Modlitwa na guza mózgu - Marta Perek-Polnik (09-09-2005) |
Jestem lekarką,
onkologiem pediatrą. Od kilku tygodni na urlopie macierzyńskim, ale mój
telefon komórkowy jest zawsze dostępny dla moich pacjentów i ich
rodziców. Kilka dni po urodzeniu córki, kiedy jeszcze byłam w
szpitalu, zadzwonił telefon. Dzwonił ojciec małego Jasia. |
16 komitetów wyborczych! Po co nam tyle? - Zdzisław Gromada (09-09-2005) |
Na naszej narodowej
scenie politycznej urodzaj. 16 ogólnopolskich ugrupowań politycznych i
tysiące kandydatów ubiegających się o mandaty. Nasze wybory to
swoisty casting, medialny show. Rozdrobnienie sceny politycznej to cecha
młodych demokracji. Każdy polityk wyposażony w "geny
wodzowskie" chce skorzystać z wolności i mieć swoje ugrupowanie.
To może jest zabawne lecz taki wariant demokracji jest nieefektywny.
Rozsądek nakazuje odrzucenie skrajności. Nieefektywna jest zarówno
"demokracja" jednopartyjna jak i multi - partyjna. |
Synapsa pod pijanym aniołem - Andrzej Koraszewski (08-09-2005) |
Synapsa pod pijanym aniołem
jest przenośnią, która, przez asocjacje z karczmą, wydaje się nieźle
ilustrować inżynierię inteligentnego projektu tworzenia boga,
projektu, który wzbogacany był przez szukających odpowiedzi, przez
wystraszonych i zatroskanych, przez zachwyconych pięknem otaczającego
nas świata artystów i przez oszustów, od pierwszego dnia dostrzegających
w tym projekcie niepowtarzalną okazję do intratnej opieki nad ubogimi
duchem. |
Koncepcja duszy u Platona - Gabriel Adamiak (08-09-2005) |
Platon bardzo głęboko
doświadczył kwestii śmierci. Obeznał się z nią, podczas śmierci
swego mistrza Sokratesa. Tak mocno wywarło to na nim wrażenie, że poświęcił
jeden z dialogów właśnie duszy, ciału, śmierci i eschatologii. W
Fedonie, bo ten dialog mam na myśli, wkłada cały wykład w usta
Sokratesa. |
Ognisko i stos - Anna Mosiewicz (08-09-2005) |
Na stosie składano bogom
ofiary, nie tylko ze zwierząt, ale także i z ludzi - Fenicjanie poświęcali
małe dzieci Molochowi, u plemion żydowskich palenie ofiar odbywało się
u bram Jerozolimy i na jej murach. Swych wrogów i wojennych jeńców
spalali w ogniu Celtowie, którzy czcili ogień w postaci bóstw
Belenosa (Jasny) i Grannosa (Gorący). Płonące na ich cześć ognie,
rozniecane w okresie przesilenia letniego, to nasze współczesne ognie
świętojańskie. Litwini palili swe święte ognie w specjalnie
konstruowanych, drewnianych budowlach, a w rozpalane stosy wrzucali nie
tylko jeńców, ale także uwieńczone kwiatami dziewczęta jako ofiary
dla Perkuna, boga piorunów. Średniowieczna Europa przejęła zwyczaj
okrutnego karania stosem. W portugalskim Kongo spalono żywcem młodą
tubylkę, mistyczkę, która twierdziła, że swoje niedawno urodzone
dziecko poczęła ze świętym Antonim. Obecny przy egzekucji kapucyn,
Bernardo da Gallo, opisał ją takimi słowami:...."postanowiono
dziecko spalić wraz z matką.... był tam ogromny stos drzewa, na który
ich rzucono. Przywalono ich następnymi stertami drzewa i spłonęli żywcem.." |
Dzieciństwo - tam zaczyna się problem - Damian Janus (08-09-2005) |
Chyba wszystkim znane
jest pojecie "nadopiekuńczość". Prawdopodobnie jednak nie
wszyscy wiedzą, jak bardzo jest to rzecz szkodliwa. Niejednokrotnie,
gdy rozmawiałem z matkami pacjentów mówiły mi one: "byłam
zawsze taka nadopiekuńcza, teraz wiem, że to było złe..." itp.
Takie słowa robią wrażenie, że matka widzi swój błąd, jednak w
przypadkach, z którymi miałem do czynienia dało się spostrzec, że w
istocie tylko pozornie czuje się winna. W rzeczywistości matki te były
wręcz dumne ze swojej postawy. Tak jakby mówiły: "Byłam zawsze
matką do kwadratu, supermatką, rozumie pan?". Ale nadopiekuńczość
nie jest wcale nadmiarem miłości, a co najwyżej nieumiejętnością
prawdziwego kochania. To rodzaj niedostrzegania dziecka, deptania jego
indywidualności i nie liczenia się z wymaganiami rozwoju (brak uczenia
dziecka samodzielności). Najczęściej dotyczy ona matek i jest
wynikiem ich własnych problemów emocjonalnych. |
Kalam Cosmological Argument - Responsible (06-09-2005) |
Będę omawiał
zagadnienie zwane Kalam Cosmological Argument w postaci rozwiniętej
przez Lane Craiga. Jest to pewien ciąg rozumowania, znany już od czasów
średniowiecza, który miał służyć teistom do wykazania, że świat
został stworzony przez Stwórcę. Tymczasem Kalam opiera się na całkowicie
pozaempirycznych tezach dotyczących poza-świata oraz na myśleniu życzeniowym.
Przyjrzyjmy się temu. |
Dajcie mu Barbie - Magdalena Uzarewicz (06-09-2005) |
Większość ma jakieś
skojarzenia w związku z feminizmem. Najbardziej zakorzenione obecnie
skojarzenie to obrazek kobiety walczącej o równouprawnienie i przejmującej
męskie cechy, obrazek kobiety, która chce być taka, jak mężczyzna.
Czy o to jednak chodzi feministkom? Wydaje mi się, że nie jest tak do
końca. Istnieje wiele odmian feminizmu, ale cechą, która może je
łączyć jest chęć zniesienia różnic, jakie zostały przypisane
rodzajowi żeńskiemu i rodzajowi męskiemu. Nie chodzi o zamianę
miejsc między kobietami a mężczyznami, ani o naśladowanie mężczyzn.
Moim zdaniem jest to próba zwrócenia uwagi na jednostkę, niezależnie
od tego, jakiej jest płci. W pewnym sensie zatem jest to chęć
wyzwolenia nie tylko kobiet, ale i mężczyzn. |
W cieniu średniowiecza - Paulusjan (05-09-2005) |
Tęsknota za atmosferą
średniowiecza wiąże się z umiłowaniem bijącej zeń aury swoistej
magii i enigmatyczności... Mimo że ścigano wówczas osoby parające
się sztukami magicznymi, zyskały one wielką popularność. Przenika tę
epokę duch urokliwego mistycyzmu. Dawne legendy i klechdy dodają jej
dużo czaru. Wysoką rolę odgrywał wtedy również honor. Wyrazem częstej
obecnie nostalgii za owym urzekającym segmentem średniowiecza - która
rodzi się jako bunt przeciwko stechnicyzowanej, bezdusznej współczesności
- jest literatura fantasy, gry fabularne i filmy zaaranżowane w tym
klimacie. Istnieje też inny, negatywny rodzaj sentymentu do średniowiecza.
Posiada on charakter ideologiczny. Są grupy, którym na rękę byłoby
wepchnąć społeczeństwo w karby panującej jedynie prawdziwej i
niekwestionowanej wiary religijnej. |
Zapiski londyńskie 1988/1989 cz. 5 - Andrzej Koraszewski (05-09-2005) |
W 1986 roku zacząłem
pracę w Polskiej Sekcji BBC w Londynie. Jeden z punktów kontraktu
zakazywał publikowania w jakichkolwiek środkach masowego przekazu poza
korporacją. Pracowałem w miejscu stanowiącym znakomity punkt
obserwacyjny, ale nie miałem możliwości wypowiadania się jako
publicysta. Kiedy w 1988 roku upadek komunizmu stawał się coraz
bardziej oczywisty, zacząłem prowadzić rodzaj dziennika. Mam wrażenie,
że po szesnastu latach te zapiski mogą być małym przyczynkiem
pozwalającym zrozumieć sytuacje w chwili obecnej. Obejmują one okres
od maja 1988 do września 1989. |
Przelewanie z pustego w próżne - Dirk Verhofstadt (02-09-2005) |
Jedną z najważniejszych
tendencji ostatnich czterdziestu lat jest niewątpliwie sekularyzacja,
zmniejszanie się liczby wiernych uczestniczących we mszach i spadek
religijności. To nie jest osąd, ale stwierdzenie. Niektórzy widzą to
jako zjawisko pozytywne czy wręcz konieczność dla istnienia społeczeństwa
ludzi o różnych kulturalnych i religijnych podstawach. Inni patrzą
obojętnie i uważają tego rodzaju przemiany jako nieunikniony fenomen
wzrastającego indywidualizmu, dobrobytu i konsumpcji. Jeszcze inni
sprzeciwiają się temu radykalnie i nazywają te przemiany po prostu
ubożeniem, ponieważ boją się, że nowa generacja zatraci więzy z
tradycyjną religią i jej rytuałami. To powolne zanikanie wiary w
codziennej rzeczywistości doprowadza według nich do wyobcowania, samobójstw
i letargu, i osłabia Europę. Jednym z obrońców takiej duchowej
potrzeby Europy jest belgijski naukowiec i filozof Gerard Bodifée.
Recenzja książki Gerarda Bodifée "Ucieczka z pustki"
(2005). |
Podglądanie umysłu i co z tego wynika - Bernard Korzeniewski (02-09-2005) |
Bardzo wiele danych
wskazuje na ścisłe powiązanie psychiki z bieżącym fizycznym stanem
mózgu. Bardzo szybkie postępy w metodach badawczych pozwalających na
śledzenie pracy różnych części ludzkiego mózgu zmuszają do
zastanowienia się, czy wkrótce nie pojawi się możliwość podglądania
z zewnątrz naszej psychiki, czyli obserwowania przez inne osoby naszych
myśli, wrażeń, pragnień, zamiarów, zapisów pamięciowych i tak
dalej. Możemy sobie wyobrazić, że dalszy postęp w doskonaleniu metod
skanowania pracy mózgu doprowadzi do znacznie lepszego rejestrowania,
co dany człowiek na bieżąco postrzega, jakie operacje umysłowe właśnie
wykonuje, o czym myśli, marzy, co planuje. Czy zatem rzeczywiście
stajemy wobec perspektywy odebrania jednostce ludzkiej jej najbardziej
prywatnej i intymnej sfery - sfery subiektywnych stanów mentalnych,
samego "wnętrza" świadomości? Dodatkowo, ponieważ większość
procesów neurofizjologicznych w mózgu pozostaje nieuświadomiona,
powstaje możliwość "super-niedyskrecji" - podpatrywania wrażeń,
zamiarów i motywów, których my sami nie jesteśmy świadomi. Czy
wobec tego wykonalna stanie się rzecz z punktu widzenia etycznego
zdecydowanie odpychająca - kontrola "jestestwa" poszczególnych
ludzi? |
Racjonalność jako konsekwencja - Marcin Orliński (02-09-2005) |
Racjonalizm
epistemologiczny sprzeciwia się przyjmowaniu jakichkolwiek dogmatów
oraz postuluje niezależność wiedzy od wiary i uczuć. Żąda wiedzy
obiektywnej i intersubiektywnie sprawdzalnej. Racjonalistą jestem wówczas,
gdy głosząc zdanie Z, potrafię podać metodę weryfikacji tego zdania
i gdy dowolna osoba może samodzielnie sprawdzić, że rzeczywiście
jest tak, jak głosi zdanie Z. Jeżeli natomiast przyjmę to zdanie jako
prawdziwe tylko na podstawie swojego snu, widzenia czy objawienia, wówczas
żadna osoba niebędąca mną nie może sprawdzić, czy zdanie Z jest
prawdziwe. Ba, ja sam nie mogę go "sprawdzić", w tym sensie,
że nie mogę ponownie przekonać się z całą pewnością o jego
prawdziwości. |
Różdżką Duch Święty dziateczki bić radzi... - Paweł Borecki (02-09-2005) |
Piętnaście lat temu
instrukcją Ministra Edukacji Narodowej została wprowadzona nauka
religii w szkołach. Kwestia, która w ostatniej dekadzie minionego
wieku budziła w Polsce społeczne kontrowersje, współcześnie zeszła
na daleki plan - wręcz nie funkcjonuje w debacie publicznej. Czy
oznacza to, że swoisty konsensus w sprawie nauczania religii w szkole,
odzwierciedlony w przepisach obowiązującego prawa, jest trwały?
Bynajmniej. Kościół Katolicki dąży bowiem do nadania katechizacji
szkolnej cech przedmiotu obligatoryjnego - chociażby postulując
wliczanie oceny z religii do średniej ocen na świadectwie. Jak daleko
idące mogą być kościelne oczekiwania w tej dziedzinie dobrze zdają
się wskazywać doświadczenia okresu międzywojennego. |
Wolej dla bogów - Anna Mosiewicz (02-09-2005) |
Paul Kirchhoff określił
specyfikę typowych dla Mezoameryki elementów kulturowych - oprócz
piramid schodkowych, pisma hieroglificznego, kalendarzy słonecznych,
kodeksów obrazkowych i składania ofiar z ludzi jest też obrzędowa
gra w piłkę. Prekolumbijskie cywilizacje uczyniły zwykłą zabawę z
piłką poważnym rytuałem, obrzędem religijnym, z którego przebiegu
i wyników odczytywano dobre lub złe znaki, a krew przegranej drużyny
była zapłatą za porażkę dla dobra całej społeczności. Kapłan
zwycięskiej drużyny obcinał głowy członkom przegranego zespołu.
Krwawa ofiara dla przebłagania sił przyrody była złożona, a uświęconej
wiekami tradycji, organizującej życie społeczne, kreującej wspaniałe
budowle i świątynie, stało się zadość. Piłka do dziś wzbudza
wielkie emocje. Wielkie pieniądze, transfery zawodników, korupcje w światku
piłkarskim, mistrzostwa świata w piłce, traktowane są przez niemal
całą męską połowę świata ze śmiertelną (dosłownie) powagą. |
Ku społeczeństwu otwartemu - Magdalena Uzarewicz (02-09-2005) |
Karl Rajmund Popper
opisuje społeczeństwo otwarte. Jego przeciwieństwo stanowi społeczeństwo
zamknięte, plemienne, kolektywne, które jest podporządkowane siłom
magicznym. Natomiast społeczeństwo otwarte wyzwala krytyczne władze
człowieka w stosunku do tabu magicznego. Tworzy się w nim wielość
postaw i opinii, gdyż jednostka ma prawo do osobistych decyzji, które
opiera na autorytecie własnego rozumu i poddaniu dyskusji. Człowiek ma
wolność, która przejawia się w jego codziennym życiu, nie zabrania
on innym wybierania własnych dróg i nie narzuca im niczego, nawet szczęścia.
Nie prowadzi to jednak do bezprawia, gdyż szanuje on prawo i
przestrzega jego przepisów, które są powszechnie uznawane za słuszne.
W społeczeństwie takim występuje wiara w człowieka, w sprawiedliwość
opartą na równości i w rozum |
Lech i Rus w rurociągowej sieci - Witold Stanisław Michałowski (02-09-2005) |
Tranzytowe rurociągi
przesyłowe ropy naftowej czy gazu ziemnego zawsze były i są związane
z wielką polityką. Tą pisaną przez duże P. Warto jednak odnotować,
że swego czasu na zjeździe w Doha szeik Jamani ówczesny Sekretarz
Generalny OPEC stwierdził: "epoka kamienia łupanego skończyła
się nie dlatego, że kamieni zabrakło", Odebrano to jako groźne
memento przestrzegające kraje których rządy zbytnią ufność pokładały
w ekonomice napędzanej petrodolarami... W dobie rozkręcającej się
spirali rozmaitego rodzaju terroryzmów wyjdźmy do gospodarza Kremla z
inicjatywą włączenia również polskich firm w dzieło budowy
transsyberyjskich magistrali rurociągowych i stopniowego przekazywania
obszarom przez które prowadzą doświadczeń z naszej transformacji
ustrojowej. Tylko dobrych doświadczeń. |
Zamglona przejrzystość władzy - Witold Filipowicz (02-09-2005) |
Kiedy się słucha dziesiątków
wypowiedzi o przejrzystości władzy publicznej, uczciwym państwie,
profesjonalnej i rzetelnej służbie cywilnej, jasnych i bezstronnych
konkursach, bezwzględnej walce w korupcją, układami, kumoterstwem i
nepotyzmem, nasuwają się wątpliwości, czy te płomienne przemówienia
rzeczywiście dotyczą RP. Wyborca znów ma w uszach pieśni chóralne i
występy solowe o krainach czarów, a przed sobą mgłę i ruchome
piaski. Nie o takiej RP mówił tamten Sierpień. |
Pokażcie mi naukę - Daniel C. Dennett (30-08-2005) |
Orędownicy
inteligentnego projektu wykorzystują brak rozróżnienia między
procesem i produktem, który jest ukryty w słowie "projekt".
Dla nich istnienie w pełni wykończonego produktu (na przykład w pełni
rozwiniętego oka) jest dowodem procesu inteligentnego projektowania.
Biologia ewolucyjna wykazała jednak, że ten kuszący wniosek jest błędny. |
Zacznijmy od Adama - Andrzej Koraszewski (30-08-2005) |
Demokracja jest przeciwieństwem
dyktatury, jest systemem uzgadniania wspólnej strategii działania
przez negocjacje. Jest systemem podejmowania zbiorowych decyzji, które
daje się wdrożyć w życie bez użycia siły. Demokracja jest
systemem, w którym środki przymusu bezpośredniego stosowane są oszczędnie
i tylko w odniesieniu do osób łamiących prawo. Okrągły Stół był
znakomitym początkiem otwierającym drogę do demokracji. Dlaczego
zatem ten proces budowania demokratycznej sceny politycznej tak szybko
się wykoleił? |
Kim jest wolnomyśliciel? - Dan Barker (28-08-2005) |
Ateizm nie jest wiarą.
Jest "brakiem wiary" w boga (bogów). Brak wiary nie wymaga
wiary. Ateizm jest istotnie oparty na przywiązaniu do racjonalności,
ale to jeszcze nie kwalifikuje go jako religii. Wolnomyśliciele stosują
określenie "religia" do systemu wierzeń, który włącza
domenę nadnaturalną, bóstwo, wiarę w "święte" pisma i
konformizm wobec absolutnego kredo. Świecki humanizm nie ma boga,
biblii czy zbawiciela. Opiera się na naturalnych zasadach racjonalności.
Jest elastyczny i relatywistyczny - nie jest religią. Wolna myśl jest
stanowiskiem filozoficznym, nie zaś politycznym. Wolna myśl dzisiaj
obejmuje zwolenników każdej dosłownie opinii politycznej, w tym
kapitalistów, libertarian, socjalistów, komunistów, republikanów,
demokratów, liberałów i konserwatystów. Nie ma żadnego
filozoficznego związku między na przykład ateizmem a komunizmem.
Niektórzy wolnomyśliciele, tacy jak Adam Smith i Ayn Rand, byli
zagorzałymi kapitalistami; a istniały także głęboko religijne grupy
komunistów - pisze były wieloletni pastor, a obecnie jeden z czołowych
wolnomyślicieli. |
Sarmacki gazociąg - Witold Stanisław Michałowski (28-08-2005) |
Ogłoszenie decyzji
prezydentów Rosji, Niemiec i Francji o budowie Gazociągu Bałtyckiego
z pominięciem Polski jest dobrą nowiną. Rozwiązuje nam ręce. Jest
kolejnym mocnym argumentem za anulowaniem pakietu porozumień gazowych z
Rosją. Przy ich zawieraniu popełniono poważne błędy prawne. Bubel
prawny rodem z zamierzchłej breżniewowskiej epoki w której zamierzano
na gazowym stryczku powiesić tych zgniłych kapitalistów. SARMACKI
GAZOCIAG należało by poprowadzić wzdłuż doliny rzeki Kury, którą
przebiega granica Azji i Europy, Gruzję, pobrzeże Morza Czarnego, Krym
i nizinną Ukrainę. Granicę Polski osiągnąłby w okolicach Przemyśla.
To w prostej linii zaledwie 2150 km. Przeszło dwa razy krócej niż z Półwyspu
Jamał. Jerzy Buzek odpowiedzialny obecnie za wykorzystanie środków
unijnych w ramach VII programu PR-7, na spotkaniu z przedstawicielami środowisk
inżynierskich w NOT (15.07.br.) odniósł się do przedstawionej mu
powyższej propozycji niezwykle pozytywnie. To nie tylko Polska i
Ukraina zwiększyłyby po zbudowaniu SARMACKIEGO GAZOCIAGU swoje
bezpieczeństwo energetyczne dywersyfikując dostawy gazu, ale również
pozostałe kraje UE, Austrii i Włoch nie wyłączając. |
Z konia skikający, czapki chylający... - Anna Mosiewicz (24-08-2005) |
Czapka to nie tylko
okrycie głowy przed zimnem i deszczem, lecz uświęcony tradycją wyróżnik
przynależności do rasy, religii, narodu, plemienia, grupy etnicznej
lub etnograficznej, zawodowej. To także oznaka władzy - świeckiej,
duchownej, wojskowej, rozpoznawana przez wszystkich władzy tej podporządkowanych.
Uskrzydlone byki z ludzkimi twarzami i fryzowanymi brodami, jakie
wytworzyła wspaniała kultura Mezopotamii, mają na głowie zwężające
się schodkowo ku górze czapy, zikkuratom - świątyniom znad Eufratu -
podobne. Czapka frygijska, nazwana wiele wieków później czapką wolności,
w mitologii greckiej przypisywana Amazonkom, była nakryciem głowy
bardzo popularnym na Bliskim Wschodzie. Widzimy ją na rzymskich rzeźbach
przedstawiających Mitrę, irańsko - babilońskiego boga słońca.
Kolejny esej z historii kultury... |
Od bogini do potępionej - Anna Żukowska (24-08-2005) |
Głównym celem mojej
pracy jest pokazanie, w jaki sposób na przełomie setek, a nawet tysięcy
lat zmieniała się rola kobiet na świecie.Poniżej przedstawię, w
jaki sposób kobiety z wielkich bogiń i systemu matriarchalnego zostały
"skazane" na rolę potępionych grzesznic i zmuszone do
podporządkowania się systemu patriarchalnemu. Postaram się ukazać
miejsce kobiet ukształtowane przez wierzenia i ich prawa na przykładzie
religii mojżeszowych. |
Pierwsze władze, pierwsze Walne PSR - Mariusz Agnosiewicz (22-08-2005) |
W pierwszym zgromadzeniu
PSR po rejestracji (Warszawa, 17 sierpnia) udział wzięło 15 osób (4
kolejne osoby przez reprezentanta). Główną kwestią były sprawy
formalne: wybór (de facto zatwierdzenie z Bełchatowa) władz PSR,
przyjmowanie nowych członków, zmiana statutu. Krótka (foto)relacja. |
Aktualność przesłania Oriany Fallaci - Adam Marek Bryszkowski (21-08-2005) |
Panowie, wy nie
uprawiacie dialogu - grzmiał Hallgrim Berg, norweski polityk i
eurodeputowany na Zgromadzeniu Parlamentarnym UE. - To monolog na cześć
Islamu. Solilokwium, w którym w imię liberalnego myślenia,
intelektualnej wspaniałomyślności, na rzeczy patrzy się tylko z
jednej strony. Ale liberalne myślenie i wspaniałomyślność
intelektualna nie przynoszą skutku, kiedy występują tylko po jednej
stronie. Domagacie się na przykład wycofania materiałów szkolnych, w
których nie mówi się o wkładzie Islamu w rozwój kultury
europejskiej. A oni? Mamy jakiś powód, aby wierzyć, że oni zamierzają
zrobić to samo, to znaczy uzmysłowić w krajach islamskich wielki wkład,
jaki Chrześcijaństwo i wartości Zachodu wniosły gdziekolwiek i w
cokolwiek? Żądacie też wprowadzenia do naszego systemu szkolnictwa,
czyli na nasze uniwersytety, w szczególności na nasze wydziały prawa,
studiów nad Prawem Koranicznym. A oni? Mamy jakikolwiek powód, by
utrzymywać, że studiowanie naszych praw i naszej myśli zostanie
wprowadzone na ich wydziały prawa, na ich uniwersytety, do ich szkół? |
Potrzeba narodowego sukcesu - Zdzisław Gromada (21-08-2005) |
Jako przykład narodu, który
dzięki akceptacji okresowego drastycznego ograniczenia konsumpcji osiągnął
sukces może posłużyć nam powojenna historia Finlandii. Finowie
zachowali po II wojnie niezależność gospodarczą (neutralność)
zgadzając się płacić swojemu wschodniemu sąsiadowi nadzwyczaj
wysokie odszkodowania wojenne. Jak mocno musieli w tym czasie
"zacisnąć pasa" świadczy tzw. "eksport sierot".
Budżet państwa w czasie spłacania reparacji był tak skromny, że
zabrakło funduszy na utrzymanie sierocińców. Finowie z tego powodu
"wyeksportowali" w tym czasie kilkanaście tysięcy swoich
dzieci do Szwecji i Norwegii. Finowie dzielnie przetrzymali te smutne
czasy i teraz poziomem życia są w czołówce światowej. |
Metafizyka pustych domów - Tomasz Walczak (21-08-2005) |
Przeciętnemu widzowi
polskiemu kino azjatyckie kojarzy się przede wszystkim z prezentowanymi
z lubością w stacjach telewizyjnych filmami akcji rodem z Hong Kongu.
Nic więc dziwnego, że nie cieszy się ono w naszym kraju popularnością
równą obrazom z Hollywood czy nawet z Europy. Od kilku jednak lat
kinematografia azjatycka stanowi niekwestionowaną potęgę i na
zachodzie cieszy się stale rosnącą popularnością. Dziś trudno
wyobrazić sobie szanujący się festiwal filmowy bez obrazów z tej właśnie
części świata. Od Toronto, przez Rotterdam po Cannes filmy azjatyckie
królują na festiwalowych ekranach. W Polsce niestety wciąż pozostaje
ona nieodkryta. Już wkrótce na ekrany polskich kin wejdzie nowy film
uznanego koreańskiego reżysera, Kim Ki-duka. Z jego nowym dziełem,
"Pusty dom", mieli już okazję zapoznać się uczestnicy
tegorocznego festiwalu Era Nowe Horyzonty. |
Prześladowania religijne prawosławia w II RP - Paweł Borecki (21-08-2005) |
Akcja burzenia prawosławnych
cerkwi na południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie wiosną i latem 1938
roku stanowi jedną z najciemniejszych kart w dziejach II
Rzeczypospolitej, pomimo tego jest wciąż praktycznie nieznaną opinii
publicznej. Państwo Polskie przy akceptacji i milczeniu Kościoła
Katolickiego podjęło wówczas otwartą walkę z prawosławiem. Od
wiosny 1938 r. rozpoczęto akcję zastraszania prawosławnej ludności
ukraińskiej. Organizowano oficjalne uroczystości przejścia prawosławnych
na katolicyzm z udziałem wojska i administracji państwowej. Wobec
sprzeciwiających się stosowano groźby i represje. Akcję nadzorował
Komitet Koordynacyjny, w którego pracach wzięli udział
przedstawiciele ponad 20 polskich organizacji społecznych,
przedstawiciele władz administracyjnych i profesorowie KUL. W stosunku
do ludności, nawet biernie w rozpaczy obserwującej akty wandalizmu
wobec miejsc dla niej świętych, stosowano przemoc: bito pałkami,
kolbami karabinów, szczuto psami. W kilkunastu przypadkach doszło do
czynnych wystąpień wiernych w obronie cerkwi. "Nie ma
wybaczenia tego aktu wandalizmu i prześladowania religijnego - przyznał
na emigracji w 1956 r. Jędrzej Giertych. - Naród polski przyjmuje ze
wstydem, że musi wziąć na siebie odpowiedzialność za ten wstrętny
czyn w taki sam sposób w jaki naród niemiecki musi wziąć na siebie
odpowiedzialność za czyny Hitlera, a naród hiszpański za spalenie kościołów
katolickich przez komunistów hiszpańskich". Jako pierwsi
publikujemy obszerną fotorelację z tamtych zdarzeń, których nie można
zapomnieć ani przemilczeć, zwłaszcza jeśli chcemy dążyć do
poprawy naszych stosunków ze wschodnimi sąsiadami. |
Ile kosztuje nas kościół? - (21-08-2005) |
Ilu katechetów w
Polskich szkołach jest na etatach? Jaki jest koszt ich utrzymania w
skali roku? Ilu kapelanów, w rozbiciu na poszczególne dziedziny, jest
na etatach? Ile to kosztuje budżet państwa? Jakie uposażenia i
przywileje otrzymał były kapelan Wojska Polskiego gen. Sławoj Głódź?
W jakiej wysokości są dotowane uczelnie katolickie i które? Ile środków
z budżetu państwa wpływa w ciągu roku na Fundusz Kościelny? Ile
budynków, budowli, gruntów i innych nieruchomości otrzymały kościoły
i związki wyznaniowe w Polsce od 1990 r.? Jaka jest ich szacunkowa
wartość? W jakiej innej postaci (ulgi podatkowe, darowizny,
zwolnienia) państwo polskie pomaga kościołom i związkom wyznaniowym,
w jakiej wysokości otrzymują środki z tych tytułów? Czy prawdą
jest, że księża i zakonnicy nie będący katechetami otrzymują pensję?
Jeżeli tak, to ilu i w jakiej wysokości? Poseł Orkisz pyta, MSWiA
odpowiada. |
Bogu co boskie - Andrzej Koraszewski (20-08-2005) |
Cała grupa polityków o
proweniencji katolicko-inteligenckiej opozycji antykomunistycznej była
głęboko przekonana, że Kościół dostarczy im wyborcę na tacy.
Solidarnościowi politycy, dość wcześnie przewidując zbliżające się
podziały w łonie antykomunistycznej opozycji, wydawali się zakładać,
że żadna partia polityczna nie jest w stanie pozyskać wyborców bez
poparcia Kościoła, nie zdawali sobie sprawy z faktu, że sowiecki
komunizm był zwykłą kontynuacją systemu pańszczyźnianego i że ich
własny gatunek liberalizmu odwołuje się do tej samej idei: awangardy
proletariatu (narodu) i pogardy dla większości mieszkańców kraju, a
wreszcie nie przypuszczali, że wyborca może zachować się inaczej niż
mu każe proboszcz. |
Czego nie powie ci psychiatra - rzecz o psychozach - Damian Janus (20-08-2005) |
Najbardziej
charakterystycznym dla schizofrenii objawem zdają się być tzw.
urojenia odsłonięcia i wpływu. Polegają one na tym, że chory
twierdzi, iż inni mają jakiś dostęp do jego umysłu, mogą nasyłać
mu myśli lub też czytać w jego myślach (np. ingerencja obcej
cywilizacji, wpływ fal radiowych wysyłanych przez obce wywiady). W
paranoi człowiek nie zachowuje się dziwacznie, a jego życie
emocjonalne na pierwszy rzut oka wydaje się normalne. Występuje jednak
jakaś sfera co do której utrzymują się niemożliwe do
wyperswadowania błędne lub nawet absurdalne przekonania. Depresja
psychotyczna jest stanem ciężkiej depresji (obniżony nastrój,
spowolnienie psychoruchowe, brak energii, męczliwość, poczucie
bezsensu i inne), w którym występują też urojenia o charakterze
obwiniania się o mnóstwo rzeczy, prorokowania własnej klęski itp. W
manii, odwrotnie, nastrój jest nienaturalnie "podkręcony", a
objawy psychotyczne polegają na twierdzeniach odnośnie swojego posłannictwa,
geniuszu itp. W artykule tym wprowadzę Czytelnika w zagadnienie
psychoz. |
W poszukiwaniu mongolskiego ałmasa - Bolesław A. Uryn (16-08-2005) |
Kryptozoologia to
dziedzina, która porusza się na krawędzi pomiędzy uznaną nauką,
wszystkimi okazami zakonserwowanymi w spirytusie i formalinie, między
zakurzonymi, muzealnymi szufladami pełnymi kości a czymś
niepochwytnym, jak relacje świadków, ślady w błocie i na śniegu. I
jakże często sięga do mitologii właśnie, do opowieści starców
siedzących przed chatkami z trzciny, do malowideł naskalnych... Uznaliśmy,
że w dobie satelitów, które załatwiły ostatecznie problem białych
plam na mapie, w czasach, kiedy w dżungli łatwiej spotkać rebelianta
z kałachem niż nieznaną bestię, czas odkryć się skończył.
Okazuje się, że błędnie. Peter Brown, australijski paleoantropolog,
oparł się na relacjach o "małych włochatych ludziach", których
to opowieści krąży sporo - po Malajach i po wyspach indonezyjskich, i
zaczął kopać... niewiele wiadomości sprawiło mi taką radość, jak
potwierdzenie (na szacownych łamach Nature), że znaleziono "hobbita"
- pisał Pacyński. Wiek XX obfitował w odkrycia dużych ssaków lądowych.
W 1901 w dolinie Konga znaleziono małą "żyrafę" - okapi; w
1937 ogromną świnię leśną, a na Półwyspie Indochińskim gaura -
byka wielkości żubra! W Paragwaju "zmaterializowało się"
pekari znane wcześniej ze szczątków z epoki lodowcowej. W Brazylii w
1991 znaleziono lwiatki - cudaczne złociste, złotogłowe, czarne lub
czarnolice małpki o wyglądzie miniaturowego lwa. Odkryciem ostatnich
lat są małe jelonki mundżaki z Indochin oraz ogromna (przekraczająca
120 kg) antylopa sao-la z Wietnamu. Literatura opisuje także odkrycie
małpy - "śnieżnego upiora" żyjącej na pograniczu Tybetu i
Chin. Ta przedziwna małpa - "demon", znana była już od
czterech tysięcy lat, ale wyłącznie z... legend i malunków na
starej, chińskiej porcelanie. Czy ałmas, mongolski yeti, ma szansę,
aby wkrótce być podobną sensacją? |
Racjonalizm w sutannie - Andrzej Koraszewski (15-08-2005) |
Spór o ideę państwa
jest w dialogu wierzących z niewierzącymi ważniejszy niż spór o
istotę Boga, spór o światopoglądowo neutralny system edukacji jest
ważniejszy niż dyskusje teologiczne, dialog między wierzącymi i
niewierzącymi jest sporem o charakter naszej wspólnoty, wspólnoty, w
której my, niewierzący jesteśmy mniejszością, ale podział na
zwolenników rozumu i jego przeciwników nie jest tak prosty, jak to
sobie niektórzy wyobrażają. W krajach Europy Zachodniej światopoglądowa
neutralność państwa jest faktem dokonanym, tam dialog wierzących i
niewierzących ma inny charakter i dotyczy konkretnych problemów z
zakresu etyki, a czasem interpretacji takich lub innych odkryć
naukowych. U nas jest to spór o państwo i spór o sposób wychowania młodego
pokolenia. |
Tęsknota za PRL - Wiesław Jaszczyński (15-08-2005) |
Spotkałem niedawno
znajomego, który nienawidził komunizmu i pluł na komuchów. W
pierwszych słowach powiedział mi: - "Panie wie pan czego
najbardziej w życiu żałuję? Tego, że nie zapisałem się do
Partii!". Przykro mi było tego słuchać, bo sam byłem działaczem
Solidarności. Dwa tygodnie temu byłem w miejscowości wypoczynkowej,
gdzie młodzi ludzie założyli bar-kawiarenkę pod nazwą
"PRL" i gromadzą różne pamiątki z tamtego okresu.
Kawiarenka cieszy się bardzo dużym powodzeniem u młodzieży, która
zawsze lubi kontestować współczesne jej czasy. Ogólnie znane jest też
niezwykłe powodzenie filmów i seriali telewizyjnych z tamtych czasów.
Zastanawiam się właśnie co jest przyczyną takiego stanu rzeczy?
Przecież nie ulega wątpliwości, że tamta formacja polityczna nie
sprawdziła się i musiała upaść. Człowiek szybciej zapomina się
sprawy negatywne a pamięta dłużej zjawiska pozytywne. Ale czy to co
jest obecnie to jest to na co czekano? |
A nation with a Pope of its own - Andrzej Koraszewski (14-08-2005) |
In the native country of
late Pope John Paul II the cult of his person has acquired forms which
stretch far beyond respect for a religious authority. If we were to look
for an idea or a symbol which unite most Poles, I am convinced that it
would be the image of John Paul II. Poland is not a happy country... |
Kraina cieni. Głosy ze Środkowej Europy - Dirk Verhofstadt (13-08-2005) |
Środkowa Europa to jeden
z najbardziej poszkodowanych w XXw. regionów. Prawie sto lat mieszkańcy
krajów bałtyckich, wschodnich Niemiec, Polski, Czechosłowacji, Węgier,
Rumunii, Bułgarii i krajów bałkańskich cierpieli w wojennych pożogach,
byli zabawką w rękach faszyzmu i komunizmu. Najbardziej ucierpieli Żydzi.
Endlösung doprowadziło do odejścia w przeszłość ich historycznej
obecności i wpływu jaki wywierali na społeczne, ekonomiczne i
kulturalne życie w tym regionie. Piet de Moor w książce "Kraj
zmierzchu. Głosy ze Środkowej Europy" twierdzi, że "Utrata
Żydów nie zostanie niczym innym wyrównana (...) ponieważ oni
przekazywali nowe idee w Europie, byli pośrednio ogniwem kontaktującym
kraje europejskie i tłumaczem europejskiej kultury"... Czy jednak
za Theodorem Adorno mamy stwierdzić, że pisanie wierszy po Auschwitz
nie ma już sensu?... Béla Zsolt opowiada jak chory tygodniami leżał
w getcie obok stosu żydowskich ciał. Wtedy też rozstał się na
zawsze z Bogiem: "Zanim On mnie definitywnie zostawił, zbeształem
Go z całego mojego serca". To było końcowe rozliczenie się z
Bogiem i dowód na to, że Kant swoim "Sapere Aude" (miej
odwagę posługiwać się własnym rozumem) wybrał właściwą drogę.
Drogę samodzielności, niezależności i indywidualizmu, gdzie człowiek
sam decyduje o swoim losie i podejmuje odpowiedzialność za siebie.
Drogę niełatwą do kroczenia, ponieważ tu człowiek sam odpowiada za
swoje czyny i sam w sobie może tylko znaleźć radę jak ma postępować
niezasłaniając się "prawdami" i nakazami Boga, Führera czy
Partii. |
Niemieckie krzywdy wojenne - Wiesław Jaszczyński (13-08-2005) |
Jesteśmy obecnie świadkami
zalewu polskiego rynku księgarskiego książkami o nieszczęściach wypędzonych
Niemców, gwałtach i rabunkach niemieckiego mienia przez żołnierzy
Armii Czerwonej, i w ten sposób kształtowania i mitologizowania
negatywnej opinii publicznej względem Rosjan. Obecnie ma powstać w
Berlinie Centrum Wypędzonych i podnoszą się głosy o odszkodowania.
Do mitologizowania poszczególnych, wyjętych z kontekstu zjawisk
historycznych przyczyniają się szczególnie niektórzy dziennikarze i
prasa sensacyjna. Mity mogą żyć swoim życiem bardzo długo, vide
obecnie wyjaśniona sprawa "Cudu nad Wisłą". W tym kontekście
warto właśnie przypomnieć opinię i notatki na żywo robione przez
jednego z najwybitniejszych politycznych korespondentów amerykańskich
z wrażeń zwiedzania Berlina tuż po zakończeniu wojny w październiku
1945 r. |
/^~- Baza intelektualna polskich racjonalistów -~^\ {- www.racjonalista.pl * www.therationalist.eu.org -} [ info@racjonalista.pl webmaster@racjonalista.pl ] \_.= European forum for reason and rationality =._/ |