wyników wszelkich badań empirycznych, a w naukach abstrakcyjnych - akceptowalności systemów dedukcyjnych. W nauce krytyka wpisana jest już w sam proces rodzenia się wiedzy i nie istnieje żadna krytyka naukowa dokonywana poza nauką. Bardzo utrudnione są dzisiaj oszustwa naukowe, praca naukowa bez odpowiednich kwalifikacji, plagiaty, ale z drugiej strony następuje wzrost ilościowy i wpływy na opinię publiczną różnych paranauk i pseudonauk, czy - występujących pod trudną do zrozumienia maską - nauk alternatywnych. Dla mnie alternatywą dla nauki jest tylko nieuctwo |
Spór wokół perspektywy pierwszoosobowej w psychologii - Marta Rynda (24-06-2006) |
Wobec psychologii pierwszoosobowej wysuwano szereg argumentów. Pierwszą grupę stanowiły argumenty wskazujące na niemożność dokonywania bezpośredniej obserwacji zdarzeń wewnętrznych. Drugą grupę stanowiły argumenty, które - nie rozstrzygając, czy introspekcja jest możliwa - podważały jej wiarygodność jako narzędzia poznania. Ostatnią grupą argumentów, które zostaną zaprezentowane w tej pracy, stanowiły argumenty wskazujące na niewiarygodność danych pierwszoosobowych. W grupie tej można wyodrębnić argumenty, które niewiarygodności doszukiwały się w niezdolności podmiotu do precyzyjnego opisu zdarzeń wewnętrznych, oraz argumenty wskazujące na fakt, że samoopis jest zafałszowanym obrazem rzeczywistych treści świadomości. |
Prowokacja nagością w lirykach Rafała Wojaczka - Katarzyna Anna Rdzanek (24-06-2006) |
Nie raz głosy krytyczne zarzucały Wojaczkowi ekshibicjonizm, drastyczność, zwierzęcość, masochizm czy sadyzm, a co gorsze łączyły je z niedojrzałością, ba, infantylnością samego poety, z jego rzekomymi lękami, obsesjami, a nawet obłędem. Jacek Trznadel opowiadał się za rozpatrywaniem tejże poezji w kategoriach analizy psychologicznej osobowości, bądź w kategoriach psychoanalizy. "To przecież typowa maskarada wieku dojrzewania, jednak patologicznie wyostrzona, przeniesiona w dojrzałość, nasilona w orgiastycznym wyuzdaniu obrazów, grze sadomasochistycznej". Ciało staje się zatem u Wojaczka obiektem pożądania bądź eksperymentu. |
Bronisława Wróblewskiego i Witolda Świdy ankieta sędziów w sądach karnych II RP - Jerzy Kolarzowski (23-06-2006) |
W latach trzydziestych XX wieku polska socjologia rozpoczęła poszukiwanie materiałów, które mogłyby spełnić rolę źródeł dla badań empirycznych. Rozpoczęto najpierw nieśmiało, a później coraz szerzej przeprowadzać badania ankietowe. Wprowadzono ponadto to co było specyficznie polskim wkładem do dziejów socjologii empirycznej a mianowicie analizę wypowiedzi o charakterze biograficznym. Z inspiracji prof. Józefa Chałasińskiego rozpoczęły się w Polsce międzywojennej badania empiryczne, których materiałem stawały się obszerne wypowiedzi respondentów. Były to: życiorysy, pamiętniki, wypowiedzi sondażowe na temat środowiska zamieszkania bądź środowiska pracowniczego. |
Magnacki mecenat: pobożność czy sposób na zbawienie - Brigita Žuromskaitė (22-06-2006) |
Dzięki mecenasom na terytorium Rzeczypospolitej przebywali i tworzyli słynni artyści i architekci z Europy Zachodniej. W XVI-XVIII w. było wielu magnatów i szlachty, którzy swym patronatem obejmowali: architektów, malarzy oraz rzeźbiarzy. Zamożnych do działalności fundatorskiej skłaniało wiele przyczyn. Jednym z powodów mogła być - próżność. A mianowicie chęć okazania wobec mniej zamożnej ludności własnej pozycji społecznej oraz swej potęgi finansowej. Mogły ich również skłonić poglądy religijne. Ale nie można także pominąć ich zainteresowania sztuką oraz zamiłowania do piękna. |
Epidemiologia - Stanley Feldman (22-06-2006) |
Gdybym przeprowadził badania liczby główek kapusty w Richmond i liczby narodzonych dzieci i znalazł między nimi pozytywną korelację, mało ludzi, uwierzyłoby, że dzieci znajduje się w kapuście. Ludzie wydają się jednak gotowi uwierzyć rzeczom nieprawdopodobnym, kiedy jakiś epidemiologiczny kwestionariusz, przeprowadzony przez doktoranta prezentuje podobny nonsens. Tego rodzaju badanie skutków zanieczyszczenia powietrza na astmę wieku dziecięcego mogłoby ujawnić, że w miarę spadku zanieczyszczenia rośnie częstotliwość astmy. Dalsza analiza wykazałaby, że w ciągu ostatnich kilku lat zmniejszyło się tempo poprawy jakości powietrza i spadła również liczba nowych przypadków astmy. Jest to najwyraźniej nieprawdopodobne. Często właśnie nieprawdopodobieństwo wyników nadaje badaniu rozgłos, a rozgłos przydaje mu wiarygodności. |
Dziadek - Andrzej Koraszewski (22-06-2006) |
Potępianie narodów, a nie idei i ruchów wzywających do zbrodni i organizujących zbrodnicze działania ukrywa założenie, że ofiary nie są zdolne do podobnych zachowań. Stawianie pewnych znaków równości, twierdzenie, że komunizm to Rosjanie, a nazizm to Niemcy jest niebezpieczne. We wszystkich narodach są ludzie zdolni do rzeczy strasznych, a w niektórych okolicznościach może się okazać, że stanowią oni większość, a przynajmniej, że mogą sprawować władzę w oparciu o milczące przyzwolenie większości. |
Gdy rozum śpi, budzą się demony - Marek Juliusz Kozłowski (22-06-2006) |
Duchowe niewolnictwo może być również dobrowolne, nawet upragnione, pożądane i zapalczywie bronione, będąc skutkiem patriarchalno- przypochlebnego kultu jednostki. Przedstawiono przykłady największych i zbrodniczych ideologii XX wieku wykorzystujących (w celach jak najbardziej pragmatycznych) symbolikę religijną i - jako takie - kwalifikujące się do miana parareligii. Nie można na tej podstawie w żadnym przypadku twierdzić, że każda organizacja typowo świecka, wykorzystująca w swej działalności zwyczaje, obrzędy czy symbole religijne, powinna mieć negatywne konotacje w społeczeństwie. Negatywnie natomiast powinna być oceniana bezmyślność i bezrefleksyjność. |
Rozmyślania przed obrazem Ojca Świętego Benedykta XVI - Stanisław Hałewer (22-06-2006) |
Pacyfizm od biedy możesz tolerować, ale tu chodzi o coś więcej. Póki ludzie przychodzili na grób Schimka, kładli kwiaty i modlili się za jego duszę, patrzyliście na to przychylnym okiem, nawet wówczas kiedy było ich coraz więcej, gdy zaczęły do Machowej przyjeżdżać całe wycieczki, żeby nie powiedzieć pielgrzymki. Zawsze lubicie jak ludzie się modlą - mniej wtedy myślą. Problem się zrobił właśnie wtedy, gdy zaczęli myśleć, bo w końcu ktoś wymyślił, że Otto powinien zostać świętym Ottonem-męczennikiem. Sprawa zrobiła się poważna - nie można było przecież dopuścić, by ludzie zaczęli uważać za świętego jakiegoś, wstyd powiedzieć, świeckiego Niemca. Gorzej, mogliby zacząć go porównywać z dostojnikami kościoła niemieckiego, a wtedy byłoby już całkiem źle. Koniecznie należało te szkodliwe zapędy wiernych utemperować. Sprawę Schimka powierzono trosce duszpasterskiej polskiego kościoła... |
Człowiek – fenomenalne zwierzę - Andrzej B. Izdebski (21-06-2006) |
Jaka czeka nas przyszłość, gdy wejdziemy w świat klonowania i manipulacji genowych? Czy pojawi się nowy gatunek superludzi? Antropotechnologie pozwalają coraz bardziej ulżyć niedoli inwalidów zastępując niesprawne organy narzędziami. Już potrafimy niektórymi z nich sterować tylko za pomocą myśli. Coraz udatniej zastępujemy aparaturą także odbiór zmysłowy. Chip wszczepiony do mózgu pozwala (na razie w ograniczonym zakresie) na sterowanie komputerem, lodówką itd. Na co pozwoli integracja mózgu z komputerem zobaczymy w przyszłości. Wystarczy wyobrazić sobie wzmocnienie ludzkiego umysłu o modem łączący go z megapamięcią i wielowątkowym procesorem obliczeniowym. Czy wówczas centralny mózg będzie tylko serwerem, a my będziemy mieli nieograniczony dostęp do informacji i nadal będziemy dysponować wolną wolą? |
Uwaga: Doniesienia można przeglądać w dziale Wiadomości.
Redagują: Jarosław Kubaszewski, Bolesław Czabański, Ilona Boska
/^~- Baza intelektualna polskich racjonalistów -~^\ {- www.racjonalista.pl * www.therationalist.org -} [ info@racjonalista.pl webmaster@racjonalista.pl ] \_.= European forum for reason and rationality =._/ |