Mieszkańcy Janowapawłowa Małego, gdzie rozgrywa się akcja „Człowieka zajętego niesłychanie”, po odkryciu piekielnej kartki, przybitej wielkim gwoździem do drzwi ich lokalnego przybytku, a zawierającej manifest Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów – nie mieli wątpliwości, że sprawy źle się mają, a ich senne, żyjące rytmem kościelnych dzwonów miasteczko – czekają ...zmiany.
W monokulturze katolickiej racjonalista-ateista jest idealnym tricksterem. Na ogół jednak brak mu odwagi, chęci czy po prostu fantazji, aby się wcielić, aby coś zmienić. Monokultura swą nachalnością i wszędobylskością sprawia wrażenie skały, której i bramy piekieł nie przemogą. Pozornie tylko, bo jest tak senna, leniwa i płytka, że niewielki ruch spowodować może efekty motyla.
Anatomię tej podskórnej rewolucji doskonale pokazuje powieść Marcina Kruka, który kilka tygodni temu porwał czytelników. „Człowiek zajęty niesłychanie” to coś, czego do tej pory nie było – powieść ateistyczna, w której mieszczą się wszystkie te kwestie i pytania, jakimi żyją polscy niewierzący w Rzeczpospolitej Kremówkowej Anno Domini 2009.
Z jednej strony to anatomia już dziejącej się podskórnej rewolucji, pokazującej jak wkracza ona nawet na prowincję (nie przegap!), z drugiej zaś swoisty podręcznik bojowego racjonalizmu (któż by pomyślał, że w apostazji można mieć tyle fantazji!, a nawiązując do słynnej serii dla majsterkowiczów, można by nadać książce podtytuł: „Ateizm – zrób to sam”), i z trzeciej wreszcie – świetna zabawa bez względu na światopogląd, bo nasz Kruk to literat przedni, który trzyma nas w napięciu i dobrej zabawie od pierwszej do ostatniej strony!
Niech zresztą czytelnicy sami potwierdzą moje słowa...
„Genialne :) Aż żal, że to już koniec. Tak lekkiego pióra proszę nie marnować i pisać, pisać. Mam nadzieję przeczytać wiele Pana tekstów.” (Filemonka )
„Łezka się w oku kręci , że to już koniec. Muszę przyznać, że przyłapałam się na odwiedzaniu Racjonalisty tylko, żeby sprawdzić czy czasami nie pojawił się nowy odcinek. Czekam z niecierpliwością na nowe teksty. Tylko proszę zbyt długo nie zwlekać bo już nogami pod biurkiem przebieram :) Życzę nadal tak owocnego pisania i jak moja poprzedniczka lekkiego pióra.” (Ofca )
„Dziękuję . Opowiadanie jest wspaniałe i mam nadzieję, że będzie opublikowane w formie książkowej. Wolę to niż cały Klan. Początek jak u Mrożka, koniec jak u Camusa. A kto jest autorem czyli naszym Bolesławem Prusem?” (Maciek )
„Wspaniałe, szkoda że koniec już, ale to chyba konieczny zabieg żeby nie wyszła zbyt długa telenowela. A tak wyszło idealnie.” (X-Yuri )
„Kapitalne! Czytało się z przyjemnością, a ileż ubawu przy tym! Byłabym za wydaniem w formie książeczki.” (Meretseger )
„Gratuluję doskonałego opowiadania, czekałem na każdy odcinek z niecierpliwością. Pozdrawiam i zachęcam do dalszych publikacji.” (Bartek Górecki )
„Super . Wspaniała praca i egoistycznie (choć może nie do końca) proszę o więcej. Jeśli zostanie to wydane w formie książeczki na 100% kupię, żeby tylko ta praca nie zaginęła w tłumie innych. Gorąco zachęcam do publikacji.” (Emil )
„Szacunek . Pozdrawiam autora. Sprawił mi wiele radości.” (Fidel )
„Kontynuować pisanie . Ja też dziękuję.” (kobieta )
Tych, którzy chcieliby obdarowywać książką osoby niewinne i posiadające wrażliwe uczucia religijne wydawca ostrzega jednak na wyraźnym czerwonym pasku: „Uwaga! Ateizm!” To tylko pozornie po prostu kawał świetnej zabawy...
Czytaj całą recenzję...Pozycje wydane pod szyldem Racjonalisty:
Zapowiedzi:
Eutanazja – jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów ostatnich lat. Nie da się ukryć, że podzielił on społeczeństwo. Ciągle trwa gorąca dyskusja "za i przeciw", która do dziś nie przyniosła żadnego rozstrzygnięcia. Większość przeciwników odwołuje się do wartości płynących z Pisma Świętego, inni nawołują do przestrzegania pewnych norm etycznych, jeszcze inni twierdzą, że na decyzję o przyśpieszeniu śmierci ma wpływ przejściowe załamanie psychiczne bądź chęć ulżenia swym najbliższym. Entuzjaści szanują prawo człowieka do decydowania o własnym losie. Widząc sytuację nieuleczalnie chorych ludzi, chcą skrócić ich cierpienie. Jak pogodzić oba fronty? Co zrobić, by eutanazja nie była tak negatywnie postrzegana?
Sprawę mogłyby rozwiązać dobrowolnie podpisywane deklaracje jeszcze "za normalnego życia", które pozwalałyby na uśmiercenie poszkodowanego. Nieuleczalnie chory człowiek po upływie okresu przejściowego (np. 9 miesięcy) musiałby podtrzymać wcześniejszą decyzję, by można było przeprowadzić zabieg bądź przerwać proces podtrzymujący życie. Każdy tym samym mógłby zgodnie z własnym sumieniem zadecydować, czy w razie danej choroby chce żyć czy woli zakończyć swe męki.
Jeśli akceptujesz ten pomysł, zapisz się do listy poparcia - nawet jeśli sam nie zdecydujesz się na podpisanie takiej deklaracji. Daj szansę na skrócenie męczarni nieuleczalnie chorym ludziom! Nie pozwól, by ktoś decydował o czyimś życiu! Budujmy społeczne poparcie dla liberalizacji prawa dotyczącego eutanazji!
Ostatnie tygodnie wiązały się w Racjonaliście z kilkoma istotnymi interwencjami przeciwko pseudonauce. Najpierw w związku z nagonką na Codex Alimentarius, opublikowaliśmy tekst Codex Alimentarius - alternatywizmu bojaźń i drżenie, w związku z wkraczającą do Polski szeroko zakrojoną kampanią alternatywistów, walczących o podobne ulgowe traktowanie w produkcji suplementów diety, jakie sobie wywalczyli homeopatią w farmacji. Ruch antykodeksowy od razu dostał duże wsparcie polskich mediów, co ułatwi im rozniecenie kolejnej pseudonaukowej kampanii. Głównym poszkodowanym kampanii będzie GMO, na którym skupiły się klątwy szamanów.
Kolejna interwencja dotyczy homeopatii - po raz kolejny zresztą.
W reakcji na nieprawdziwe informacje publikowane w piśmie "Bez recepty" w którym pracownica potentata homeopatycznego zapewnia farmaceutów, że badania dowodzą skuteczności homeopatii, publikujemy szeroką analizę tego, co zwolennicy homeopatii reklamują niezorientowanym jako "naukowe dowody na homeopatię".
W drugim tekście dotyczącym homeopatii prof. Gregosiewicz informuje o wygranym przez siebie procesie jaki wytoczyli mu polscy homeopaci za twierdzenie, że homeopatia jest pseudomedycznym szarlataństwem wykorzystującym placebo do oszukiwania ludzi chorych. Profesor proces wygrał. Wyrok jest prawomocny. Można w Polsce legalnie krytykować homeopatię. szkoda jedynie, że rozpisujące się kiedyś media o tym, jak to homeopaci pokonali w sądzie profesora medycyny, o ważniejszym wyroku w sprawie się nie zająknęły...
Często się słyszy, że walka z homeopatią jest jak walka z wiatrakami. Nasze dwa nowe teksty dają optymizm w kampanii przeciwko pseudomedycynie. Takie fakty jak orzeczenie Komisji Etyki Reklamy przeciwko oszukiwaniu w mediach o rzekomej skuteczności środków homeopatycznych czy spadek zainteresowania homeopatią pod wpływem kampanii brytyjskich sceptyków - pokazują, że można z tym walczyć skutecznie, a tym samym warto.
Portal Racjonalista przeprowadził wśród wolnomyślicieli sondę na temat feministycznej nowomowy. Zainspirowana ona została powołaniem na Facebooku popularnej grupy Środa na Prezydentkę! Yes we can!” Środa to mądra kobieta, z pewnością ma sympatyków w wielu środowiskach społecznych. Jednym z nich jest z pewnością środowisko polskich racjonalistów. Tylko z tą „prezydentką” problem...
Wyniki przedstawiają się następująco: na ok. 1100 osób, które wyraziły
na ten temat swoje zdanie, ok. 70% osób jest krytycznych wobec takich
eksperymentów jak „psycholożka” czy „prezydentka”. Akceptuje to lub popiera
jedynie co czwarty badany (ok. 27%). Najwięcej osób uważa, że nowomowa po
prostu kompromituje feminizm. Dodajmy, że są to opinie osób w zdecydowanej
większości przychylne samemu feminizmowi, jego społecznym postulatom!
Szczegółowy rozkład głosów wygląda następująco:
Psycholożka czyli o feminizacji języka
1. 24.1% - Ośmiesza feminizm
2. 22.8% - Szkodliwa nowomowa
3. 22.3% - Nieszkodliwe dziwactwo
4. 11.5% - Pożyteczne, budzi refleksję
5. 8.9% - Słuszna inicjatywa równościowa
6. 6.3% - Akceptowalne, to konieczne
7. 4.1% - Nie mam zdania
Komentarz do badania: Postęp – TAK, nowomowa – NIE
Udany debiut w Racjonaliście: Subiektywna polemika z subiektywnym idealizmem (Abadonna), czyli o tym, co w racjonalizmie piękne...
Związek Humanistyczny w Niemczech - Andrzej Wendrychowicz (19-06-2009) |
Powodem założenia tego dzisiaj ogromnego i potężnego Związku były kłopoty z ...pogrzebami. Na początku ubiegłego stulecia istniał w Niemczech obowiązek grzebania zmarłych na kościelnych cmentarzach. W lutym 1905 roku jedenastu mężczyzn i jedna kobieta, osoby deklarujące się jako bezwyznaniowcy, założyli w Berlinie stowarzyszenie, mające propagować znacznie tańsze pogrzeby ogniowe, czyli kremację zwłok. W 1919 przyjęto nazwę: Stowarzyszenie na rzecz Wolnomyślicielstwa i Pogrzebów Ogniowych. Liczne wówczas w Prusach wystąpienia z Kościoła przysporzyły nowych członków Stowarzyszeniu, którego celem głównym stały się działania ateistyczno-światopoglądowe, w szczególności ceremonie humanistyczne |
Amerykanin u p.o. św. Piotra - Andrzej Koraszewski (12-07-2009) |
Jak
naprawdę wyglądała ta rozmowa? Na wideo widzimy jak panowie się witają, kamery
rejestrują niepewny uśmiech Ojca Świętego i jego rozbiegane oczy. Papież
zaprasza do gabinetu, siadają po obu stronach biurka. Ojciec Święty ma za
plecami ścianę, przed sobą rozłożone papiery i swobodnego, roześmianego Obamę.
Nie słyszymy co mówią, zresztą po 30 sekundach dziennikarze zostają wyproszeni,
jesteśmy skazani na watykańskich komentatorów i wyobraźnię. |
Homeopatyczne dowody - Apgaylard (12-07-2009) |
Brytyjscy homeopaci są przekonani, że stanęli wobec zorganizowanej kampanii sceptyków. Jeden z nich poskarżył się nawet, że "większość homeopatów w Wielkiej Brytanii zauważyła, iż w ciągu ostatnich dwóch lat o pomoc prosi ich o połowę mniej pacjentów". W raporcie specjalnym w "Lancecie" zacytowano Petera Fishera, dyrektora Royal London Homeopathic Hospital: "Liczba skierowanych tu pacjentów spadła w październiku o ok. 20%, w porównaniu z październikiem ubiegłego roku...". Tunbridge Wells Homeopathic Hospital utracił dostęp do pieniędzy publicznych. Naprawdę ciężkie czasy. Mimo powszechnego przekonania naukowców o bezwartościowości homeopatii, jej obrońcy szermują różnymi badaniami naukowymi mającymi wskazywać rzekomą skuteczność homeopatii. Autor zadał sobie trud przeanalizowania tych prac naukowych, które homeopaci wskazują jako "dowody naukowe" na kliniczną skuteczność homeopatii. |
Homeopatia - o czym nie jest informowana opinia publiczna - Andrzej Gregosiewicz (12-07-2009) |
Mało kto wie, że najbardziej istotny proces, podczas którego w Sądzie Okręgowym w Warszawie rozważano istotę homeopatii i skuteczność leków homeopatycznych wygrałem! A oskarżała mnie Izba Gospodarcza "Farmacja Polska", która występowała w imieniu wszystkich działających w Polsce koncernów homeopatycznych (Boiron i in.). Wyrok jest prawomocny. O tym bezprecedensowym wyroku milczały wszystkie media, które kilka lat wcześniej z zachwytem opisywały, jak to profesor medycyny przegrał proces sądowy z firmą Boiron. Przyczynę takiej reakcji wyjaśnił mi dyskretnie naczelny jednego z największych polskich periodyków. Otóż pieniądze z reklam leków homeopatycznych są tak duże, że media nie mogą sobie pozwolić na krytykowanie homeopatii, bo straciłyby dochody. |
Nienaukowa Ameryka: jak naukowy analfabetyzm zagraża naszej przyszłości - PZ Myers (11-07-2009) |
Raz za razem
powtarzają nam, że naukowcy kiepsko przekazują informacje o nauce (co na ogół
jest prawdą) i że potrzebujemy więcej obytych z mediami i polityką naukowców
(definitywnie prawda), ale wtedy... co? Najwyraźniej zadaniem tych naukowych
dyplomatów przyszłości jest naginanie się do woli ludu i mówienie tym kujonom
siedzącym w laboratoriach, co powinni robić. I oczywiście, jednym z kluczy do
sukcesu jako naukowiec medialny jest okazywanie właściwego szacunku i respektu
dla konwencji kulturowych. Ich bohaterem jest Carl Sagan i jest on także jednym z moich bohaterów. Jest to
model naukowca, który jest zarówno popularyzatorem nauki, jak i jej aktywnym
twórcą, i całkowicie zgadzam się, że potrzebujemy więcej ludzi, takich jak on.
Nie zauważają oni jednak dziwnej dysjunkcji w swojej opowieści: mówiąc o
cudownych wysiłkach Sagana i chwaląc jego umiejętności i energię, opowiadają
równocześnie o ponurym stanie edukacji naukowej, ale całkowicie pomijają
siły antynaukowe. |
Njusy z szamańskich wigwamów: 1-10 lipca - Jerzy Szamanowicz (11-07-2009) |
USA: Letnie ośrodki oazowe znajdują się w stanie zagrożenia. Jeden z nich, pięknie zlokalizowany w Apalachach obóz metodystów, Sumatanga Camp znajduje się na liście ośrodków przeznaczonych do zamknięcia. Powód? Obecny kryzys w połączeniu z nikłym zainteresowaniem w latach ubiegłych, a w efekcie dziura w budżecie w kwocie 300 tysięcy dolarów. Starsi uczestnicy z wielką nostalgią opowiadają o uroku tego miejsca i o nieodpartym uczuciu obecności Boga, jednak młodzież jakoś nie podziela tych wrażeń. |
Między bogiem a prawdą - Marcin Kruk (10-07-2009) |
Siedziałem
sobie nad "Trupem z Alei Wniebowzięcia" kiedy cyberanioł dropnął mi list od
Redaktora, że "Człowiek zajęty niesłychanie" wyszedł z drukarni i sposobi się
do powitania z publicznością. Cieszyło mnie okrutnie, kiedy publikowana w
odcinkach opowieść o Lutrze z Janowapawłowa pozyskiwała przychylność czytelników
i począłem się zastanawiać, czy znajdą się chętni na puszczenie wici, że można
ją już kupić w kioskach. (Chwilowo w jednym kiosku, u Pana Mariusza, ale
zawsze.) |
Festiwal Darwina w Cambridge - Daniel C. Dennett (10-07-2009) |
Pod koniec sesji doznałem objawienia, ale zatrzymałem je dla siebie: Eucharystia
jest w rzeczywistości Rekapitulacją Rewolucji Eukariotycznej. Kiedy
chrześcijanie przyjmują Ciało Chrystusa nie trawiąc go, ale utrzymując go w
całości (najholistyczniejsza świątobliwość), odtwarzają oni cud endosymbiozy, która
utorowała drogę wielokomórkowości. I tak, drodzy, umiłowani bracia, możemy
zobaczyć, że przez utrzymywanie nienaruszonego Chrystusa w naszych trzewiach,
utrzymujemy nienaruszoną Jego Moc w naszych ucieleśnionych Umysłach lub Duszach,
tak samo jak pierwsze eukarionty zaszczycone zostały podwójnym błogosławieństwem
ziemskiej kompetencji, co umożliwiło ich potomkom połączyć siły w Wyższych
Organizacjach. Ewolucyjna teologia... myślę, że to złapałem! Mogę to zrobić! To
doprawdy tenis intelektualny bez siatki. |
Zakazać czy nie zakazać noszenia burki? - Sanal Edamaruku (10-07-2009) |
Rząd francuski chce zakazać noszenia burki, islamskiego ubioru, które zakrywa
kobiety od głowy do stóp i pozwala im wyłącznie na spoglądanie poprzez siatkę
przed oczyma. "W naszym kraju nie możemy zaakceptować trzymania kobiet w
uwięzieniu za zasłoną, odciętych od życia społecznego, pozbawionych wszelkiej
tożsamości" - powiedział prezydent Nicolas Sarkozy w przemowie do połączonych
izb parlamentu w Chateau of Versailles, co spotkało się z długimi oklaskami.
"Burka nie jest znakiem religijnym, jest oznaką podporządkowania, oznaką
upokorzenia. Chcę powiedzieć dobitnie, że burka nie jest mile widziana we
Francji". |
Uwaga: ATEIZM! Człowiek zajęty niesłychanie - Mariusz Agnosiewicz (09-07-2009) |
Świat stale dostarcza nam dobrych powodów do bycia zajętym niesłychanie. Mózg wtedy pracuje w trybie zwykłego procesora, odtwarzającego ustalone sekwencje algorytmiczne. Ale jest też zupełnie inny tryb pracy mózgu. Nazwijmy go inwencyjno-niecodziennym. Są wśród nas indywidua, które się same w ów tryb przełączać potrafią. Innym potrzeba przełącznika. Trickstera. Burzyciela ładu. Mąciciela świętego spokoju. Wirusa codziennych algorytmów. Mieszkańcy Janowapawłowa Małego po odkryciu piekielnej kartki, przybitej wielkim gwoździem do drzwi ich lokalnego przybytku, a zawierającej manifest Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów - nie mieli wątpliwości, że sprawy źle się mają, a ich senne, żyjące rytmem kościelnych dzwonów miasteczko - czekają ...zmiany. |
Epitaph für URAEUS - Mariusz Agnosiewicz (09-07-2009) |
Von uns ging ein Mensch, dessen Arbeit das wichtigste intellektuelle Magazin des polnisch-freidenkerischen Milieus nach 1989 bildete. Ihm ist es zu verdanken, dass eine ganze Reihe herausragender Werke führender kritischer Theologen und Freidenker vor allem aus dem deutschen Sprachbereich nach Polen kamen, Bücher etwa von Karlheinz Deschner (mit dem Olszewski auch eine persönliche Freundschaft verband), Uta Ranke-Heinemann, Hubertus Mynarek, Eugen Drewermann, Horst Herrmann, Adolf Holl und von fünfzig anderen, unter ihnen auch jene kritischen Theologen, die zur "zweiten Welle" der Reformation gerechnet werden. |
Fatwa i świńska grypa - (09-07-2009) |
Szejk Othman stwierdza w fatwie, że wszystkie świnie pochodzą od Żydów, których
Allah zamienił w małpy, świnie i czcicieli Szatana, i dlatego muszą zostać
zabite. Opiera to na Koranie 5:60 "Czyż mam wam obwieścić coś gorszego niż to, co
będzie waszą zapłatą u Boga? Ci, których przeklął Bóg i na których się
zagniewał, z których uczynił małpy i świnie ci, którzy czcili bałwany - znajdują
się w najgorszym miejscu i są tymi, którzy najbardziej zbłądzili z równej
drogi." Podkreśla on także, że w tej kwestii istnieją wśród komentatorów Koranu
dwie szkoły: jedna opinia stwierdza, że Żydzi, których Allah
zamienił w świnie, takimi pozostali i wymarli bez potomstwa, podczas gdy druga
powiada, że rozmnażali się i że ich potomkowie są wciąż żywi dzisiaj. |
Bóg, ewolucja i mechanika kwantowa - Jerry Coyne (09-07-2009) |
Robienie z mechaniki kwantowej własnego boiska Pana Boga do niebiańskich
interwencji jest argumentem Boga-zapchajdziury, nie odróżniającym się od wielu
argumentów Inteligentnego Projektu. Czy teistyczni ewolucjoniści rzeczywiście
chcą zrobić z mechaniki kwantowej Bożą piaskownicę? Pamiętajmy słowa zamęczonego
teologa Dietricha Bonhoeffera o niebezpieczeństwie mieszania nauki i wiary:
"Jeśli istotnie granice wiedzy przesuwają się coraz dalej (a to z pewnością się
dzieje), to Bóg jest wypychany razem z nimi i dlatego jest w nieustannym
odwrocie". |
Im większe ego, tym boleśniejszy upadek - Ed Yong (09-07-2009) |
Wszyscy ich znamy - nieskończenie pewni siebie, aroganccy ludzie z nadymanym obrazem siebie. Kroczą dumnie i pysznią się, wydają się być nieczuli na krytyki, pogróżki i porażki. Niezbyt lubię takich ludzi, dlatego uśmiechnąłem się, dowiedziawszy się o wynikach nowego badania Sandera Thomaes z Utrecht University. Thomaes odkrył, że ludzie z najbardziej wygórowaną opinią o sobie nie radzą sobie dobrze w obliczu odrzucenia społecznego, faktycznie bardziej cierpią z jego powodu. Niektórzy psychologowie utrzymują, że "pozytywna iluzja" jest psychiczną tarczą, która chroni przed bólem z powodu odrzucenia czy krytyki. Ale zdaniem Thomaesa, samoświadomość jest dużo zdrowszym stanem umysłu. |
Współczesne wolnomularstwo - Mariusz Agnosiewicz (08-07-2009) |
Wielka Brytania to kraj masonów. W najbardziej zmasonizowanym państwie europejskim żyje obecnie ok. 330 tys. wolnych mularzy. Mało które stowarzyszenie liczy tak wielu członków. Trudno mieszkając w Anglii nie natknąć się na jakiegoś masona czy jakiś inny przejaw bractwa fartuszkowego, ot choćby na okazałą świątynię główną wolnomularstwa angielskiego - Freemason's Hall w Londynie. Z czym jednak Brytyjczykom kojarzy się ich masoneria? Czy masoni zajmują się wyłącznie sobą, czy może podejmują jeszcze kwestie ważne społecznie? |
Komunikacja w organizacji - Arkadiusz Rataj (08-07-2009) |
Wyróżnia się najczęściej cztery typy kierowników: typ autorytarny, odrzucający strategię otwartości i sprzężenia zwrotnego, blokujący kreatywność podwładnych, wyobcowany i zachowujący dystans; typ permisywny wiążący się z osobowością introwertyczną, nie potrafiący wyrażać swoich uczuć, a więc przez to mało otwarty, polegający na strategii sprzężenia zwrotnego; typ zapatrzony w siebie i w swoje pomysły, dzielący się z podwładnymi własnymi opiniami, ale nie dopuszczający koncepcji i idei innych osób, nastawiony na autoprezentację, realizujący strategię otwartości kosztem sprzężenia zwrotnego; typ demokratyczny, najbardziej efektywny w procesie porozumiewania się z podwładnymi, realizujący w praktyce strategię otwartości i sprzężenia zwrotnego. |
Feministyczny głos przeciw feminizacji form męskich - Katarzyna Paprzycka (08-07-2009) |
Jestem feministą, jak każdy trzeźwo myślący człowiek, który rozumie sytuację kobiet. Jestem jednak przekonana, że w interesie polskiego feminizmu leży sprzeciwienie się feminizacji (choć nie feminizowaniu) w szczególności nazw zawodów. Płeć nie powinna wpływać na językowe wyróżnianie nazw zawodów, tak samo jak nie wpływają inne cechy takie, jak tusza, wzrost, kolor oczu, narodowość, wyznanie religijne itd. Dokładnie tak samo, jak uwłaczające byłoby wyróżnienie nazw zawodów niepełnosprawny psycholog, psycholog żydowskiego pochodzenia, prawosławny psycholog itp. tak samo uwłaczające byłoby wyróżnienie nazwy psycholożka obok nazwy psycholog. |
Krótki wstęp do historii sztuki nowoczesnej - Mateusz Kukla (07-07-2009) |
Niniejszy artykuł stanowi streszczenie procesu kształtowania się nowoczesnej sztuki. Pisząc go miałem na celu przede wszystkim opisanie barier, które przełamywała, a które ograniczały ją od stuleci, chciałem wykazać jej rewolucyjność oraz niebywałe zmiany jej treści, formy i roli w społeczeństwie, jakie miały miejsce w ciągu ostatniego półtorawiecza. Może to być wprowadzenie dla osób niezwiązanych ze światem sztuki, aby poznać wagę tej przemiany, a co za tym idzie, ułatwić jej zrozumienie. |
There´s probably no god… ciąg dalszy - Andrzej Wendrychowicz (07-07-2009) |
Wynajęty
czerwony miejski piętrus z hasłem "Es gibt (mit an Sicherheit grenzender
Wahrscheinlichkeit) keinen Got..." (Boga nie ma z
prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością) wyruszył w trzytygodniową
podróż po Niemczech. Trasa wiodła z Berlina przez 23 duże niemieckie miasta. W
niektórych były to tylko krótkie przystanki, w innych objazdy miasta z dyskusją
z pasażerami; w niektórych przygotowano bogaty program towarzyszący z debatami,
projekcjami filmów, wykładami. Głównym celem kampanii była publiczna wypowiedź,
że świadome odbieranie świata bez boga jest pozytywną alternatywą. Ludzie
niewierzący, agnostycy i ateiści mieli zobaczyć, że nie są sami, że powinni być
odważniejsi w swojej walce z religijną przemocą, że należy aktywnie uczestniczyć
w publicznej debacie na te tematy. Życie bez boga może być bogatsze, bez
strachu, świadome, tolerancyjne i wolne od dyskryminacji. Boga nie ma i ludzie
powinni sami być odpowiedzialni za swoją moralność. |
Urojenia Eagletona - PZ Myers (07-07-2009) |
Kiedy zaznaczałem w tej książce moje pytania, stało się coś całkiem zwykłego:
samolot wpadł w jakieś turbulencje, podskakiwał przez chwilę i wyjrzałem przez
okno. Przez myśl przebiegła mi makabryczna myśl: "A jeśli spadniemy?" Wszyscy
miewamy takie myśli i na ogół odrzucam je beztrosko, ale tym razem miałem nowe
zmartwienie: siedziałem trzymając Reason, Faith and Revolution. Znacie to
babcine przykazanie, żeby zawsze nosić czystą bieliznę, bo możesz mieć wypadek i
się dowiedzą. Miałem wizję mojego połamanego ciała w kostnicy i złośliwie
uśmiechającego się patologa, który wyciąga tę książkę z mojej zaciśniętej
pięści, zapisując w notatkach szyderczy komentarz. Eagleton byłby poszlaką przy
mojej autopsji. Postanowiłem, że jeśli samolot zacznie spadać, odrzucę książkę
tak daleko jak potrafię, zarówno usuwając wszelkie skojarzenia jej z moimi
zwłokami, jak i zaspokajając pierwotny popęd, który dźgał mnie od momentu
otwarcia jej na stronie pierwszej. |
Rusza sieć komórkowa ojca dyrektora - Maciej Twardowski (07-07-2009) |
Na oficjalnej stronie sieci
[wrodzinie.com.pl] czytamy, że telefonia "ma
służyć pomocą we wzajemnej komunikacji oraz utrzymywaniu bliskich więzi
społeczności skupionej wokół Radia Maryja, TV Trwam, Wyższej Szkoły Kultury
Społecznej i Medialnej, "Naszego Dziennika" oraz Fundacji "Nasza Przyszłość". W
zasadzie można różnie o tym myśleć, jednak fakty okazują się dość zrozumiałe.
Wspaniałym posunięciem jest stworzenie poczucia wspólnoty dla ludzi społecznie
wykluczonych, ofiar transformacji, osób starszych, biednych, żyjących w
przeświadczeniu, że nikt ich nie potrzebuje. Paradoksalnie, najbardziej lewicowy
elektorat w Polsce stał się najzacieklejszym antagonistą oryginalnych ideałów
lewicowych. Oh, jakaż to porażka dla naszej polskiej "lewicy". |
Katolickie wybory moralne - Andrzej Koraszewski (06-07-2009) |
"Nasz
Dziennik" informuje, że Amerykanie prześcigną nazistów w dziedzinie
makabrycznych eksperymentów.
O
bestialskich eksperymentach w niemieckich obozach zagłady wiemy sporo, chociaż
zapewne nie wszystko. Doktor Mengele (ten rzeczywisty, a nie z kryptonimu akcji
CBA przeciw znanemu polskiemu transplantologowi) jest symbolem najbardziej
nieludzkich eksperymentów, jakie mogliśmy sobie wyobrazić. Przeprowadzał je na
żywych ludziach, często na dzieciach. Są liczne zdjęcia jego "materiału
badawczego". Zajmował się przede wszystkim bliźniakami, badał wytrzymałość na
zimno, na głód, zarażał różnymi chorobami takimi jak tyfus, sprawdzał
wytrzymałość na ból. Co można zrobić, żeby przekroczyć rozmiary tego nieludzkiego bestialstwa? To proste - wystarczy pobrać komórki macierzyste z martwego płodu i robić na nich
eksperymenty. |
Subiektywna polemika z subiektywnym idealizmem - Abadonna (05-07-2009) |
Moi ratownicy zabierają się do roboty, powstrzymuję ich ruchem ręki i znacząco wskazuję na znieruchomiałych studentów. Chwytam ich wzrok! Panika! Krew jest wszędzie! To kolor plam na łóżku, na prześcieradłach, na mokrych bandażach! Jeden wyciąga niepewnie rękę, ręka się trzęsie... Po jego twarzy spływa kropelka potu... Nagle obok dziewczyna odsuwa się podnosząc lekko ręce i głos - "O Boże, co mamy robić?! Boże, co robić?! O Boże!!!" - Ciiii... - Mówię spokojnie i cicho, najspokojniej jak tylko potrafię - Boga nie ma... Weź się do roboty... I zrób co możesz... Zrób co tylko w twojej mocy... Jeżeli nie my, tutaj i teraz - nikt mu nie pomoże". Tu filozofowie obnażają swoją hipokryzję, Świadkowie Jehowy proszą o transfuzję, a gorliwie wierzący dramatycznie bronią się przed spotkaniem ze swoim stwórcą... |
Kiedy człowiek miał okazję popełnić grzech pierworodny? - Sławomir Raziel (05-07-2009) |
Wciąż jest na świecie wielu ludzi, którzy wierzą w dosłowność przekazu Księgi Rodzaju, niektórzy nawet na podstawie Biblii szacują wiek Ziemi na kilka tysięcy lat. Kościół katolicki stara się takich krępujących sytuacji unikać, uznając coraz to kolejne fragmenty Biblii za alegoryczne i symboliczne, a Jan Paweł II nie zawahał się określić teorii ewolucji "czymś więcej niż tylko hipotezą". Sam jednak grzech pierworodny był, jest i niewątpliwie będzie uznawany za fakt. |
Śmierć, czyli nic - Jacek Kozik (05-07-2009) |
Daje mi do myślenia passus u Henryka Elzenberga mówiący o tym, że śmierci najbardziej boją się ludzie prowadzący życie ubogie i wegetatywne, zaś u tych, którzy rozwijają w sobie stronę duchową, wzbogacają swoje istnienie kulturą i wiedzą - u tych lęk przed śmiercią jest mniejszy: "To, co się w nas boi śmierci, to organizm, roślina, w chwilach zaś, gdy życie jest cenniejsze, myśli się o śmierci z taką pogodą, że niemal jak o koronie życia". W czasie obchodów 90. rocznicy swoich urodzin Andrzej Nowicki, znany filozof-ateista zapytany o jego zdanie na temat śmierci odpowiedział: "Jakiś czas temu spędziłem ponad sto godzin w klasztorze czytając po grecku pisma Lukiana z Samosat. Na ścianach tego wiekowego budynku była umieszczona sentencja: memento mori - tu pan profesor na chwilę zamyślił się i dodał. - Moim zdaniem to głupie powiedzenie. Jest wiele ciekawszych rzeczy, o których warto rozmyślać" |
Społeczności żydowskie w Ameryce Południowej - Przemysław Majka (05-07-2009) |
W roku 1492 Izabela i
Ferdynand Aragoński wydali edykt zakazujący Żydom praktykowania wiary na
terytorium ich królestwa pod groźbą śmierci. Edykt wywołał masowy exodus
innowierców. Niektórzy Żydzi zmienili wiarę i zaczęli nazywać siebie anusim
(hebr. zmuszony).
Większość, ok. 0,5 mln, opuściła Półwysep Iberyjski. Nastały czasy inkwizycji.
Część z ogromnej masy Żydów uciekających z Hiszpanii i Portugalii skierowała się
na zachód do Nowego Świata. Marrani towarzyszyli konkwistadorom i osiedlali się
na terenach nowych kolonii: Kubie, Hispanioli i Nowej Hiszpanii. Większość Żydów
uciekała w niedostępne górskie rejony i ukrywała się przed miejscowymi władzami.
Ocenia się, że w XVI w. nawet połowa kolonistów zamieszkałych w Meksyku mogła
mieć pochodzenie żydowskie. Władze hiszpańskie tolerowały ich, jakkolwiek od
1528 r. obowiązywało prawo, wedle którego Żydzi mieli być paleni na stosie.
Słaba administracja i duża odległość od metropolii pozwoliła wielu Żydom
obchodzić swoje obrzędy we względnym spokoju. W okresie kolonialnym (XV-XIX w.)
ok. 1,5 tys. hiszpańskich poddanych zostało skazanych za praktykowanie judaizmu.
Znacznie więcej uniknęło jakiejkolwiek kary. Dopiero w 1571 r. otwarto pierwsze
biuro inkwizycji w Meksyku. |
Pryscylianizm przeciwko milczeniu owiec - Mariusz Agnosiewicz (05-07-2009) |
Pryscylianizm, który w IV-VI w. odgrywał ważną rolę na Półwyspie Iberyjskim, jest przykładem herezji wyrosłej z inicjatywy świeckich chrześcijan, z dużym udziałem kobiet, którzy chcieli nieco uniezależnić się od władzy biskupiej i rozwijać chrześcijaństwo w bardziej duchowym kierunku. Tępienie pryscylianizmu rozpoczęło się od tego, że biskup Kordoby w 379 r. napisał alarmujący list do metropolity Luzytanii (Portugalia), w którym wzywał go do zajęcia się grupą świeckich chrześcijan działających w jego prowincji. Idacjusz zdecydowanie podjął radykalne środki przeciw swoim owieczkom, którym zachciało się teologizować. Inicjatywa zakończyła się pierwszą egzekucją chrześcijan przez chrześcijan - za herezję. Działo się to niedługo po tym jak chrześcijaństwo przestało być traktowane jak sekta destrukcyjna. |
Czy Bóg nienawidzi kobiet? - Johann Hari (04-07-2009) |
Kiedy już pokaże się, że wszystkie argumenty na rzecz podporządkowania kobiet są
wyrachowanymi kłamstwami, co pozostaje mizoginistom? Pozostaje im tylko jeden
marny argument, któremu ludzie na całym świecie ulegają i okazują niezasłużony
szacunek, także ludzie, którzy powinni wiedzieć lepiej: "Bóg mi tak powiedział.
Muszę traktować kobiety jak niższe istoty, bo tak jest napisane w mojej Świętej
Księdze". Ophelia Benson i Jeremy Stangroom w książce Czy Bóg nienawidzi kobiet?
w sposób zabójczy demontują tę ostatnią, szanowaną mizoginię. Piszą oni: "To, co
inaczej wyglądałoby na wielkie znęcanie się, często uzyskuje szacowność i
świętość dzięki rzekomym prawom religijnym, aforyzmom lub cytatom z pism
świętych (...) Czczą oni Boga, który jest mężczyzną i który zmawia się z innymi
mężczyznami przeciwko kobietom. Czczą oprycha". |
Pułapka wolności - Marcin Punpur (03-07-2009) |
Nie mam nic przeciwko wolności negatywnej. W dużej mierze zgadzam się z
argumentacją Isaiaha Berlina i zarzutami wobec wolności pozytywnej. Uważam jednak, że w
dzisiejszych czasach koncepcja wolności negatywnej jest zbyt ograniczona,
pomyślana dla istot aspołecznych i skrajnie indywidualistycznych. Współczesne
problemy biorą się nie z omnipotencji władzy, ale odwrotnie z braku realnej
władzy. Więcej zagrożeń płynie z populizmu, aniżeli autorytarnych inklinacji
niektórych polityków. Populizm skompromitował retorykę dobra wspólnego
sprowadzając ją do groteskowej demagogii. Wskutek tego polityka kojarzona od
starożytności z res publica przeobraziła się w cyniczną grę interesów. |
Przekleństwo religii - Anthony C. Grayling (03-07-2009) |
W wolnym społeczeństwie ludzie muszą mieć prawo do wiary w co chcą, także w
rzeczy głupie, ignoranckie i absurdalne, pod warunkiem, że nie wyrządzają
krzywdy innym. Religijne organizacje mają wszelkie prawo istnienia i wygłaszania
swoich poglądów, tak samo jak wszystkie inne samo-wybrane, samo-ustanowione
grupy interesów, takie jak związki zawodowe i partie polityczne. Organizacje
religijne muszą jednak zrozumieć, że są takimi grupami i niczym więcej niż
takimi grupami - że są organizacjami obywatelskiego społeczeństwa tak jak
związki zawodowe, że istnieją, by bronić i promować własne interesy - i chociaż
mają te same prawa, nie mają większych praw. |
Wirtualne aspekty nauki i techniki - Andrzej Jarynowski (03-07-2009) |
Nigdy jeszcze w historii ludzkości technologia nie miała takiego wpływu na społeczeństwo. Istotnym problemem rozwoju społeczeństwa wiedzy są prawa patentowe do często banalnych procedur, jak zakup w sklepie internetowym przez pojedyncze kliknięcie. Jakby uczciwy internetowy przedsiębiorca chciał rozwiązać problem zakupu inaczej, przez podwójne kliknięcie, to niestety patent na podwójne kliknięcie też jest już zarejestrowany. Patenty są założone na często proste rozwiązania, które pierwsze przychodzą na myśl przy projektowaniu strony WWW, a ich ominięcie jest często niemożliwe. |
Otwarty umysł jest zaletą, ale nie tak otwarty, że rozum wypada - Athena Andreadis (02-07-2009) |
Często słyszę, że
nauka odziera z pocieszających iluzji lub tajemnic, które dodają życiu piękna i
znaczenia. A przecież co jest potężniejszym (już nie wspominając o prawdziwym)
obrazem - gwiazdy jako połyskujące cekinami kryształowe kopuły, czy jako
jaśniejąca maszyneria, która tworzy życie? Nauka nie potrzebuje pobożnych
banałów ani niechlujnych przenośni. Nauka nie odziera wszechświata z wielkości;
zawiłe wzorce stają się tym wspanialsze, im więcej ich się pojawia i im
wyraźniej je widzimy. Nauka prowadzi do powiązań poprzez skalę, od wszechświatów
do kwarków. A my, z naszym żarliwym pragnieniem większej wiedzy i zdolnościami
do jej zdobywania, jesteśmy wystarczającymi szczęściarzami, by znajdować się
wśród całego tego bogactwa. |
Terroryzm: zjawisko kulturowe - Turki Al-Hamad (02-07-2009) |
Niedawno aresztowano w Arabii Saudyjskiej komórkę Al-Kaidy; w zeszłym roku
zatrzymano olbrzymią liczbę podejrzanych. W sumie, w jednej dużej akcji [w
czerwcu 2008 r.] aresztowano 500 członków Al-Kaidy. Od początku zeszłego roku
aresztowano 700 osób pod zarzutem przynależności do Al-Kaidy. Planowali oni
dokonać spustoszeń na całym świecie, celując w gospodarkę międzynarodową, przez
zaatakowanie pól naftowych Arabii Saudyjskiej i zabijanie członków saudyjskich
służb bezpieczeństwa oraz ludzi cywilnych. Było to w czasie, kiedy wierzyliśmy,
że Al-Kaida w Arabii Saudyjskiej jest niemal całkowicie zniszczona i że
pozostały tylko jej resztki. Wtedy dotarły do nas informacje o aresztowaniach i
musieliśmy na nowo spojrzeć na tę sprawę. |
Dylematy wolności - Andrzej Koraszewski (01-07-2009) |
Jest wiele wolności, które muszą być ograniczone, abyśmy mogli cieszyć się
wolnością. Kiedy producenci "leków" homeopatycznych udowodnią, że sprzedają
towar, który nie tylko "nie szkodzi" (co również nie jest prawdą), ale również ma jakiekolwiek oddziaływanie
na choroby, które ma rzekomo leczyć, ich wolność oferowania owych leków z
pewnością nie będzie kwestionowana. Chwilowo to, czego się domagają, to
alternatywna uczciwości, wolność oszukiwania, ta zaś z wiadomych względów
winna być przez państwo ograniczana. |
Njusy z szamańskich wigwamów: 25–30 czerwca - Jerzy Szamanowicz (01-07-2009) |
To, co dzieje się w Iranie po wyborach prezydenckich, świadczy dobitnie o początku końca fundamentalizmu w islamskim wydaniu, połączonego z terroryzmem i totalitarnymi rządami. Myśl tę odnajdujemy w artykule Joshua Murawchika opublikowanym w The Washington Post. Co ciekawe, pewne przejawy tego procesu zaobserwowaliśmy już parę lat wcześniej. I to w wielu krajach. W wyborach w Maroko i w Jordanii w 2007 partie islamskie poniosły porażkę. W innych krajach regionu - Pakistan, Indonezja, Liban czy Kuwejt poparcie dla ugrupowań religijnych wyraźnie spadło. W ostatnim z wymienionych krajów, mimo fatwy rzuconej na kandydującą kobietę, partia Islamic Salafi Alliance straciła prawie połowę miejsc w parlamencie. |
Rola organizacji społecznych w kształtowaniu kultury politycznej Danii - Przemysław Piela (01-07-2009) |
Duńczycy do swojego rozwiniętego państwa żywią zadziwiającą (nas) rewerencję i czerpią radość z pracy dla aparatu państwowego. Współcześni Duńczycy są dumni ze swoich skłonności do stowarzyszania się i decydowania o wszystkim w ramach wspólnego konsensusu. Dziś 90% obywateli Danii przynależy do przynajmniej jednego stowarzyszenia, zaś przeciętny Duńczyk jest członkiem średnio 3,5 organizacji. Dla porównania, w Polsce osoby pracujące dla co najmniej jednej organizacji stanowią tylko 21% (2002 r.) ogółu i zauważalna jest tendencja spadkowa. Zrzeszanie się jest więc dla Duńczyków sposobem na życie i głównym czynnikiem socjalizującym. Już dzieci, z pomocą rodziców, powołują do życia organizacje, które początkowo przybierają raczej formę kółek hobbystycznych. Z czasem jednak wysuwają oficjalne propozycje i żądania wobec władz. |
In vitro veritas - Wojciech Szczęsny (30-06-2009) |
Niepłodność jest określona przez ICD-10 jako choroba. Powołaniem lekarza jest leczenie choroby. Poniższe cytaty zaczerpnąłem z portalu "Prawda o "in vitro", będącego internetową witryną "Naszego Dziennika". Kilku cytowanych tam autorów (a wśród nich prof. Chazan) powołuje się na fakt, że "Zapłodnienie pozaustrojowe nie jest metodą leczenia niepłodności, jest to metoda obejścia problemu", gdyż pary pozostają nawet po szczęśliwym rozwiązaniu niepłodne. Trudno się nie zgodzić. Przypomnę jednak może tylko, że powiedzmy taka sobie hemodializa idealnie wpisuje się w ową definicję. Nie wspomnę nawet o leczeniu paliatywnym. Czyste obejście problemu! |
Czego się uczy berlińska młodzież na szkolnych lekcjach etyki - Andrzej Wendrychowicz (29-06-2009) |
Przedmiot "Etyka" jest prowadzony neutralnie religijnie i światopoglądowo.
Niedopuszczalne jest przesądzające i indoktrynalne prezentowanie przez
nauczyciela poszczególnych tematów. Nie znaczy to jednak, że na "Etyce" nie mogą
być przekazywane podstawowe wartości. Młodzież powinna być wychowywana w duchu
człowieczeństwa, demokracji i wolności; do tego należą tolerancja i
respektowanie innych przekonań, odpowiedzialność za przestrzeganie elementarnych
wartości w życiu i zapobieganie rozwiązywania konfliktów za pomocą siły.
Instancją, przed którą muszą być wnoszone żądania prawdy i rzetelności
wypowiedzi i zachowań, jest w etycznej refleksji w pierwszej kolejności rozum.
Nie autorytet nauczyciela, nie odwołanie się do etosu innych osób, czy grup,
lecz tylko dobrowolny przymus lepszej argumentacji może być siłą przewodnią. |
Światowy kryzys gospodarczy i jego konsekwencje w długim terminie - Tomasz Strzelecki (29-06-2009) |
Jak kiedyś zauważył Ronald Reagan "Rząd nie jest dla nas
rozwiązaniem, jest dla nas problemem", to zdanie już wielokrotnie potwierdzała
rzeczywistość ekonomiczna, pomimo tego rządy nadal uważają siebie za rozwiązanie
wszelkich problemów jakie stają przed gospodarką. Przyznaję rząd ma do wykonania pewne
zadania w dziedzinie prawodawstwa, bezpieczeństwa i w jeszcze kilku innych
dziedzinach, co nie zmienia faktów historycznych pokazujących wprost, że
gospodarki tym lepiej się rozwijały im mniej państwa było w gospodarce. W tym
momencie na usta nasuwa się kolejny cytat z Reagana: "Poglądy rządu na
gospodarkę można podsumować krótko: jeśli to żyje, opodatkuj to. Jeśli nadal ma
się dobrze, ureguluj to. Jeśli przestanie funkcjonować, wprowadź subsydia." To
jest kolejny cytat, który świetnie obrazuje rzeczywistość. |
Codex Alimentarius - alternatywizmu bojaźń i drżenie - Mariusz Agnosiewicz i Zuzanna Niemier (29-06-2009) |
Środowiska naturalno-alternatywne podnoszą coraz większy wrzask przeciwko Codex Alimentarius. Dowiadujemy się, że ograniczy on naszą konsumencką wolność, zaprowadzi faszyzm żywieniowy, wykluczy witaminy i zioła, wprowadzi wielkie dawki promieniowania, pestycydów i DDT do żywności, żywność ekologiczną zastąpi żywnością genetycznie modyfikowaną, na przydomową hodowlę warzyw wprowadzi konieczność uzyskania zgody wielkich korporacji, zlikwiduje homeopatię i naturalne metody leczenia. 29 czerwca na Brackiej w Warszawie organizowana jest konferencja pod patronatem TOk FM przeciwko tym wszystkim zagrożeniom związanym z Kodeksem. Już przekręt z homeopatią, która dostała taryfę ulgową w prawie farmaceutycznym i została zwolniona z konieczności udowadniania swej skuteczności - wystarczy. Nie, to za dużo. Teraz walczą o to, aby jako żywność nadal móc sprzedawać cudowne mikstury. Niektórzy uważają wolną amerykankę panującą w biznesie suplementów diety za większy problem zdrowotny z alternatywizmem niż np. homeopatię. |
Dziesięć razy: prawdopodobnie - (28-06-2009) |
Prawdopodobnie mamy w Polsce największą w Europie gęstość reklam Pana Boga na
kilometr kwadratowy. |
Mózg traktuje narzędzia jak tymczasowe części ciała - Ed Yong (28-06-2009) |
Na lekcjach sztuk walki nauczyciele każą swoim uczniom traktować broń jak
przedłużenie własnego ciała. To jednak jest czymś więcej niż tylko metaforą.
Okazuje się, że kiedy używamy narzędzi, zarówno miecza lub włóczni, jak i
szczoteczki czy łopaty, nasz mózg traktuje je jak tymczasowe części ciała. Zdaniem wielu psychologów, nasz mózg polega na psychicznym
przedstawieniu ciała zwanym "schematem ciała", dzięki
któremu
koordynujemy ruchy i oddziałujemy na otoczenie. Lucilla Cardinali z
francuskiego instytutu INSERM odkryła, że przyłączamy narzędzia do tego schematu po kilku
minutach użytkowania. Jest to potwierdzenie hipotezy, którą rozważano przez
prawie 100 lat. |
Wiara chrześcijańska kłóci się z nauką - PZ Myers (28-06-2009) |
Nauka jest procesem,
zestawem narzędzi, przy pomocy których bada naturę wszechświata nas
otaczającego, i ma długą historię sukcesów w dostarczaniu solidnych,
konsekwentnych odpowiedzi. Posługujemy się obserwacją, eksperymentem, analizą
krytyczną, powtarzanymi ponownymi ocenami i potwierdzeniami zdarzeń w świecie
naturalnym. To działa. Często używamy wewnętrznych weryfikacji wyników, by
uzyskać odpowiedź i nigdy w pełni im nie ufamy, tylko sprawdzamy jeszcze
usilniej. Nasz sukces oceniamy według tego, czy działa: w ten sposób otrzymujemy
lasery i kuchenki mikrofalowe, antybiotyki i leki na raka. Religia, z drugiej
strony, posługuje się innymi technikami, żeby wyjaśnić naturę wszechświata.
Używa tradycji, dogmatu, autorytetu i objawienia, a także szczegółowej,
legalistycznej analizy tekstów źródłowych, żeby dyktować, jaka powinna być
natura rzeczywistości. |
Cel celu - Richard Dawkins (27-06-2009) |
Rywalizującym grupom ludzkim, być może fikcyjnym krewnym, jest aż zbyt łatwo
przyjąć nie dające się pogodzić cele: patriotyczne lub sekciarskie roszczenia
terytorialne. To zaś może być szczególnie niebezpieczne, kiedy zaangażowana w to
jest nieprzejednana wiara. Wyobraźmy sobie, że Mohammad Atta i jego 18
wspólników 11 września 2001 roku dysponowali bronią jądrową lub nowoczesną
bronią biologiczną. Pamiętajmy, że ci ludzie z dziwacznych przyczyn religijnych
aktywnie pragnęli śmierci. Tacy ludzie patrzą na przemoc i morderstwo jako na
swój religijny obowiązek. W przedziwnym sensie są dobrymi ludźmi. Zrobili coś
koszmarnego, ale rzeczywiście i uczciwie wierzyli, że postępują słusznie.
Wierzyli, że robią to, czego chce ich Bóg. Wierzyli, że idą prosto do nieba
męczenników. |
Rewolucja zwana Zahrą - Kathleen Parker (26-06-2009) |
Znana świetnie wszystkim muzułmanom, Fatima-az-Zahra, była jedną z czterech córek Mahometa. Dzisiaj Zahra to imię dwóch najważniejszych, wybitnych kobiet Iranu. Jedna z nich to Zahra Rahnavard, odważna i charyzmatyczna żona pokonanego (przypuszczalnie) w wyborach prezydenckich Mir Hoseina Mousavie'go. Druga to Zahra Khanun, równie odważna i charyzmatyczna, bohaterka nowego filmu "The stoning of Soraya M." ("Ukamienowanie Sorayi M."), przedstawiającego wydarzenia związane ze śmiercią irańskiej kobiety niesłusznie oskarżonej o zdradę małżeńską. |
Wilhelm Ockham i filozofia krytyczna - Daniel Krzewiński (26-06-2009) |
Siła sprzeciwu wobec scholastyki średniowiecznej, wstrząsnęła znacznie głębiej życiem umysłowym ówczesnej Europy, niżby wskazywały na to jedynie spory filozoficzne. Przeobrażeniom zaczynał podlegać cały system poglądów, tradycji, idei i postaw społeczno-politycznych. Filozofię tę, zwaną krytyczną, rozpoczyna Wilhelm Ockham, uważany za uosobienie filozofa tych czasów. Jako myśliciela można Ockhama uważać za rzecznika swojej epoki, ale i on sam podnosił głos, na który odpowiedzią będzie humanistyczne podjęcie walki o człowieka. |
Njusy z wigwamu szamana - Jerzy Szamanowicz (26-06-2009) |
W Szwecji powołano do życia Sanktuarium Metalu czyli Kościół hard rocka i heavy metalu. Sama świątynia fizycznie jeszcze nie istnieje za to odbywają się "msze metalowe" w prywatnych domach wyznawców. Powstała również Biblia Metalowa, czyli ichnia Księga natchniona, włączająca Nowy Testament oraz świadectwa znanych szamanów tejże muzyki (Nico Mc.Brian - Iron Maiden, Tommy Aldridge - White Snake) o jakże pozytywnym wpływie Boga, Jezusa i Biblii na ich życie. Wygląda na to, że będzie to bardzo wesoły wigwam. Może podobny mógłby powstać i u nas przy okazji występu Madonny w Święto Wniebowstąpienia Maryi 15.08? |
Nie ma sacrum bez teatru - Andrzej Koraszewski (25-06-2009) |
Sutanna, ornat, mitra, kadzidło,
pastorał, i inne teatralne rekwizyty są widomym dowodem, że pokorny sługa jest
istotnie pośrednikiem i wysłannikiem, i że przemawia nie w swoim imieniu, ale w
imieniu potężnego Pana. Im wyżej w hierarchii kapłańskiej, tym bogatsze
rekwizyty, tym bardziej olśniewająca oprawa i tym gęstsze zapewnienia, iż kapłan
jest zaledwie "ustami" samego boga. Ta uzurpacja nie zawsze musi być świadomym
oszustwem. Komfort przemawiania w imieniu boga może być sprawnie racjonalizowany
tak, aby nie mieć poczucia oszustwa, czynu amoralnego. Zamiast krytycznej
refleksji mamy głębokie przekonanie, że wszystkie nasze poglądy są nam dyktowane
przez Ducha Świętego. Prezentacja owych poglądów w stosownej liturgicznej
oprawie czyni je dogmatem. Wierni są już tylko publicznością, a krytycy "wrogami
Boga". |
Nigdy więcej NOMA – wielka debata o akomodacjonizmie - Russell Blackford (24-06-2009) |
Do jakiego
stopnia nauka powinna uwzględniać religię, pozostawiając jej obszar, w którym ta
ma swój autorytet - czy to będzie uznanie prawd o moralności, czy też prawd o
nadprzyrodzonym królestwie - negując jednocześnie jej autorytet w kwestii
poznania empirycznego? Jedną z głównych trudności w tej debacie jest to, że nikt nigdy nie
rozróżnił przekonująco i wyraźnie świata natury i domniemanego świata
nadprzyrodzonego. Ostatecznie, jeżeli rutynowo spotykalibyśmy duchy przodków,
które byłyby zdolne wpływać na świat dla nas dostępny poprzez zmysły, i gdyby
zachowywały się w miarę spójny sposób, moglibyśmy systematycznie badać ich
działalność. Ich zachowania poddawałaby się królestwu nauki i moglibyśmy o nich
zacząć myśleć, jako o części "natury". Nie ma powodu, dla którego nauka nie
mogłaby badać praw związanych z "nadprzyrodzonymi" bytami, jeśli tylko rzeczywiście istnieją, mają moc wpływania na
świat materialny, który możemy obserwować, i zachowują się z pewną konsekwencją. |
Na drodze do konkordatu. Geneza projektu konwencji z 1988 między PRL a Watykanem - Paweł Borecki (24-06-2009) |
Jeszcze latem 1987 w wywiadzie prasowym dla włoskiego czasopisma "Il Regno" Prymas Józef Glemp stwierdził: "Uznajemy niewątpliwie świeckość państwa, lecz chcemy, żeby świeckość nie oznaczała ateizmu. (...) Państwo powinno być neutralne." Akceptacja przez Prymasa zasady świeckości państwa, jego neutralności religijnej, czy światopoglądowej miała wszakże charakter instrumentalny, niejako taktyczny, była jedynie etapem na drodze do nadania państwu charakteru konfesyjnego, przy prawnym zagwarantowaniu przewagi Kościoła katolickiego w życiu publicznym. Jednoznacznie potwierdziła to krytyczna ocena przez Józefa Glempa projektu dokumentu Prymasowskiej Rady Społecznej p.t. Poszanowanie światopoglądów w państwie i społeczeństwie z 1988. Przyjmując jako aksjomat twierdzenie o chrześcijańskim charakterze narodu polskiego, Prymas stwierdził: "Żądanie neutralizacji niektórych instytucji jest żądaniem na tym etapie, nie możemy bowiem zakładać, że neutralność będzie w przyszłości odpowiadać postawom narodu; [...] ze strony Kościoła nie można aprobować państwa laickiego, jako nowoczesnego a więc idealnego. [...] Kościół jako najpełniej wyrażający uczucia Narodu nie może zrezygnować z chrześcijańskiej wizji państwa i szkoły." |
Judasz i Piłat. Literackie próby rehabilitacji. - Andrzej Szwatoński (23-06-2009) |
Nie będę pierwszym, ani ostatnim, który poświęci słów parę temu, cokolwiek by o nim nie myśleć, wyjątkowemu apostołowi. Poza teologami i historykami Kościoła wykorzystywali
Judasza w swym warsztacie twórczym liczni poeci, pisarze i dramaturdzy światowi
jak i polscy (np. Przerwa-Tetmajer, Maliński, Rostworowski czy Broszkiewicz);
także malarze, by wymienić tylko sławny Pocałunek Judasza pędzla Giotta,
czy szkic Dore`a o takim samym tytule. Artyści od wieków ulegali fascynacji egzystencjalną zagadką Judasza: człowieka, który odegrał negatywną rolę, jaką wyznaczono mu w planie zbawienia. |
Stawiać opór Templetonowi - Jerry Coyne (23-06-2009) |
Fundacja
Johna Templetona to organizacja po brzegi wyładowana gotówką dzięki działalności
inwestycyjnej nieżyjącego już Johna Templetona i regularnie używa ona swoich
obfitych zasobów do zwabiania naukowców, by dyskutowali o "wielkich pytaniach", jako
poparcie ich celu zjednoczenia nauki i wiary (nota bene: gdy tylko słyszysz
słowa "wielkie pytania" lub "głębsze pytania" w tej debacie, możesz być pewny,
że znaczy to naprawdę "nie mające odpowiedzi pytania" lub też "bezsensowne
pytania". I możecie być także pewni, że odpowiedzi na te wielkie, głębokie
pytania implikują religię). Templeton lubi mieć w swoich panelach dyskusyjnych i
publikowanych dyskusjach naukowców i świeckich akademików o głośnych nazwiskach,
ponieważ ich obecność nadaje aurę prawdopodobieństwa ich w zasadzie pustemu i
nieprzekonującemu przedsięwzięciu. |
Epitafium dla Uraeusa - Mariusz Agnosiewicz (23-06-2009) |
18 czerwca, w rocznicę śmierci swojej żony, odszedł tragicznie Andrzej Olszewski, założyciel i szef gdyńskiego wydawnictwa Uraeus, któremu polscy wolnomyśliciele i antyklerykałowie zawdzięczają najlepsze jak dotąd książki dotyczące krytycznej analizy religii, Kościoła i Biblii. Odszedł od nas człowiek, którego praca stanowiła główne zaplecze intelektualne polskich środowisk wolnomyślnych okresu po 1989 r., dzięki któremu trafiło do Polski szereg wybitnych dzieł czołowych krytycznych teologów i wolnomyślicieli zwłaszcza z niemieckiego obszaru językowego, takich autorów jak Karlheinz Deschner (z którym przyjaźnił się osobiście), Uta Ranke-Heinemann, Hubertus Mynarek, Eugen Drewermann, Horst Herrmann, Adolf Holl i 50 innych. Jest postacią tragiczną, ale wielką i zasłużoną. Musi być pamiętamy. |
Ortodoksja obrazy - Caspar Melville (22-06-2009) |
Pragnienie odzyskania własnej,
okaleczonej historii (całkowicie uzasadniony i
godny szacunku cel, choć może lepiej spełniać go przez twórcze pisanie i
produkowanie filmów) prowadziło do indywidualizacji wiedzy i historii, tak samo
jak postmodernistyczne podejrzenie "meta-narracji" postawiło cudzysłów wokół
"prawdy". Mówiono studentom, że mogą znaleźć własną prawdę lub ją stworzyć.Częścią zaś tego było wieczne stanie na straży przeciwko jakiemukolwiek
zagrożeniu twojej nowej, samodzielnie stworzonej tożsamości - rodzaj zagrożenia,
jaki mogłyby na przykład stanowić obraźliwe słowa, obrazy lub idee. Także
spojrzenie, kodowane jako obraźliwe gapienie się, może być karalne. |
Czy apostołowie byli wierzący? - Michał Kwast (22-06-2009) |
Uważna lektura Ewangelii pozwala stwierdzić, że w opisie
relacji pomiędzy apostołami i Jezusem, ewangeliści najczęściej używają słów:
"nie wierzyli" oraz "słabej wiary". Jak to możliwe ? Jak to możliwe, że grupa
dwunastu uczniów Mesjasza, która przebywała z Nim przez wiele miesięcy i
wszystko widziała na własne oczy oraz wszystko słyszała na własne uszy, była
ciągle "słabej wiary" ? Jak to możliwe, że słysząc kilka razy z ust samego
Jezusa, Syna Bożego, słowa o Jego śmierci i zmartwychwstaniu, ci święci Kościoła
nie uwierzyli ani Jemu, ani niewiastom, które widziały pusty grobowiec, ani
innym uczniom, którzy zapewniali, że zmartwychwstanie istotnie się dokonało!
Czy można pojąć postępowanie - jak by nie było, świętego - Tomasza, który nie
tylko nie wierzył słowom Jezusa o zmartwychwstaniu, ale także nie wierzył swoim
najbliższym towarzyszom, którzy już widzieli Jezusa po opuszczeniu przezeń
grobowca ? Dlaczego "wahali się" widząc Go na górze w Galilei ? Nie sposób
zrozumieć ich postawy. Nawet besztani przez Jezusa pozostawali wiecznymi
niedowiarkami. |
Koliberki żarogłowe latają stosunkowo szybciej niż sokoły czy odrzutowce - Ed Yong (22-06-2009) |
Wiele zwierząt odgrywa imponujące
spektakle, by usidlić partnera, ale niewiele posuwa się tak daleko, jak
koliberki żarogłowe. One wykonują śmiertelnie niebezpieczne zaloty, zbliżając
się do ziemi lotem nurkowym z prędkością i przyspieszeniami, jakimi nie mogą
poszczycić się wojskowe odrzutowce. W najszybszym momencie lotu nurkowego
samiec pokonuje w ciągu każdej sekundy odległość równą 385 długościom jego ciała. Jak
na jego wielkość, to najszybszy manewr powietrzny wykonywany przez
jakiegokolwiek ptaka. |
Od krytyki religii do teorii kultury świeckiej - Czesław Gryko (21-06-2009) |
Ateizm nie sprowadza się jedynie do twierdzenia o nieistnieniu różnych bytów "nadprzyrodzonych" i "pozaczasowych". Już dla Feuerbacha ateizm, który sprowadzałby się do samej krytyki, negacji, odrzucenia "świętości" treści nie zasługiwałby na większą uwagę: "gdyby ateizm nie był niczym więcej jak negacją, pustym zaprzeczeniem bez treści nie byłby nic wart". Ateistom nie chodzi o Boga (jest to problem stricte teologiczny), ale o człowieka jako istotę autonomiczną. Zauważyli to nawet autorzy kościelnego Gaudium et spes: "Niektórzy tak bardzo wywyższają człowieka, że wiara w Boga staje się jakby bezsilna, i więcej im chodzi, jak się zdaje, o afirmację człowieka aniżeli przeczenie o istnieniu Boga". Negacja jest tylko wstępnym przedsięwzięciem poprzedzającym etap znalezienia pozytywnego sensu. Wówczas, kiedy krytyka religii zajmuje zbyt wiele miejsca, to może ona przesłaniać pozytywne treści ateizmu. Nie każdy ateizm zasługuje na szacunek. |
Teoria prawdy w ujęciu marksistowskim - Daniel Krzewiński (21-06-2009) |
Mówiąc o
możliwości ustalenia prawdy obiektywnej musimy wskazać kryteria za pomocą
których możliwość ta się aktualizuje. W nauce stosowane są różne kryteria
prawdziwości. Jednym z nich jest zasada koherencji. Eliminuje ona jako fałszywe
te teorie, które zawierają twierdzenia logicznie ze sobą sprzeczne. Innym
sposobem klasyfikacji teorii naukowych jest badanie, czy nie popełniono jakiegoś
błędu w rozumowaniu, czy wnioski zostały prawidłowo wyprowadzone z przesłanek.
Całkowicie nieprzydatne okazują się kryteria prawdy, odwołujące się do
,,oczywistości" lub ,,powszechnej zgody" itp., przyjmujące za punkt odniesienia
historycznie ukształtowany stan podmiotowej świadomości. Najdoskonalszym
kryterium prawdy wydaje się być praktyka, choć nie może ona być wystarczająca i
absolutna. |
Jezus rewolucjonista? - Marcin Punpur (21-06-2009) |
"Poszukiwany: Jezus Chrystus! Oskarżony o uwodzicielstwo, anarchię,
antypaństwową konspirację. Zawód: robotnik. Narodowość: nieznana. Nazywany też
'Światłością świata', 'Synem Człowieczym', 'Zbawicielem'. Jego przyjaciółmi są
wyrzutki, Cyganie, kryminaliści, narkomani, hipisi, rewolucjoniści. Jego matka
była prostytutką, ojciec prawdopodobnie żyje w komunie. Odrzuca wszelkie hasła i
manifesty. Nie należy do żadnego kościoła. Nie jest protestantem, katolikiem,
żydem, ani komunistą. Nie nosi żadnego uniformu. Rozpowszechnia idee
utopijne..." Tak swój monolog rozpoczął Klaus Kiński,
występując przed kolorową, hipisowską publicznością w 1971 w Berlinie. Występ
przeszedł do historii jako wyjątkowe wydarzenie nie tyle dzięki autorskiej
interpretacji Jezusa, ale głównie z powodu skandalu jaki wybuchł w międzyczasie.
Kiedy Kiński, już jako Jezus, wykrzykuje oskarżenie wobec bogaczy, z sali
słychać: "Przestań pieprzyć!". To początek burzliwej polemiki z aktorem. |
Wyznania nihilisty - czyli uwagi o dialogu wierzących z niewierzącymi - Andrzej Koraszewski (20-06-2009) |
Miesięcznik "Więź" opublikował numer niemal w całości
poświęcony ateizmowi. Ciekawy, warto go obejrzeć z uwagą i sprostować
przynajmniej niektóre nieporozumienia. Już sam fakt przygotowania takiego numeru
wydaje się być wyciągnięciem ręki z zachęcającym uśmiechem. Miło. Rozmawiać
zawsze warto. Poznajmy się. Samą
"Więź" można, jak sądzę, określić jako organ najbardziej liberalnej części
polskich katolików. Tak więc warto pamiętać, że nie tylko nie reprezentuje
wszystkich wierzących, ale sama jest traktowana przez wielu katolików w Polsce
jako grupa kontrowersyjna, czy wręcz wroga. Ponieważ po wydaniu tego numeru
urządzono debatę, do której zostałem zaproszony, wspomniałem o tym spotkaniu
kilku osobom z inteligencji w moim miasteczku i musiałem opowiadać, czym jest
"Wieź", bo moi rozmówcy o niej nigdy nie słyszeli. Mam powody, by sądzić, że czytający
takie pisma jak "Więź", "Znak", "Tygodnik Powszechny" liberalni katolicy
stanowią w Polsce niewielką mniejszość, porównywalną swymi rozmiarami do
zorganizowanych ateistów i agnostyków. |
Jezus z Babilonu - Mariusz Agnosiewicz (19-06-2009) |
Aby sfinalizować robotę synów Światła dokonuje się trzecia emanacja, która służy temu, aby stworzony kosmos wprawić w taki ruch, który będzie wyławiał zeń świetlne cząstki. Ów system filtrowo-napędowy tworzy Bóg Królestwa Światłości z siedzibą na Słońcu. Istotnym elementem destylacji z materii kosmicznej cząstek światłości jest odebranie archontom pobranego przez nich światła. Bóg ze Słońca pokazuje się już to jako dorodny chłopiec, już to jako ponętna dziewczyna. Archonci, jako lubieżniki, doznają w reakcji albo polucji albo poronienia. Najbardziej drastycznym elementem tej mitologii jest wątek poronionych płodów, jakby żywcem wyjęty z koszmaru jakiegoś aktywisty pro-life: otóż poronione płody podnieconych archontów spadają na ziemię i przeistaczają się w demony, które pożerają kwiaty roślin. Z tej mieszanki - demonów i roślin - rodzi się świat zwierząt. |
Czasy marzeń - Anna Odziomek (19-06-2009) |
Podejmuje rękawicę z ufnością i spokojem obmyślając plan na następne kilka miesięcy życia. I sam nie może dać wiary, że można tak wiele zaplanować mając tak niewiele czasu. A może odkrywa, że czasu wcale nie mamy tak mało, jakby nam się wydawało. A rzeczy dotychczas istotne tracą na wartości. Denerwujące szczekanie psa sąsiadów przestaje być drażniące, a zepsuta kosiarka nie wzbudza już tak negatywnych emocji jak niegdyś. Staje się bardziej wyrozumiały dla siebie i innych, zaczyna patrzeć na życie inaczej. Z perspektywy człowieka, który odkrył na nowo wartość życia, ujrzał piękno otaczającego świata i nade wszystko zapragnął się nim nacieszyć. |
Śmiertelnie przerażeni zmianami klimatu - Bjørn Lomborg (19-06-2009) |
W nowym badaniu 500 amerykańskich dzieci stwierdzono, że na każdych troje dzieci w wieku między 6 a 11 lat jedno obawia się, że, z powodu globalnego ocieplenia i innych zagrożeń środowiskowych nie będzie już Ziemi, kiedy ono dorośnie. Niewiarygodna liczba, jedna trzecia naszych dzieci wierzy, że nie mają przyszłości, bo nasłuchali się przerażających opowieści o globalnym ociepleniu. To samo widzimy w Wielkiej Brytanii, gdzie badania wykazały, że połowa dzieci w wieku między 7 i 11 lat niepokoi się skutkami globalnego ocieplenia, często nie mogąc spać ze strachu. Jest to groteskowo szkodliwe. To wywołanie przerażenia było zamierzone. Dzieci wierzą, że globalne ocieplenie zniszczy planetę zanim dorosną, ponieważ to mówią im dorośli. |
Prawa człowieka wobec wyzwań globalizacji - Radosław S. Czarnecki (18-06-2009) |
Jednym z wymiarów globalizacji jest jej rola cywilizacyjno-kulturowa.
Obejmuje on takie procesy jak racjonalizacja, sekularyzacja, pluralizacja i (jak
to ujął M.Weber) "odczarowanie" rzeczywistości. Na tej płaszczyźnie następuje
zderzenie nowoczesności przede wszystkim z tradycyjnymi wierzeniami religijnymi,
które broniąc się przed glajchszaltyzacją i marginalizacją, sięgają często po
fundamentalizm jako remedium na zagrożenie niesione przez kulturę Zachodu. To tu
następuje utożsamienie wszystkiego co niesie owa kultura - w tym uniwersalne
Prawa Człowieka, swoiste pojmowanie liberalnej demokracji itd. - z imperializmem
kulturowym Zachodu, minioną epoką kolonialną czy wulgarna westernizacją
pozbawioną jakiejkolwiek głębszej refleksji (coca-cola, jeansy, muzyka rockowa,
swoboda obyczajów, obsceniczne bogactwo, psychologiczny luz, "zakupizm" i
sakralny charakter konsumpcji.) |
My, antyklerykalni - (18-06-2009) |
Niektórzy radzą wszystkich księży, czyli gejów, pijawki i rozpustników, wystrzelać. Ale także miłujące córki i synowie Kościoła zaczynają mówić o sobie: "antyklerykał". - Ateizm i antyklerykalizm są szansą na oddestylowanie tego,co stanowi chrześcijaństwo wysokiej próby, od tego, co powinno się wypalić w ogniu sporów. Dobrze, jeśli się tego pozbędziemy i pójdziemy w głąb - mówi o. Michał Paluch, dominikanin. - polecamy bardzo ciekawy tekst o antyklerykalizmie w najnowszym Tygodniku Powszechnym. |
Państwo w oczach filozofa - Daniel Zbytek (17-06-2009) |
Filozofia to ta dziedzina
nauki, która większości ludzi kojarzy się z odległą przeszłością starożytnej
Grecji, dyskusjami Sokratesa, Platona i ich uczniów w gajach oliwnych, a tym
samym niemająca nic wspólnego ze współczesnością, której "naukową" oprawą
zajmują się dziś legiony gotowych do uzasadnienia każdej bzdury politycznych
decydentów akceptowani przez media socjolodzy lub tak zwani pierwsi ekonomiści
rozlicznych banków. To, że filozofia jest nauką
żywą, aktualną i po prostu niezbędną współczesnemu człowiekowi przypomina
książka profesora Stefana Opary "Tyrania złudzeń: studia z filozofii polityki" |
Zasada nihilotropiczna - Maciej Psyk (16-06-2009) |
Czy stałe fizyczne rzeczywiście przemawiają za tym, że Wszechświat został "zaprojektowany", aby powstało w nim życie? Myślę, że jest dokładnie odwrotnie. Gdyby koniecznie chcieć wprowadzić do kosmologii teleologię to wolna od założeń obserwacja doprowadziłaby do wniosku, że Wszechświat powstał po to, by nie było w nim życia. To znaczy to po, by ukryty poza nim Demiurg mógł się przyglądać galaktykom, metagalaktykom i wybuchom supernowych. Udało się to prawie doskonale - i właśnie to "prawie" stanowi życie na Ziemi. Wszechświat jest skrajnie niegościnny do powstania życia. Prawie całą jego przestrzeń wypełnia próżnia ogrzewana promieniowaniem reliktowym. Gdzieniegdzie w tej pustce istnieje materia czyli galaktyki. |
Pięciomiesięczne niemowlęta wolą własny język i odrzucają obcy akcent - Ed Yong (16-06-2009) |
Dyskryminacja ludzi, którzy nie mówią twoim językiem, jest poważnym problemem. Nowe badanie sugeruje, że preferencje wiodące do tych problemów są "wdrukowane" w bardzo młodym wieku. Nawet pięciomiesięczne niemowlęta, które nie potrafią mówić, wolą rodzimych użytkowników języka i rodzimy akcent. Te bariery mogą powodować, że dyskryminacja językowa jest znacznie bardziej podstępnym problemem, niż się to początkowo wydaje. Oparte na języku uprzedzenia prowadziły do koszmarnych aktów znęcania się nad innymi, a także do wojen domowych. |
/^~- Baza intelektualna polskich racjonalistów -~^\ {- www.racjonalista.pl * www.therationalist.eu.org -} [ info@racjonalista.pl webmaster@racjonalista.pl ] \_.= European forum for reason and rationality =._/ |