Dokąd kler prowadzi Polskę?
"Pod adresem lewicy urzędowy reprezentant pokory chrześcijańskiej nie znalazł wyrazów bardziej miłość wyrażających, jak: miedziane czoła, pretoriańskie oblicza, anarchiści, Judasze. (Poseł ks. Lutosławski: Bardzo łagodnie. Wesołość). Bardzo to ładne wszystko, ale panowie muszą się zdecydować na jedno z dwojga: albo chcą być reprezentantami etyki chrześcijańskiej i ducha Ewangelii, albo też reprezentantami najbardziej rozpolitykowanej partii. Jeżeli panowie myślicie, że rano o godz. 9 będziecie wykładać ducha chrześcijańskiego i pokory, a za dwie godziny o 11 będziecie pisać artykuły, tchnące nienawiścią i zemstą, to nie sądźcie, że doprowadzicie do czegoś innego, jak demoralizacja dziecka i demoralizacja społeczeństwa."
Kazimierz Czapiński
Wydawnictwo Racjonalisty prezentuje nową książkę z serii Biblioteka Laicka:
Dokąd kler prowadzi Polskę? Laickie mowy sejmowe Kazimierza Czapińskiego
Tak jak Boy był głównym przedwojennym antyklerykałem w prasie, tak Czapiński był głównym antyklerykałem polskiego Sejmu. Współczesne środowiska świeckie, w szczególności politycy z aspiracjami obrony państwa neutralnego światopoglądowo, mogą terminować u Czapińskiego – przedwojennego erudyty laickiego. Jego wystąpienia sejmowe to nie tylko żarliwe i błyskotliwe batalie w obronie państwa świeckiego, ale i przesycone erudycją i informacjami wykłady laickie odwołujące się do setek lat historii Państwa polskiego i Kościoła katolickiego, pejzażu porównawczego z innych krajów, logiki, sarkazmu, konkretnych przykładów bieżących wydarzeń, a przede wszystkim – niezliczonych książek i analiz. Można więc uznać mowy sejmowe Czapińskiego za sublimację zaangażowanej laickości.
„Czerpie swoje siły z mózgu, z suchego, bezlitosnego racjonalizmu”
Edward Dubanowicz,
przewodniczący Komisji Konstytucyjnej, chrześcijański demokrata
„Na ciężkie umysły potrzebne są ciężkie armaty”
Kazimierz Czapiński
Pisząc na adres psr-krakow@racjonalista.pl można zamówić wpinany znaczek PSR
Forum dyskusyjne PSR
Zebranie PSR Dolny Śląsk 21 maja
Zaproszenie na spotkanie PSR Kraków, 19 maja
Protokół z XI posiedzenia ZG dnia 13.05.2009
Protokół z Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków PSR
Sprawozdanie z panelu o prohibicji narkotykowej, Kraków
Szuka swiadkow dwoch do aktu apostazji
Czy slub koscielny jest nadal wazny po dokonaniu apostazji?
Parada Równości i naturyści.
Młodzież w działaniu poszukuje współpracowników
Zaproszenie na spotkanie 12 maja - "Polityka narkotykowa"
Spotkanie dolnośląskiego PSR okręg wałbrzyski
Spotkanie PSR Warszawa 6 maja
Noc Kupały
Protokół z X posiedzenia ZG dnia 28.04.2009
Zaproszenie na spotkania PSR Kraków - 29.IV i 12.V
SPOTKANIE ŁÓDZKIEGO PSR W KLUBIE IMPROWIZACJA 25 KWIETNIA
Zebranie dolnośląskiego PSR
Protokół z IX posiedzenia ZG
Zaproszenie na spotkanie organizowane przez PSR w Szczecinie
Sprawozdanie z obrad VIII posiedzenia Zarządu Głównego PSR
Spotkanie PSR Kraków 15 kwietnia na Kanoniczej
Ku przestrodze
Panel "Bóg a zło", 9 kwietnia w Krakowie Pod Jaszczurami
Moje plany rozwoju i działania PSR
Do Racjonalistów!
spotkanie PSR Warszawa
Spotkanie PSR Kraków 1 kwietnia na Kanoniczej
SPOTKANIE REAKTYWACYJNE ODDZIAŁU ŁÓDZKIEGO PSR 28 MARCA !!!!
I po Zjeździe...
Spotkanie dolnośląskiego odziału PSR
SPOTKANIE REAKTYWACYJNE ODDZIAŁU ŁÓDZKIEGO PSR 28 MARCA !!!!
Moje wrażenia po konferencji "ewolucja- inżynier natury"
Te nasze Zgromadzenia...
Zaproszenie na projekcję filmu 19 marca w kinie Mikro
Moje PSR
Kandydaci
PSR wybiera nowego prezesa
Konferencja i Walne Zgromadzenie
Poparcie PSR dla manify.
Rekolekcje w szkole
Spotkanie PSR Katowice
Nadzwyczajne spotkanie PSR Kraków - czwartek
Bóg a zło - Jacek Prusak, Marta Kudelska, Jan Woleński (12-05-2009) |
Wielkość cierpienia istniejącego w świecie i doznawanego od świata wykracza poza wyobrażalną konieczność. W starożytności i chrześcijańskim średniowieczu pytano z pozycji człowieka wierzącego, tzn. motywowanego wiarą, o to, jak można ze sobą pogodzić dobroć i wszechmoc Boga z jednej strony, z cierpieniem na świecie z drugiej. Ludzie chcieli zrozumieć "dlaczego" i "w jakim celu" w postawie wiary. W nowożytności doszło do zmiany perspektywy, a więc także innego sformułowania problemu: pytanie, jak pogodzić Boga z cierpieniem i złem zostało zamienione na pytanie filozoficzne, i dotyczyło tego, jak usprawiedliwić Boga wobec zła i cierpienia. Tak narodziła się teodycea |
PSR po czterech latach rozwoju i czterech festiwalach racjonalistycznych - Mariusz Agnosiewicz (25-03-2009) |
Im dłużej działam w PSR, tym więcej wspaniałych ludzi odkrywam i przekonuję się jak ważne są dla mnie te relacje, które bynajmniej nie są prostą pochodną relacji współpracy. Współpraca i więzy ideowe stają się doskonałym podłożem do narodzin szczerego koleżeństwa lub przyjacielstwa. Kontakt z drugim człowiekiem staje się wówczas esencją tego wszystkiego. Jest oczywiście Sprawa, ale ważniejszy jest od niej Człowiek... Dlatego też często bardziej wartościowym ogniwem zrzeszenia jest osoba mniej efektywna, lecz budująca lepsze więzi międzyludzkie, mniej konfliktowa itd. Integracja polskich racjonalistów wyraźnie się rozwija. Najwyrazistszą oznaką tego są tworzące się związki między ludźmi, którzy poznali się dzięki Racjonaliście lub PSR. Czekam z niecierpliwością na pierwszy ślub humanistyczny pary, dowolnej orientacji, która poznała się dzięki naszemu środowisku. |
Jest taka młodzież, są tacy nauczyciele - Andrzej Koraszewski (23-03-2009) |
W niedzielę, 22
marca ogłoszone zostały wyniki konkursu, jaki z okazji 200. rocznicy urodzin
Karola Darwina rozpisaliśmy wśród uczniów szkól gimnazjalnych i
ponadgimnazjalnych. Zwycięzcą konkursu na esej został gimnazjalista Antoni Rokita
z Poznania, w konkursie na plakat zwyciężyły Ewa i Małgorzata Kilar z
Publicznego Gimnazjum nr 1 w Brzegu. Trzy najlepsze eseje opublikujemy w
Racjonaliście, Eseje wyróżnione oraz najlepsze plakaty będzie można niebawem
obejrzeć na stronie Dzień Darwina. |
Szkoła racjonalizmu - Mariusz Agnosiewicz (20-03-2009) |
Rozumienie PSR jako "szkoły racjonalizmu" nie tylko pozwala nam obronić się przed zarzutami, że nie jesteśmy racjonalistycznymi ideałami, ale jest także zabezpieczeniem przed ukościelnieniem organizacji, bo przecież nie o to mi w tych postulatach chodzi, aby wobec przenikania do PSR osób dość odległych od racjonalizmu, powołać "kongregację czystości rozumu", która będzie dyktowała kogo wykląć a kogo tylko upomnieć. Widziałem jakiś czas temu billboard kościelny z napisem "Słuchaj Boga". Pomyślałem, że implicite Kościół przezeń chce powiedzieć "Słuchaj Kościoła". To tak jakbym ja mówił "słuchaj rozumu" i sugerował, że to oznacza słuchanie PSR. |
Historia belgijskiego wolnomularstwa: rozwój i sekularyzm - Jeffrey Tyssens (22-05-2009) |
Gdy biskupi wykorzystali nową ideę wolności edukacji otwierając w latach 30 XIX wieku katolicki uniwersytet, a był to czas, gdy niejasnym było, czy istniejące państwowe uczelnie miały szansę przetrwać, co w efekcie doprowadziłoby do monopolizacji wyższej edukacji przez kler, to właśnie belgijska masoneria wystąpiła z adekwatną odpowiedzią wobec takiego zagrożenia. W 1834 brukselska loża Les Amis Philanthropes powzięła inicjatywę założenia Université Libre de Belgique. W ciągu kilku dekad belgijskie wolnomularstwo stało się głównym fundatorem uniwersytetu, który był fundamentalny dla laickiej części belgijskiego społeczeństwa. Wystarczy wspomnieć jak istotną rolę odegrała brukselska szkoła wyższa w popularyzacji teorii Darwina w przeważnie katolickich krajach takich jak Belgia. Stało się wtedy jasne, jak ważny dla zmiany poglądów na świat był ten wolnomularski projekt edukacyjny. Wolnomularstwo stało się kluczowym elementem szerokiego projektu stającego w opozycji do Kościoła |
Bałkańskie demony - Radosław S. Czarnecki (22-05-2009) |
Jednym z demonów krążącym po dziś dzień nad Bałkanami to faszystowska przeszłość
i fascynacja tą ideologią, tą praktyką i tym opisem świata. Dotyczy to przede
wszystkim Chorwacji, ale także niektórych rejonów i środowisk w Bośni, Rumunii
czy na Węgrzech, w mniejszym stopniu dotyczy to Albanii, Serbii, Czarnogóry,
Bułgarii czy Grecji. Państwo chorwackie (HND) było w okresie II wojny światowej - czyli w okresie swej pierwszej niepodległości - zarówno faszystowskie jak i
ortodoksyjno-katolickie. Symbolika ustaszowska przepojona była na wskroś
religijnymi, szowinistycznymi i autorytarnymi elementami. Dzisiejsza Chorwacja jest więc od początków swego drugiego istnienia (od 1991 r.) naznaczona stygmatem postfaszyzmu i tożsamości nacjonalistyczno-katolickiej - tę tożsamość podtrzymywał skwapliwie pierwszy
prezydent Chorwacji F.Tudjman. Starając się dziś o członkostwo w Unii Europejskiej czy NATO musi
więc Chorwacja zanegować tę tradycję, tę tożsamość, tę część historii swego
narodu i państwa. |
Lingua catholica i obrońcy polskiej mowy - Andrzej Rusław Nowicki (21-05-2009) |
Kardynał Hozjusz dowodził: "ten, co mniej rozumie, jest zazwyczaj bardziej pobożny. Ci, którzy wszystko w kościele rozumieją, nabierają łatwo pogardy dla religii, ci, którzy niczego nie rozumieją, są pełni podziwu dla wszystkiego, co związane z Kościołem". Trudno w literaturze okresu reformacji znaleźć bardziej szczerą, a raczej bardziej cyniczną wypowiedź wysokiego dostojnika katolickiego na temat stosunku Kościoła do zagadnienia oświaty ludu. Nie można było chyba przyznać się wyraźniej do tego, że Kościół nie tylko nie ma zamiaru dbać o podniesienie poziomu umysłowego ludu, ale że wprost boi się uświadomienia mas, ponieważ po zdobyciu wykształcenia przestaną być posłuszne i przestaną wierzyć. |
Przemówienie na rozdanie dyplomów w Keck School of Medicine - PZ Myers (21-05-2009) |
Jestem biologiem z małego uniwersytetu na Środkowym Zachodzie. Prowadzę trochę
badań w biologii rozwojowej i dużo uczę. BARDZO dużo. Oczywiście, także ucząc
bardzo dużo wypuszczamy tylko 30 do 40 absolwentów biologii rocznie, zdziwiłbym się
więc, gdyby ktokolwiek z was był kiedyś moim studentem. Jestem bardziej znany z
tego, że prowadzę dość popularny blog i piszę artykuły do pism i gazet, w
których dążę do dwóch rzeczy: jako przedłużenie mojego nauczania próbuję
przekazać fascynację nauką szerokiej publiczności, a jako publiczny
intelektualista z wielką przyjemnością zarzynam święte krowy. Niektórzy uważają,
że być może sprawia mi zbyt wielką przyjemność nie tylko zarzynanie, ale długa,
powolna i brutalna wiwisekcja świętości, ale taki już jestem. |
Miejskie przedrzeźniacze potrafią rozróżniać poszczególnych ludzi - Ed Yong (20-05-2009) |
Podczas gdy szybka ekspansja miast wpływa ujemnie na większość zwierząt, niektóre znalazły sposoby wykorzystywania tych nowych, wspaniałych światów i nauczyły się współżyć z ich licznymi mieszkańcami. Przedrzeźniacz północny jest takim gatunkiem. Jest pospolity w miastach na całym wschodnim wybrzeżu Ameryki, gdzie często spędza czas w pobliżu ludzi. Douglas Levey z University of Florida odkrył jednak, że jego stosunki z nami są bardziej złożone niż ktokolwiek mógł podejrzewać. Przedrzeźniacz posiada niezwykłą zdolność rozróżniania poszczególnych ludzi, niezależnie od tego, w co są ubrani. Po mniej niż minucie mogą one odróżnić jednego człowieka od drugiego i dopasować swoje reakcje do zagrożenia, jakie stanowią dla jego gniazda. Ta zdolność sugeruje, że te ptaki są inteligentne i elastyczne w swoich zachowaniach - dwie cechy, które z pewnością dobrze im służą w miejskiej dżungli. |
Zachowane białko z dinosaura potwierdza dinozaurze pochodzenie ptaków - Jerry Coyne (19-05-2009) |
Nieco biochemicznej magii dokonanej na ekstrakcie kości dinozaura zidentyfikowało osiem
fragmentów kolagenu i ustaliło ich sekwencje (ustalone także w innym
laboratorium, żeby wykluczyć zanieczyszczenie). I rzeczywiście, były one podobne
do fragmentów T. rex, które wcześniej kwestionowano, i były bardziej
podobne do sekwencji kolagenu we współczesnych ptakach niż we współczesnych
gadach. (Patrz filogeneza poniżej.) Proszę zauważyć, że jest drobna rozbieżność
między skamieliną a dowodem biochemicznym: T. rex, jako teropod (grupa, z
której powstały współczesne ptaki) powinien być bliżej spokrewniony z ptakami
niż B. canadensis. |
Jak Tibor Radó Bractwo Ukrytej Mądrości pokonał - Maciej Psyk (19-05-2009) |
Dawno dawno temu zebrała się grupa ludzi, która nie chciała się uczyć. Ponieważ byli inteligentni choć leniwi, lub leniwi choć inteligentni, usiedli przy wielkim stole i tak rozprawiali: - Nie będziemy się uczyć, bo wszystko co inni naukowcy do tej pory odkryli musieli potem zmieniać albo wręcz odrzucać. Zatem szkoda czasu na naukę. Musimy wierzyć w coś absolutnego, coś, czego nauka nie zmieni. A czegóż nauka nie zmieni? |
Wielki Językoznawca średniolecia - Mariusz Agnosiewicz (19-05-2009) |
Jan Paweł II Wielkim Polakiem był. Wszystkie polskie dzieci wiedzą też, że Jan Paweł II był też Wielkim Teologiem, Wielkim Nauczycielem Moralnym Ludzkości oraz Pogromcą Komunizmu. Nieco później dowiedzieliśmy się, iż Jan Paweł był także Wielkim Poetą i Aktorem. Aktualnie Uniwersytet Adama Mickiewicza odkrywa przed nami kolejną prawdę świetlistą - Jan Paweł II był także Wielkim Językoznawcą. Tematów i prelegentów, którzy sławić będą geniusz językoznawczy Karola Wojtyły jest potężna liczba. Rzec można, że elita polskiej humanistyki wykuwać będzie chwałę Wielkiego Językoznawcy naszych średnich czasów. Jego geniusz zostanie uczczony najdłuższą kremówką świata, która zostanie zaprezentowana 2 czerwca o godz. 11.30 przed Aulą Uniwersytecką. |
Biorąc świeckość na poważnie - Marcin Punpur (16-05-2009) |
Polska wraz z kilkoma innymi
krajami jak np. Włochy, Hiszpania czy Portugalia reguluje swoje stosunki z
Kościołem poprzez konkordat, co już samo w sobie stanowi dowód na szczególną
pozycję religii w naszym państwie. Polski kler posiada ponadto liczne
przywileje, których nie można uświadczyć w innych krajach Unii. Z publicznych
pieniędzy finansuje się zajęcia religii w szkołach, wydziały teologii, a nawet
niektóre wyższe katolickie uczelnie, o budowach świątyń nie wspominając.
Politycy ostentacyjnie jeżdżą na Jasną Górę i składają modły do Świętej
Panienki. Natomiast każdy, kto ma ochotę krytykować powyższy stan rzeczy, musi
się liczyć z prawnymi konsekwencjami na mocy artykułu "o obrazie uczuć
religijnych", cokolwiek to znaczy. |
Eutanazja religijna - Andrzej Koraszewski (16-05-2009) |
Prawo do religijnej "eutanazji" (zdecydowanie złe słowo,
ale używam go w tym miejscu z premedytacją) jest niemal święte. Jest również ze wszech
miar interesujące. W USA w stanie Minnesota trzynastoletni chłopiec cierpi na Hodgkins lymphoma, nowotwór nie stanowiący wielkich problemów w leczeniu i
współcześnie będący stosunkowo małym zagrożeniem dla życia. Bez leczenia
chłopiec byłby jednak praktycznie rzecz biorąc skazany na śmierć. Rodzice
chłopca, aczkolwiek sami nie są Indianami, przystąpili do jakiejś indiańskiej
grupy religijnej (pod wdzięczną nazwą Nemenhah) i po pierwszej serii
chemoterapii odmówili dalszego leczenia, twierdząc, że ziółka i witaminy
wystarczą. Sąd nakazał leczenie. |
Third Quest: Czy dla polskiego Kościoła wybiła godzina "próby rozumu"? - Dariusz Kot (15-05-2009) |
Na początek, sugerowałbym rzecz następującą: zapomnijmy o "Kodzie Leonarda da Vinci", o żonie Jezusa i dynastii Merowingów. Zapomnijmy o Judaszu, który okazał się dobrym uczniem i o siepaczach z Opus Dei, odcinających nam dostęp do tajemnej, przerażającej Prawdy o Kościele. Sięgnijmy do szuflady i wyjmijmy starą, zakurzoną Biblię. Otwórzmy Nowy Testament: wszystko jest tutaj. Nigdy żaden nawet najbardziej heretycki apokryf, nawet całe zbiory Nag Hammadi razem wzięte - nie spowodowały takich przewrotów w myśleniu o początkach chrześcijaństwa, jak te stare, pozornie niegroźne pisma "kanoniczne". Z nich narodziła się niegdyś największa z herezji - reformacja, z nich także narodziło się coś daleko bardziej radykalnego - współczesne, akademickie poszukiwanie Jezusa historii - Third Quest. |
Zmieniamy konkordat - Mariusz Agnosiewicz (13-08-2002) |
Blog Lewy Sierpowy zainicjował akcję renegocjacji konkordatu, zaczynając zbierać podpisy pod petycją do premiera. W inicjatywę włączyło się od razu Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Kampania ruszyła także w portalach Facebook i Nasza Klasa. Autor proponuje zacząć od renegocjacji w zakresie obecności religii w szkołach, co jest propozycją dobrą, aczkolwiek należy sformułować szerszą propozycję słabych stron konkordatu, które w ciągu kilkunastu lat jego funkcjonowania źle się sprawdziły i dążyć do ich rewizji. Mimo bowiem powszechnego przekonania, że konkordat jest świętą krową można go nie tylko zmienić, ale i wypowiedzieć. Przy czym ta druga opcja nie musi być wcale uznawana za radykalniejszą. |
Dobroć bez Boga? - R. Joseph Hoffmann (15-05-2009) |
Czy Biblia może uczynić cię dobrym? Jeżeli
akceptujesz jej założenia, zaczynając od Adama i Ewy i stworzenia rasy skazanej na
bycie wiecznym 3-latkiem, zastraszanym do posłuszeństwa, przypuszczam, że może.
Zredukowane do formy podstawowej, kuszenie w raju jest historią o pojemniku z
ciastkami i przebiegłej, surowej matce. Potrzeba jednak czegoś więcej niż
unikanie pułapki na myszy, żeby być moralnym lub żeby czyn był etyczny. Należy być sprawiedliwym: Biblia i jej kuzynki są
ważnymi zapisami ludzkich wyborów i ich społecznych konsekwencji, pochodzącymi z
czasów, które nie są już istotne dla naszego życia. Czynienie z Biblii księgi na
nasze czasy jest jej nadużyciem i niezrozumieniem jej wagi. Dla niektórych
będzie jeszcze bardziej przygnębiające to, że prawdopodobnie nie będzie książki,
która mogłaby ją zastąpić. Także książki jakiegoś świeckiego humanisty. Będzie jednak
więcej mądrości, rozumu i dokonywania wyborów, a to uczyni nas po ludzku
lepszymi, chociaż nie całkiem dobrymi. |
Nad grobem za późno na odtruwanie umysłu - Jacek Kozik (14-05-2009) |
Kłócimy się o różne sprawy. Jeżeli tematem sporów są nasze przekonania polityczne, religijne lub moralne, często stajemy się zaciekli i pryncypialni. W dyskusjach nie słuchamy drugiej strony - słuchamy siebie. Wnioski jakie płyną z takich waśni są prawie zawsze takie same: każdy zostaje przy swoim. Taka już nasza natura. Nie chcemy słuchać, chcemy narzucać. Jednak co by nie mówić, czas płynie i wszyscy nieuchronnie zbliżamy się do ostatecznej ciemności. Przytłoczeni zadyszką codzienności nie myślimy o własnej skończoności, a jednak czasem coś każe nam się zatrzymać i głębiej zastanowić nad materią świata. Takie "coś" zdarzyło mi się stosunkowo niedawno, kiedy w skrzynce mailowej wylądowała informacja od dawno nie widzianego, licealnego kolegi |
Moje nawrócenie - Magdalena Wołoszyk (14-05-2009) |
Trzy miesiące temu otarłam się o śmierć. A właściwie wisiałam między bytem a niebytem przez prawie cztery tygodnie. Fakt, nie byłam tego świadoma (śpiączka farmakologiczna to genialny wynalazek). Przez cztery tygodnie śniłam niesamowite sny, niektóre cudowne, niektóre okropne, momentami świat zewnętrzny wdzierał się do nich mimo starań lekarzy. Zgodnie z tym co mi opowiedziano, przez prawie cztery tygodnie moje życie wisiało na włosku i właściwie nie wiadomo jakim cudem z tego wyszłam. Lekarze robili co mogli, ale usłyszałam z ust "mojego" chirurga, że do końca nie wiadomo dlaczego przeżyłam. |
Islamski apartheid płci - Phyllis Chesler (13-05-2009) |
W niedzielę 3 maja
na Time Square w Nowym Jorku odbyła się demonstracja organizowana przez Human
Right Coalition Against Radical Islam (Koalicja na rzecz praw człowieka
przeciwko radykalnemu islamowi). Koalicja składa się z muzułmanów, byłych
muzułmanów, hindusów, żydów, chrześcijan, sikhów, buddystów, ateistów i ludzi
walczących o prawa człowieka, którzy razem nawołują do "pokonania radykalnego
islamu". Poniżej przedstawiamy tekst przemówienia Phyllis Chesler, przygotowany
na tę demonstrację, w którym mówiła: Radykalny, fundamentalistyczny islam
uprawia apartheid płci i innych religii na największą na świecie skalę. Inni
będą mówili tutaj o apartheidzie religijnym. Mnie poproszono, bym skupiła się na
apartheidzie płci. |
Skrzydła słonia - PZ Myers (12-05-2009) |
Eagletosh pisze książki. Bardzo wpływowe książki. Wielu ludzi, którzy nigdy nie
spotkali słonia, jest teraz przekonanych, że wszystkie słonie mają skrzydła. Ci,
którzy widzieli fotografie, są co najmniej przekonani, że słonie mają
kwantowe skrzydła, które akurat wibrowały niewidzialnie, kiedy zrobiono
zdjęcie. Eagletosh przekonuje ludzi, że prawdziwa wartość słonia leży w jego
wspaniałych skrzydłach - do tego stopnia, że każdy, kto nie zgadza się i
twierdzi, że słonie są tylko zwierzętami lądowymi, sprzeniewierza się pięknu
słonia. |
Efekt ciśnienia kawy - Andrzej Bonifacy Fudali (12-05-2009) |
Rozprawka o wyższości nalogiki |
Nieumyślna inżynieria genetyczna – zaszczepione rośliny wymieniają geny - Ed Yong (11-05-2009) |
Przez stulecia rolnicy genetycznie modyfikowali rośliny, nawet o tym nie
wiedząc. Taką informację przekazują niemieccy naukowcy, którzy stwierdzili, że
szczepienie, powszechna technika używana do zespolenia części dwóch roślin, powoduje,
że części te wymieniają ze sobą geny. Szczepić można łącząc gałązkę jednej rośliny (zraz) z systemem korzeniowym (podkładką) innej lub pąka śpiącego z innym pniem. Wiele jest
powodów robienia tego - czasami jest to najbardziej opłacalny sposób doskonalenia
zrazu, czasami podkładka ma właściwości, których brakuje u zrazu, w tym
odporność i mocną budowę. Te dwie części z czasem zlewają się, ale ludzie długo
wierzyli, że zatrzymują one- każda dla siebie - swój materiał genetyczny.
Okazuje się, że byli w błędzie. |
Śmierć - Igor Maćkowski (11-05-2009) |
Cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie kaleczy duszę. Cierpienie zamienia człowieka w ochłap. Mając w perspektywie życie z potwornym bólem, a śmierć, wybieram to drugie. Gdyby zdarzyło mi się przerwanie rdzenia kręgowego z perspektywą dotrwania do kresu dni jako sparaliżowany nieszczęśnik, to bym język własny połknął, gdyby nikt z bliskich mi ludzi, nie chciał mi pomóc umrzeć. A choćby w tak banalny sposób jak zamontowanie wyłącznika do utrzymujących mnie przy życiu maszyn, umożliwiającego mi ich wyłączenie. Przecież to zwyczajnie niehumanitarne, pozbawić sparaliżowanego człowieka możliwości wyboru! |
Czytając Ayaan Hirsi Ali w Birmingham - Gina Khan (10-05-2009) |
Nie jestem tylko kobietą pochodzącą z muzułmańskiej rodziny; jestem także kochającą swój kraj obywatelką brytyjską, wspierającą naszych żołnierzy, którzy tracą zdrowie i życie w walce z islamistami i dżihadystami. Dorastałam w otoczeniu przyjaciół i sąsiadów reprezentujących wszystkie warstwy społeczne, gejów, ateistów, chrześcijan, sikhów, hinduistów i buddystów. Moja matka nigdy nie uczyła mnie nienawiści lub pogardy do kogokolwiek pochodzącego z innej religii lub kultury. |
Odmowna odpowiedź na zaproszenie na Światowy Festiwal Nauki - Jerry Coyne (09-05-2009) |
Zaproszono mnie na Światowy Festiwal Nauki, miałem tam uczestniczyć w panelu,
który ma dyskutować o stosunkach między wiarą i nauką. Nie wybieram się, chociaż
byłoby to ciekawe, szczególnie dlatego, że E. O. Wilson będzie tam obchodził
swoje osiemdziesiąte urodziny. Nie mogłem jednak wyobrazić sobie siebie,
biorącego pieniądze od organizacji poświęconej propagowaniu jałowego - wręcz
niebezpiecznego - dialogu między nauką a religią. Nigdy nie zrozumiem, co
religia ma do powiedzenia naukowcom, a co mogłoby ulepszyć naszą pracę lub nasze
zrozumienie wszechświata. Wszystko zaś, co my
możemy wnieść do religii, to odkrycia empiryczne, które zmuszają wiernych do
przerobienia i dostrojenia ich teologii, żeby pomieściła te nowe odkrycia. |
Chrześcijaństwo ezoteryczne - Mariusz Agnosiewicz (08-05-2009) |
W wizji zjednoczenia gnostyckiego zniesiony zostanie podział na to co męskie i żeńskie, tyle że nie przez jakąś kompromisową równość, a przez podbój pierwiastka żeńskiego. Tego rodzaju idee gnostyckie zostały przez historię zweryfikowane negatywnie. I to do tego stopnia, że dziś coraz więcej zwolenników zyskuje pogląd gnostycki a rebour: męskość stanie się żeńskością, czas oddać kulturową supremację koncyliacyjnej i pokojowej kobiecości. W wymiarze kulturowym propagują to naśladowczynie Valerie Solanas, autorki głośnego SCUM Manifesto (The Society for Cutting Up Men Manifesto). W wymiarze zaś biologicznym przestrzegają przed tym katoliccy endokrynologowie i dendrologowie: żeńskie hormony z antykoncepcji wysikiwane do wód niszczą mężczyzn, w szczególności zaś, jak się wydaje, katolików, stanowiąc tym samym poważne zagrożenie dla patriarchalizmu. |
Pakistan już jest państwem islamskim - Ali Eteraz (08-05-2009) |
Niedawna
umowa "szariat za pokój" między wojującymi grupami i cywilnym rządem w
quasi-autonomicznym okręgu Swat rozbudziła zainteresowanie statusem
prawa islamskiego w Pakistanie. Amerykański Departament Stanu, zaniepokojony
bezpieczną przystanią dla terrorystów, nazwał umowę "negatywnym krokiem".
Natomiast Fareed Zakaria z "Newsweek", próbując spojrzeć na jasną stronę
sytuacji, twierdził, że ta umowa może wbić klin między "gwałtownych" radykałów i
tych, którzy są "zaledwie skrajni". Oba te poglądy, zakorzenione w myśleniu
kategoriami "wojny z terroryzmem", stawiają błędną diagnozę stosunków Pakistanu
z islamem. Zasadniczym problemem w Pakistanie jest jego pełna wad konstytucja,
która zmusza każdego obywatela do okazywania swoich indywidualnych i osobistych
poglądów na życie przez pryzmat "islamu". Wynikiem takiego stanu rzeczy jest
ukrywanie każdego żądania politycznego, materialnego i ekonomicznego za
teologicznym wielosłowiem, a taka sytuacja sprzyja najbardziej twardogłowym i
wojującym grupom, gotowym do użycia przemocy. |
Przyszłości nie można przewidzieć, ale można się do niej przygotować - Andrzej Koraszewski (07-05-2009) |
Jerzy K. Thieme obejmując stanowisko
prorektora jednej z warszawskich prywatnych uczelni postanowił zorientować się w
literaturze na temat planowanych reform i przyszłości polskiego szkolnictwa
wyższego. Ku swojemu zdumieniu stwierdził, że takiej literatury właściwie nie ma
i po trzech latach studiów, zbierania materiałów, badań i rozmów z ludźmi z
świata akademickiego otrzymaliśmy książkę, która pozwala dokładnie sprecyzować
jak i o czym w sprawie przyszłości szkolnictwa wyższego dalej rozmawiać. |
W chiński akwen pełen skarbów zanurzona sieć... - Andrzej Rusław Nowicki (06-05-2009) |
Zajmując się od dłuższego czasu poezją chińską, znalazłem już kilkaset wierszy, które posiadają cudowną moc skupiania na sobie uwagi nie tylko pięknem wywoływanych przez siebie obrazów księżycowych nocy, gór, rzek, drzew, obłoków, ptaków i kwiatów, ale także głębią filozoficznych myśli pobudzających do snucia własnych rozważań. Przykładem może być właśnie ten siedmioznakowy fragment wiersza poetki Zhu Shuzhen (1135-1180), który w ciągu kilku tygodni "zrósł się" z mnóstwem rozmaitych wątków mojego systemu ergantropijnej inkontrologii czyli filozofii, która przede wszystkim interesuje się skutkami spotkań. |
Ten straszny Marks - Marcin Punpur (05-05-2009) |
Niedawno J. Palikot urządził happening, w którym wraz z grupą aktorów czytał pracę doktorską obecnego prezydenta RP - L. Kaczyńskiego. Dla Palikota, notabene absolwenta filozofii, kompromitacja polegać miała na cytowaniu przez autora owej pracy dzieł Marksa i Lenina. A że Marks w Polsce kojarzy się jednoznacznie z reliktem PRL-u i komunistyczną dyktaturą, efekt został osiągnięty. Prezydent został zdyskredytowany jako wyznawca ideologii zamierzchłej, upadłej, a jednocześnie budzącej odrazę jako legitymacja zbrodniczych reżymów. |
Emocje nie czynią argumentów prawdziwymi - PZ Myers (04-05-2009) |
Naukowcy są ludźmi. Jesteśmy wręcz świadomi tego, ponieważ
istnieją ludzkie/emocjonalne/zabawne/ekspresyjne/pomysłowe rzeczy, które lubimy
robić! Dotyczy to także ateistów, którzy - sprzecznie z popularną opinią - nie
są ponurymi i bezkrwistymi istotami z misją zlikwidowania wszelkich uczuć.
(Możecie sobie wyobrazić ten rodzaj fantazji o nas, które my, bezbożni
naukowcy słyszymy bez przerwy.) Najnowszym sprawcą tej idiotycznej i nużącej kaczki dziennikarskiej jest felietonista David Brooks, stanowiący uosobienie tępej miernoty. A przygaduje on nie tylko naukowcom ateistom, ale także wielu innym, jak można odgadnąć po
aroganckim tytule jego najnowszego felietonu: The End of Philosophy. A na czym opiera swoje argumenty? Na zdumiewającym (dla niego) odkryciu,
że istoty ludzkie nie są racjonalne, co prowadzi go do wniosku, że rozum nie
jest tym wszystkim, co mówią jego piewcy. |
Ojciec Nash - Zbigniew Kulesza (04-05-2009) |
Nazwano go Nash, gdy jeszcze był w Stanach, w Teksasie. Podobno miał
tam farmę i był Panem pełną gębą. Złośliwi jednak mówią, że tylko pasł
konie u jakiegoś farmera. W każdym razie, teraz bardzo lubi jak nazywa
się go Nash, tylko koniecznie trzeba to mówić z tym długim, teksańskim
"aa" w środku. |
Nieludzkość kobiety wobec kobiety: styl dżihadu - Phyllis Chesler (03-05-2009) |
W zeszłym tygodniu, kiedy wąchałam róże w Georgii, w ciągu
tylko jednego dnia nastąpiły trzy starannie zorganizowane eksplozje w Iraku, które
razem zabiły 80 cywilów. Jednej z nich dokonała kobieta w czarnej abaya,
trzymająca za rękę 5-letnie dziecko (prawdopodobnie nie jej własne). Zabiła
siebie i 28 innych muzułmanów na zatłoczonym rynku w slumsach Bagdadu. Cywile,
wśród których było wiele kobiet, czekali w kolejce na darmową mąkę, olej,
herbatę, makaron i inne podstawowe produkty, które rozdzielała policja.
Oczywiście, zginęli również policjanci. Napisało do mnie wielu ludzi, zdumionych, oburzonych, być może zniechęconych
faktem, że tej ostatniej potworności muzułmanów na muzułmanach dokonała kobieta
i to głównie przeciwko innym kobietom. |
Wolność religijna – mit XVI wieku - Maciej Psyk (03-05-2009) |
Europejski Trybunał Praw Człowieka wypracował doktrynę w myśl której decyzje władz państwowych
niezwiązane z wiarą obywateli nie mogą być kwestionowane na podstawie prawa do
wolności sumienia. Trybunał dość wyraźnie pokazuje, że tak długo, jak długo to
nie prawo ingeruje w przekonania religijne lecz czyjeś przekonania religijne
kolidują z prawem, władze państwowe nie muszą dawać przywilejów osobom wierzącym
ani zwalniać ich z tego prawa - poza dość wąsko rozumianą klauzulą sumienia.
Dlatego sądzę, że bardziej temu rozumowaniu odpowiada podejście odwrotne niż ze
względów historycznych stosowane obecnie - to prawo obywateli do świeckiej
przestrzeni publicznej powinno być naczelną zasadą, od której są pewne wyjątki na
mocy wolności sumienia i wyznania, a nie prawo religiantów do absorbowania swoją
osobą i prowokowania konfliktów. |
Irracjonalność fanatyków religijnych - Russell Blackford (02-05-2009) |
Ludzie, którzy
twardo trzymają się swojego stanowiska, należą do tych, którzy mają pewne
przekonania na temat świata, psychologicznie sięgające głębiej niż ich
przywiązanie do zwykłych standardów dowodowych. To z pewnością dotyczy
niektórych wyznawców religii - fanatyków religijnych. Jeśli ktoś wierzy w
doktrynę X w ten sposób, a następnie dochodzi do konfrontacji z przekonującymi
dowodami (według zwykłych norm) przeciwstawnymi tej doktrynie, ten ktoś posiada
wtedy wiele możliwości, a w tym możliwość twierdzenia, że zwykłe standardy
dowodowe są złe albo nie mające zastosowania. Ktoś taki może wtedy mieć
hermetycznie zapieczętowany światopogląd. Żaden argument oparty na dowodach nie
może tej pieczęci złamać. |
Buffon, sensacja Oświecenia - Matthew Cobb (01-05-2009) |
Sława jest względna - Buffon ma krater na Księżycu nazwany jego imieniem,
Linneusz nie ma - ale podczas gdy nazwisko szwedzkiego myśliciela jest
rozpoznawane przez większość studentów biologii, nazwisko Buffona z większym
prawdopodobieństwem przywoła atletycznego bramkarza włoskiego niż ojca
francuskiego przyrodoznawstwa. Jest to godne ubolewania, bo Buffon był jedną z
największych postaci w biologii i sensacją publicystyczną Oświecenia. |
Dlaczego nie religia - moja historia - Maciej Włodarczyk (01-05-2009) |
Religia zniszczyła mi dzieciństwo, rodzinę,
autorytety ale ani myśli na tym poprzestać. Uderza z każdej strony, celując w
najbardziej czułe punkty, wykorzystując najważniejsze w moim życiu osoby. Jednak
wszystko na próżno, ponieważ ja się nie ugnę. I życzę każdemu siły woli, hartu
ducha i oddania wyznawanym poglądom i wartościom. Nie bójcie się stać po własnej
stronie jeżeli uważacie ją za właściwą. A jeżeli religia w waszym życiu również
zapisuje się w tak drastyczny sposób, to mam radę - nie walczcie z nią jej
metodami, ale służcie przykładem. |
Reklamowanie światopoglądu - Mariusz Agnosiewicz (30-04-2009) |
W ostatnich miesiącach przez Wielką Brytanię przetoczyła się duża debata o reklamowaniu ateizmu, w związku z pierwszą tego typu akcją środowisk ateistycznych, które pod patronatem Brytyjskiego Stowarzyszenia Humanistycznego zorganizowały Atheist Bus Campaign. Czy jednak ateizm europejski potrzebuje tego rodzaju promocji? Czy w ogóle billboardy są właściwą formą krzewienia jakiegokolwiek światopoglądu? Czy tego rodzaju krzykliwość światopoglądowa jest krokiem we właściwym kierunku, czy nie należy walczyć przede wszystkim o to, aby przekonania religijne bądź ich brak były czysto prywatnymi i intymnymi kwestiami, nie eksponowanymi publicznie? |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek piętnasty a zarazem ostatni. - Marcin Kruk (28-04-2009) |
Oto piętnasty i ostatni już, odcinek opowieści, która zdarzyła się w Janowiepawłowie Małym, a która całe miasteczko postawiło na nogi. Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić i której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. |
Puijila, chodząca foka – piękna skamielina brakującego ogniwa - Ed Yong (28-04-2009) |
Nowa skamielina nazwana Puijila ilustruje
jak wyglądały wczesne kroki w ewolucji fok. Z czterema łapami i długim
ogonem musiała przypominać dużą wydrę, ale w rzeczywistości była to chodząca
foka. Natalia Rybczynski wykopała to nowe zwierzę na wyspie Devon w Kanadzie i
ustaliła, że musiało ono pływać w wodach północnego koła podbiegunowego około
20-24 miliony lat temu. Nazwała je Puijila darwini od słowa Inuitów
oznaczającego młodą fokę i nazwiska pewnego mało znanego biologa. Szkielet jest wspaniale
zachowany; ponad 65% zwierzęcia jest nienaruszona, włącznie z kończynami i
większością czaszki. |
Równość płci i Konfucjusz - Jerzy Kolarzowski (28-04-2009) |
Mężczyźni kiedy w sytuacjach
rywalizacyjnych przegrywają współzawodnictwo z kobietami, mają silną tendencję
do ignorowania zarówno podmiotowości partnerki, jak też tego podmiotu (np.
szefa, który jest reprezentowany przez kobietę). Często nie
potrafią oni sobie poradzić z urażoną ambicją, źle ją skrywają, przywiązują się
do fałszywej dumy. Zwrócenie się o pomoc do innej osoby - kobiety - jest w ich
pojęciu mało męskie. Przyznanie się do porażki przed mężczyznami naraziłoby ich
na śmieszność. Nawet gdy odzyskają utracone pole i wpływy, zakorzeniony
stereotyp, utrwalony urazą, może trwać nadal. Tego typu zachowania mają miejsce
częściej, niż sądzi się w powszechnie. |
Pilne pytania dla naszego stulecia - Anthony C. Grayling (27-04-2009) |
Zadaję sobie wiele pytań i wybrałem kilka, które naprawdę są pilne. Jednym z nich jest
problem znajomości nauki we współczesnym społeczeństwie. Wielkie rzeczy dzieją
się w nauce, zarówno w naukach podstawowych, takich jak fizyka cząstek
elementarnych, i w naukach biologicznych, szczególnie w genetyce i w
badaniach medycznych związanych z technikami genetycznymi. Powoduje to, że muszą
nastąpić duże zmiany w sposobie, w jaki myślimy o świecie i o samych sobie. W
przypadku biomedycyny zajdą zmiany długości życia, zdrowia i być może natury
przyszłych istot ludzkich. |
Widmo populizmu - Marcin Punpur (27-04-2009) |
Kiedy czasy stają się niepewne i rośnie społeczne niezadowolenie scena
polityczna zamienia się w arenę walki. Jak dowodzi historia Wielkiego kryzysu
słaba gospodarka stanowi świetną glebę dla politycznej szarlatanerii i wszelkiej
maści społecznych uzdrawiaczy. Dziś to nie widmo komunizmu krąży nad Europą lecz
widmo populizmu. Populizm to zjawisko stare jak sama demokracja. Niektórzy twierdzą, że jest on niechcianym dzieckiem demokracji. Wiele jest prawdy w takim stwierdzeniu,
albowiem z łaciny populus to lud przecież, a demokracja jak głosi znana i
lubiana definicja to rządy ludu właśnie. By zrozumieć populizm należy zatem
przyjrzeć się bliżej działaniu demokracji |
Podlizywanie się wiernym: łyżeczka Jezusa pomaga przełknąć Darwina - Jerry Coyne (25-04-2009) |
Organizacje naukowe zajmujące się nauczaniem ewolucji, często uważają, że
ponieważ zagraża ona religijnym poglądom wielu ludzi - nie tylko
dosłowności Księgi Rodzaju, ale także moralności, która rzekomo wywodzi się z
Pisma Świętego, to aby uczynić ewolucję akceptowalną dla ludzi, musi się
pokazać, iż jest nie tylko zgodna z religią, ale że nie jest dla niej żadnym
zagrożeniem. (A jeszcze lepiej, jak zapewniają niektórzy, że ewolucja w
rzeczywistości pogłębia naszą wiarę.) Biorąc pod uwagę fakt, że wielu członków
takich organizacji to ateiści, ich ustępliwość wydaje się wyłącznie
pragmatyczna. |
Dziś prawdziwej Bohemy już nie ma... - Malgorzata Dorna (24-04-2009) |
Wspomnienie o Amico Sobolewskim - malarzu prowokatorze w 10 rocznicę Jego śmierci. |
Państwo i Kościół nakłaniają do apostazji - Andrzej Koraszewski (24-04-2009) |
Głośny
konflikt wokół sprawy przekazywania do macierzystych parafii danych uczniów,
którzy zrezygnowali z uczestniczenia w lekcjach religii, zaowocował werdyktem
Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który uznał za dopuszczalne
ujawnienie Kościołowi danych uczniów - ale tylko katolików. To przekazywanie
danych osobowych, jak się dowiadujemy " jest niezbędne do wykonywania przez
Kościół jego statutowych działań". Mógłby ktoś powiedzieć, że dziecko zapisywane
jest do szkoły bez konieczności okazywania świadectwa chrztu, zaś deklaracja
woli uczestnictwa w lekcjach religii jest zazwyczaj tylko ustna. W lekcjach
religii (katolickiej czy innej) teoretycznie mogą uczestniczyć również dzieci
nie związane z daną religią, w szkolnych statystykach nie ma (a przynajmniej nie
powinno być) również informacji o wyznaniu ucznia. |
Rzal i bul - Elżbieta Binswanger-Stefańska (23-04-2009) |
Plus minus rok temu niejaki Piotrek Sz. rodem z Łańcuta, wtedy 18-latek, pojechał do mnie na naszej-klasie takim oto tekstem: "Racjonalista.pl, dno nad dnami. Nie wiem jak można to czytać, a jeszcze bardziej mnie dziwi, że ktoś może tam pisać... 'Rzal i bul' jak to mówią." I emotikon szyderczego śmiechu. Na portalu salon24.pl autor podpisujący się nickiem "lendos" opublikował tekst pt. "Tak, tak - nie, nie. Prawda nie leży pośrodku" rozprawiający się pod hasłem "Racjonalizm bez piątej klepki" z Polskim Stowarzyszeniem Racjonalistów oraz portalem racjonalista.pl. opisanymi w "Polityce" nr 6/09. Ktoś mi podrzucił link, zaczęłam więc czytać i już miałam machnąć ręką, gdy naraz przypomniał mi się ów "rzal
i bul". |
Jad głowonogów - PZ Myers (23-04-2009) |
Historia jadu jest wspaniałym przykładem procesu ewolucyjnego. Wszyscy wiemy o
jadowitych wężach, ale super jest to, że kiedy badamy dokładnie, co wstrzykują one w swoje ofiary, okazuje się to zestawem białek, które pokazują zachodząca na siebie hierarchię
pochodzenia. Pradawne gady używały małego i paskudnego zestawu trucizn, a
dla poprawy ich skuteczności dodawały coraz więcej do tego koktajlu; tak więc
niektóre jaszczurki produkują jadowite białka, podczas gdy naprawdę
niebezpieczni członkowie podrzędu węży produkują te same białka oraz szeroki
asortyment innych. |
Bez autorytetu - Malgorzata Dorna (22-04-2009) |
Życie w cieniu autorytetów ma niewątpliwy urok - zwalnia bowiem z odpowiedzialności za czyn i za słowo, z samodzielnego interpretowania zdarzeń, z potrzeby twórczego i konstruktywnego myślenia. Życie bez autorytetów prowadzi do rzekomej anarchii, niebezpiecznego chaosu, ciągłej weryfikacji wygodnych stereotypów, nonszalancko odrzucanych ról. Pierwsze kończy się bezpieczną drzemką w fotelu - drugie (bardziej spektakularnie) na stosie lub na szafocie, niekiedy (w tak zwanych "historycznych czasach") pod połyskliwym ostrzem gilotyny, gdy (jak śpiewał był niemodny już dzisiaj poeta) "padały karki w bieliźnie". |
Jedna Ziemia wystarczy - Bjørn Lomborg (21-04-2009) |
Zgodnie z obiegową mądrością zachłannie zużywamy zasoby świata i biorąc pod uwagę
możliwości Ziemi żyjemy ponad stan. Ten pesymizm i opowieść o grożącym upadku
leży u podstaw całej niemal debaty o środowisku i często jest bardzo prosto
sformułowana: ze względu na wyższy poziom życia i wzrost populacji do roku 2030
będziemy potrzebowali dwóch planet, żeby przeżyć. Gdyby dzisiaj wszyscy żyli na
amerykańskim poziomie, potrzebowalibyśmy niemal pięciu planet. Jednak ta obiegowa mądrość jest całkowicie błędna. |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek czternasty. - Marcin Kruk (21-04-2009) |
Oto odcinek czternasty opowieści, która zdarzyła się w Janowiepawłowie Małym,
a która całe miasteczko postawiło na nogi. Wszystkie nici prowadziły do
gimnazjum im. Jana Pawła II mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam
się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła
im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z
"Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28
Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić i której uwagę zwrócił ów
wielki zardzewiały gwóźdź. |
Kolejna zagadka ewolucyjna – płyty stegozaura - Matthew Cobb (20-04-2009) |
Stegozaury były wielkimi, roślinożernymi dinozaurami, które świetnie
prosperowały w jurze (z grubsza 170-145 milionów lat temu). Były to dinozaury z
wielkimi płytami na grzbietach i groźnymi kolcami na końcu ogona. Powszechny mit głosi, że miały one "dwa mózgi" (jeden w ogonie) i były niezmiernie tępe. W rzeczywistości miały tylko jeden mózg, wielkości mniej więcej mózgu kota, chociaż inaczej zorganizowany (były gadami, a nie ssakami). I ważyły aż do 12 ton, co jak na jakiekolwiek zwierzę jest całkiem solidnie. |
Niedawny dobór naturalny w populacjach ludzkich - Jerry Coyne (20-04-2009) |
Geograficznie sąsiadujące
populacje mają na ogół podobną historię doboru: Europa, Azja Środkowa i Bliski
Wschód na ogół podzielają swoje zestawy genetyczne w porównaniu z populacjami w
innych miejscach świata. Prawdopodobnie odzwierciedla to historię migracji i
małżeństw mieszanych w obrębie tych trzech obszarów. Pigmentacja skóry ludzkiej
jest jedną z niewielu "rasowych" cech, której zróżnicowanie w populacjach
ludzkich jest dość wyraźnie związane z doborem naturalnym. Poprzednio mieliśmy
dobre "intuicyjne" wyjaśnienie tej różnicy (w słoneczniejszym klimacie następuje
dobór ciemniejszej pigmentacji, żeby zapobiec czerniakom, podczas gdy na
północnych, mniej nasłonecznionych obszarach, skóra traci pigment, żeby pozwolić
na produkcję witaminy D), obecnie jednak mamy bardziej bezpośrednie dowody
pochodzące od genów odpowiedzialnych za pigmentację. Większość różnic w
wyglądzie między grupami nie ma jednak - jak dotąd - ewolucyjnego wyjaśnienia:
mogły się zmienić pod wpływem doboru płciowego. |
Tajna współpraca Jana Pawła II z Białym Domem w okresie Zimnej Wojny - (19-04-2009) |
W 1976 roku polski arcybiskup Karol Wojtyła przybył do Harvardu by wygłosić wykład. Profesor Brzeziński, praktykujący katolik, był tak zachwycony wykładem, że zaprosił gościa na herbatę, podczas której panowie znaleźli wiele łączących ich tematów. Spotkanie zaowocowało regularną wymianą korespondencji, również po tym, jak Wojtyła został papieżem Janem Pawłem II. Herbatka Brzezińskiego z polskim kardynałem zrodziła strategię Ameryki w Zimnej Wojnie, która oznaczała dosłownie zaprzęgnięcie niezbyt skutecznie uciskanego religijnego zapału pulsującego w społeczeństwach Bloku Sowieckiego jako zachodniej broni w Zimnej Wojnie. Pielgrzymki polskiego papieża wspierane przez tajnych agentów miały zagrzać masy do zrywu przeciw ateistycznemu ciemiężcy. I kiedy chrześcijanie już wkroczą, Brzeziński proponował przekonać militarny islam, żeby dołączył do misji i rozpalił do walki licznych muzułmanów zamieszkujących Związek Radziecki. |
Wygłaszać kazanie albo bluźnić - Heidi Avellan (19-04-2009) |
W ostatnim numerze "Axess" krytyk religii Christopher Hitchens wskazuje na to,
jak przegląd rezolucji ONZ-u 62/154 o "zwalczaniu zniesławiania religii" zbiegł
się z pozwoleniem dla lokalnych talibów na wprowadzenie szariatu w dolinie Swat
w Pakistanie: "Ta kapitulacja przychodzi jako bezpośrednia odpowiedź na ofensywę
przerażającej przemocy i taktyki zastraszania, między innymi publiczne obcinanie
głów (...) Nie wolno jednak wspomnieć religii wobec tych, którzy prowadzą tę
ofensywę, aby wiary nie "kojarzyć" z gwałceniem praw człowieka lub terroryzmem". |
Dwujęzyczne niemowlęta lepiej kontrolują umysł - Ed Yong (19-04-2009) |
Nauczenie się nowego języka w wieku dorosłym nie jest łatwym zadaniem, ale niemowlęta chętnie uczą się dwóch języków bez żadnych trudności. Mimo dwóch różnych słownictw i zestawów reguł gramatycznych, niemowlęta chwytają oba języki w tym samym tempie jak te, które uczą się tylko jednego. Nie dość, że nie są tym zdezorientowane, ale w rzeczywistości dzieci wychowane w dwujęzycznym środowisku rozwijają lepsze sprawności umysłowe. |
Podróże kształcą - Jerzy Gralak (19-04-2009) |
Zmiana ustroju i wejście do UE znacznie ułatwiły podróżowanie. Chętnie z tego korzystamy. Warto, jeżdżąc po świecie, przyglądać się jak inni zorganizowali sobie życie. Wiele możemy się od nich nauczyć. Te obserwacje pomogą poprawić jakość naszego, polskiego podwórka. |
Podróże kształcą - Jerzy Gralak (19-04-2009) |
Zmiana ustroju w naszym kraju znacznie ułatwiła wyjazdy za granicę. Ochoczo z tego skorzystaliśmy. Teraz można bez przeszkód realizować marzenia o podróżach. Warto się przypatrywać jak inni zorganizowali sobie życie. Te obserwacje pomogą inaczej spojrzeć na nasz, polski krajobraz. |
Podróże kształcą - Jerzy Gralak (19-04-2009) |
Miałem okazję pochodzić przez trzy tygodnie po ulicach Paryża. Mogłem porównać to, co widziałem z tym, co oglądam na co dzień w Polsce, w swoim rodzinnym mieście. Wynik porównania nie zaskakuje. Był do przewidzenia. Paryż znacznie wcześniej zaczął się rozwijać niż najstarsze nawet miasto w naszym kraju. |
Bez autorytetów - rozważania o kulturze współczesnej. - Malgorzata Dorna (19-04-2009) |
Afgańskie kobiety demonstrują w Kabulu. Niebezpieczne czasy, bohaterskie kobiety - Phyllis Chesler (18-04-2009) |
Cieszę się, kiedy czytam, że afgańskie kobiety wyszły na ulicę, żeby
zaprotestować przeciwko nowemu prawu, legalizującemu gwałt w małżeństwie,
wymagającemu zgody męża na pracę żony i wymagającemu, by "strój" żony odpowiadał
życzeniom męża. Te bohaterskie kobiety stanęły twarzą w twarz z rozwścieczonym, niebezpiecznym tłumem mężczyzn, którzy krzyczeli na nie "kurwy". Skandowali "Śmierć wrogom
islamu". "Chcemy naszych praw" - odpowiadały kobiety. To nie pierwszy raz
afgańskie kobiety okazują taką nadzwyczajną odwagę. W styczniu 2008 roku,
kiedy amerykańska nauczycielka Cyd Mizell została porwana (nigdy jej nie
odnaleziono), w ciągu tygodni sześćset jej afgańskich uczennic wyszło na ulice
Kandaharu, żeby protestować. |
Mistyczna łysość - Andrzej Koraszewski (18-04-2009) |
Wiedza o historii utraty owłosienia przez hominidy jest
ograniczona, zaś związane z tym procesem przeżycia duchowe są zupełną enigmą.
Możemy sobie tylko wyobrazić, że pierwsze nagie małpy nie tylko nie były swoim
wyglądem zachwycone, ale również nie były przedmiotem szczególnej adoracji ze
strony owłosionych. A jednak ta mutacja nie zanikła, zgoła przeciwnie. Pytanie
"dlaczego" mogłoby biologa prowadzić na fałszywy mistyczny trop. Mogłoby
sugerować, że ktoś lub coś tak to sobie inteligentnie zaplanował. Znacznie
lepiej pytać "jakim cudem". Jakim cudem ten obrzydliwy golas przetrwał? |
Karol Wojtyła – Jan Paweł II - Stanisław Obirek (17-04-2009) |
Kilka lat po zakończeniu obrad Soboru Watykańskiego II ukazała się w Krakowie w 1972 roku rozprawa "U podstaw odnowy. Studium o realizacji Vaticanum II" Karola Wojtyły. Jej główna teza to próba pokazania zasadniczej zgodności dokumentów tego Soboru z tradycyjnym nauczaniem Kościoła katolickiego. W Polsce była słabo znana, a za granicą zupełnie ignorowana. Sam Wojtyła z nielicznych interwencji w trakcie obrad soborowych dał się poznać raczej jako lękliwy obrońca tradycyjnych form chrześcijaństwa, niż postępowy teolog. Poza tym, w świetle dostępnych dziś dokumentów wiemy, że jego teza o kontynuacji doktryny katolickiej jest jednostronna, a w każdym razie nie uwzględnia tego co naprawdę stanowi o wielkości i przełomowości tego soboru. To, co naprawdę nowatorskiego dokonało się w Kościele na Soborze Watykańskim II oznaczało radykalne zerwanie z dotychczasową tradycją tej instytucji. |
"Młody Jan Paweł II" czyli czego nie zobaczycie w publicznej telewizji - Maciej Psyk (17-04-2009) |
"Początkowo nie chciał być księdzem lecz aktorem". Śmierć ojca w 1941 roku była cezurą, po której porzucił aktorstwo i skierował się ku teologii. Pozbawiony rodziny i wiedząc o codziennych zbrodniach nazistów, w Kościele katolickim odnalazł nową rodzinę a w religii - ucieczkę od otaczającej go grozy. Stopniowo przekonywał się też co do własnego wybraństwa, zwłaszcza po tym jak został ranny po potrąceniu przez niemiecką ciężarówkę. Przez ten pryzmat można odczytywać - krytykowane nawet przez wielu teologów jako kłopotliwe - uwielbienie dla Matki Boskiej Fatimskiej i przekonanie, że go uratowała w zamachu. |
Obraza uczuć umysłowych - (17-04-2009) |
Niestety, poskąpiwszy mi łaski wiary pan Bóg stworzył mnie ateistą. Ubolewam nad tym szczerze i wyrażam silny żal za mój śmiertelny grzech. Mimo że życie wierzącego wydaje się łatwiejsze jakoś nijak nie mogłem się nigdy do tego przekonać na własnej skórze. Nie posiadam więc uczuć religijnych, lecz jako że natura nie cierpi próżni, dorobiłem się w swym emocjonalnym dorobku uczuć naukowych. Bardzo głębokich, bazujących na osobistym doświadczeniu. Jestem otóż szczerym scjentystą |
Czarnobyl - Zbigniew Jaworowski (16-04-2009) |
Zniszczenie reaktora w
Czarnobylu było największą katastrofą psychologiczną w czasie pokoju. Najwięcej
szkód spowodowała nie w ciałach lecz w umysłach ludzi. Płonący reaktor wzbudził
masowy strach i irracjonalne działania milionów zwykłych ludzi, a także
ekspertów i rządów. Natomiast z punktu widzenia rzeczywistych strat ludzkich (31
zgonów wśród pracowników i ratowników napromienionych wielkimi jednorazowymi
dawkami od 800 do 16 000 mSv, w tym 3 zgony od oparzeń i urazów mechanicznych)
była to niewielka katastrofa przemysłowa. Nie ma żadnego udokumentowanego zgonu
wśród ogółu ludności spowodowanego promieniowaniem z Czarnobyla. Wynika to z
jego małych dawek które w ciągu kilku lat otrzymało około 5 milionów osób
żyjących na tzw. terenach skażonych. Nie ma też żadnych skutków genetycznych ani
wśród ludności skażonych terenów, ani wśród potomstwa pracowników i ratowników
napromienionych wielkimi dawkami. |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek trzynasty. - Marcin Kruk (16-04-2009) |
Oto odcinek trzynasty opowieści, która zdarzyła się w Janowiepawłowie Małym,
a która całe miasteczko postawiło na nogi. Wszystkie nici prowadziły do
gimnazjum im. Jana Pawła II mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam
się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła
im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z
"Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28
Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić i której uwagę zwrócił ów
wielki zardzewiały gwóźdź. |
Chrześcijanie wiedzą lepiej - Jacek Kozik (16-04-2009) |
O ile można by jeszcze zrozumieć ateistów, dla których wraz ze śmiercią kończy się wszystko, o tyle trudno pojąć tę niechęć do umierania u wierzących. Przecież oni idą do lepszego, ba.., wymodlonego i upragnionego przez siebie świata! Chciałoby się powiedzieć z naciskiem: Ludzie, opamiętajcie się, przecież wy idziecie do nieba! A tam już tylko śpiewy w modlitewnych pląsach, anielskie chóry i wychwalanie pod niebiosa Pana za zaszczyt przebywania w jego obecności... |
Zaangażowanie społeczne wolnomularstwa francuskiego - (15-04-2009) |
Między 1880 a 1914 walka o laickość stała się nierozerwalna z walką o demokrację i wartości republikańskie. Okres ten jest przez wielu postrzegany jako "złota epoka" wolnomularskiego zaangażowania w sprawy społeczne. Rzeczywiście, niepowstrzymany Wielki Wschód Francji pozwolił sobie nawet na określanie się mianem "Kościoła Republiki" nadając ton przeobrażeniom polityczno-społecznym. Podczas rządów Léona Bourgeois (1895), wielu ministrów było aktywnymi wolnomularzami. Podczas konwentu wolnomularskiego w roku 1896 dyskutowano na temat ustawy emerytalnej dla robotników oraz powołano do życia Ministerstwo Pracy, wraz z wymogiem obowiązkowego arbitrażu w wypadku strajków. W czasie tego konwentu powstał również pierwszy kodeks pracy, który po dziś dzień obowiązuje we Francji. Inne prawa socjalne, związane z wolnomularską działalnością to m.in. wolność zrzeszania się (1881), obowiązkowe szkolnictwo podstawowe (1882), legalizacja rozwodów (1884) oraz ustawodawstwo w zakresie pracy kobiet i dzieci (1892). |
O (mało) Inteligentnym Projektancie - Bernard Korzeniewski (15-04-2009) |
We wczesnych stadiach rozwoju zarodek ludzki posiada szczeliny skrzelowe i ogonek z zarysem płetwy. Są to oczywiście cechy ryb, a o ewolucyjnym pochodzeniu nas od nich świadczy wiele innych niezależnych dowodów. Czym więc kierował się Inteligentny Projektant projektując taki przebieg embriogenezy człowieka (i "fabrykując" pozostałe dowody)? Chęcią zrobienia na złość ewolucjonistom i w ogóle ludziom racjonalnie myślącym? |
Wszystko jest możliwe - Dan Gardner (15-04-2009) |
Pisząc do "The American Interest" Francis Fukuyama wezwał
Stany Zjednoczone do udzielenia większej pomocy Meksykowi w walce z handlem
narkotykami - mianowicie przez zwiększenie sił bezpieczeństwa po obu stronach
granicy i przez pomoc w zreformowaniu meksykańskiego wymiaru sprawiedliwości.
Ostatecznym źródłem problemu, zauważa Fukuyama, jest amerykański popyt na
zakazane narkotyki - i "najprostszym sposobem zredukowania popytu byłaby,
oczywiście, legalizacja pod ścisłą kontrolą". |
Matthias Rath – ukradnij sobie ten rozdział - Ben Goldacre (14-04-2009) |
Urodzony i wychowany w
Niemczech Matthias Rath był szefem Cardiovascular Research w Linus
Pauling Institute w Palo Alto w Kalifornii i twierdził, że znalazł sposób
na leczenie wszystkich chorób sercowo naczyniowych. Tą jednoczącą teorią
były duże dawki witamin. Najpierw rozwinął zaplecze sprzedaży swoich pigułek w Europie.
W Wielkiej Brytanii jego reklamy głosiły, że "90 procent pacjentów otrzymujących
chemioterapię na raka umiera w ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia tych
zabiegów" i sugerowały, że można by uratować trzy miliony istnień ludzkich,
gdyby pacjentów przestano leczyć konwencjonalną medycyną. Wyjaśniał, że przemysł
farmaceutyczny umyślnie pozwala ludziom umierać, bo przynosi to zyski finansowe.
Leki na raka to "trujące związki chemiczne", z których "żaden nie jest
skutecznym leczeniem". |
Potworność natury - PZ Myers (13-04-2009) |
W biologii rozwojowej mamy długą
historię badania najbardziej zdumiewających wybryków natury - uszkodzenie
rozwijającego się organizmu może dać osłupiająco potworne rezultaty, kiedy
embrion próbuje regulować swój rozwój, dając wyniki, które są niemal normalne. Istnieje nawet cała sub-dyscyplina w tej
dziedzinie, teratologia, poświęcona badaniu aberracji rozwoju płodów. Słowo jest
doskonałe, ponieważ pochodzi z greckiego korzenia i znaczy zarówno
"dziwy", jak i "potwór". |
Nauka to wyobraźnia - Philip_Plait (13-04-2009) |
Nie potrzeba żadnej wyobraźni, by wepchnąć nadprzyrodzone wyjaśnienia w miejsca, w
których nie rozumiemy zachodzącego procesu. Łatwo jest powiedzieć, że "wić
bakterii nie mogła wyewoluować", lub że "teoria Wielkiego Wybuchu nie wyjaśnia, dlaczego wszechświat jest wszędzie jednorodny i dlatego Bóg tego dokonał". Ale potrzeba wyobraźni - wzniosłej, niesamowitej, wspaniałej wyobraźni - żeby wyjść poza ograniczenia tego, co obecnie znane i zobaczyć, jak mogłoby to prawdopodobnie wyglądać... i potrzeba jeszcze więcej wyobraźni, aby upewnić się, że taki wypad poza obecny stan wiedzy nadal pozostaje w zgodzie z rozumem i znanymi regułami nauki. |
Cudowny eksperyment - Tomasz Kowalski (12-04-2009) |
Postanowiłem razu jednego poddać moich znajomych pewnemu eksperymentowi. W
niecny sposób nakierowałem dyskusję na temat cudów. Problem ciekawy, więc nie
trzeba specjalnie namawiać. Moim głównym zadaniem było namówienie przyjaciół do
przeanalizowania trzech zjawisk, określanych potocznie jako nadnaturalne,
oczywiście - w z góry przewidzianej przeze mnie - kolejności. Przyjąłem, jak się
później okazało słusznie, że ich stosunek do zjawiska jakim jest cud, będzie
ewoluował od pobłażliwej kpiny do, przynajmniej, wykiełkowania wątpliwości, czy
aby na pewno, nie stoi za tym, jakaś nadprzyrodzona siła sprawcza. |
A gdyby znaleziono ciało? - Elżbieta Binswanger-Stefańska (12-04-2009) |
W starej dzielnicy Jerozolimy pewien Palestyńczyk, właściciel niewielkiego
sklepiku, postanawia pogłębić sobie piwnicę. I dokopuje się do grobowca Jezusa.
Bowiem pod kilkoma warstwami posadzek znajduje grób, w nim doczesne szczątki
ukrzyżowanego mężczyzny. Wkrótce archeolodzy nie mają żadnych wątpliwości, to
ciało Jezusa Chrystusa. Watykan wysyła do Jerozolimy oddanego Bogu jezuitę, który ma na
miejscu dojść prawdy. Tyle że jest to prawda z góry przez Watykan ustalona, to
nie może być ciało Chrystusa, nie ma takiej opcji. Jezus zmartwychwstał, a zatem
nie możemy znaleźć jego ciała. Jezuita powoli odkrywa przykrą dla siebie prawdę,
jest marionetką Watykanu, jego zadanie to zatajenie prawdy. |
Rozkoszny luksus ateizmu - Andrzej Koraszewski (11-04-2009) |
W swoim kazaniu w Wielki Piątek kaznodzieja Domu Bożego, ojciec Raniero
Cantalamessa mówił zebranym hierarchom (i obecnemu na nabożeństwu Męki Pańskiej
papieżowi), iż: "Ateizm jest luksusem, na który mogą sobie pozwolić tylko
uprzywilejowani przez życie, ci, którzy mają wszystko, włącznie z możliwością
oddania się studiom i badaniom". Zaprawdę powiadam wam, że to wbrew wszelkim
wysiłkom Kościoła mnożą się szeregi uprzywilejowanych, którzy odwracają się od
Prawdy. Czynił Kościół, co w jego mocy, by przez stulecia maluczkich do oświaty
nie dopuszczać i czyni co może, by kontroli nad oświatą w tych smutnych czasach
nie tracić. Tego watykański kaznodzieja nie powiedział wprost, aliści wskazał do
czego oświecanie maluczkich prowadzi. Z ubogości swojej wychodzą i zamiast
ubogacać się nauką Kościoła, bogacą się materialnie i zaczynają mieć wszystko,
włącznie z możliwością oddania się studiom, które przecież tak niedawno dla sług
Pana były zastrzeżone. |
Miliardy, tryliony milionów drzew życia - Matthew Cobb (11-04-2009) |
Jest znanym faktem, że w O powstawaniu gatunków Darwina nie ma żadnych
ilustracji. A raczej jest tylko jeden diagram pokazujący jak Darwin widział
ewolucję gatunków, z całymi rodzinami ("gałęziami") wymierającymi w
nieregularnych odstępach czasu. Od tego czasu narysowano tysiące drzew ewolucji.
Inaczej niż poprzednie drzewa życia, nie chodzi w nich po prostu o klasyfikację
organizmów, są one także hipotezami dotyczącymi pokrewieństwa między
organizmami. |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek dwunasty. - Marcin Kruk (11-04-2009) |
Oto dwunasty odcinek historii, która zdarzyła się w Janowiepawłowie Małym, a która całe miasteczko postawiła na nogi.
Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II mieszczącego się przy
ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego
poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym
gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich
Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się
pomodlić, a której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. |
Kolejny skandal expastora - Maciej Dobrut (10-04-2009) |
Ted Haggard to jedna z najsłynniejszych postaci współczesnego amerykańskiego
ultrakonserwatyzmu. Słynny pastor, który był w znakomitych stosunkach z
prezydentem Bushem. Kreacjonista i płomienny wróg homoseksualizmu. Jak się
okazało homoseksualista, obecnie w roli skruszonego grzesznika piszącego książkę
o swoim wielkim grzechu. |
Poetyka orientu na przykładzie Korsarza George`a Byrona - Andrzej Szwatoński (10-04-2009) |
George, czy jak niektórzy wolą: Jerzy Byron to postać nieodgadniona. Człowiek
niezwykły i tajemniczy. Człowiek, wokół którego obrosło wiele legend. Wiele z
nich zresztą sam starał się utrwalić, co było ówczesną modą (po części przez
samego Byrona zainicjowaną i spopularyzowaną). Był arystokratą z krwi i
niezależnym libertynem w duszy, "był - pisze Juliusz Żuławski w quasi-biografii
poety - typowym produktem osiemnastowiecznego "fin de siecle`u" - postacią czarującą swym liberalizmem dziewiętnastowiecznych intelektualistów uciemiężonej Europy i coraz bardziej szokującą rodaków swym sceptycyzmem i libertynizmem w ich drodze do nowego Imperium i do purytanizmu epoki wiktoriańskiej." |
Idiotyzm zniesławiania religi - Russell Blackford (09-04-2009) |
Cała idea zniesławienia religii jest nonsensem. Dosłownie, oznaczałoby to, że nie mogę wypowiedzieć żadnej nieprawdy, szkodliwej dla reputacji jakiejś religii (co w rezultacie mogłoby doprowadzić ludzi do porzucenia tej religii, wzbudzić w nich wątpliwości co do jej doktryny, lub zniechęcić potencjalnych konwertytów). Ale jedna religia ma prawo się rozwijać, zdobyć uznanie, zatrzymywać zwolenników, pozyskiwać wyznawców i tak dalej. Wręcz przeciwnie, w interesie publicznym leży stałe badanie prawdy i wiarygodności różnych religii, a w zasięgu moich praw leżą próby nawracania ludzi z ich obecnej religii do wybranej przeze mnie lub też do całkiem antyreligijnej pozycji. Podobnie jak ideologie polityczne, religie muszą wystawić się na ryzyko konkurencji. |
Jestem wierzący - Dan Gardner (09-04-2009) |
Wierzę, że Ziemia istnieje dokładnie od 3213 lat pięciu miesięcy, siedmiu dni i
czterech godzin. Oczywiście, czytelnik będzie musiał dopasować te dane nieco,
ponieważ piszę to na dzień przed publikacją. Wierzę, że dowody naukowe - geologii, biologii i kilku innych - logii -
są niepewne, nieprzekonujące, hipotetyczne, epistemologiczne, skatologiczne i
fantasmagoryjne. Wszystkie te wielosylabowe słowa wyraźnie pokazują, że jestem
ekspertem. Ponadto, jestem wykształconym kręgarzem i całym sercem popieram
naturalne produkty zdrowotne. Tak więc jestem lekarzem, naukowcem i facetem,
który używa bardzo długich słów. Sądzę, że zasługuję na wasz szacunek. |
Osobliwy błąd - Victor J. Stenger (08-04-2009) |
W ostatnich latach
chrześcijańscy apologeci
bezczelnie wprowadzali w błąd publiczność twierdząc, że nie ma żadnego konfliktu
między nauką a religią i że współczesna nauka w istocie w dramatyczny sposób
potwierdziła nauczanie biblijne. Każda kultura ma mity stworzenia i Biblia nie ma monopolu na takie opowieści. Ponadto opowieść z Księgi Rodzaju w żaden sposób nie jest podobna do współczesnej kosmologii. Według niej Ziemia została stworzona przed słońcem,
księżycem i gwiazdami. W rzeczywistości Ziemia uformowała się osiem miliardów
lat po pierwszych gwiazdach. Nie można przypisywać Biblii przewidzenia
rozszerzającego się wszechświata opisanego przez Wielki Wybuch, skoro
przedstawia ona wszechświat jako firmament, którego centrum jest umocowana i
nieruchoma Ziemia. |
Upierdliwy paradygmat dyskursu - Andrzej Koraszewski (08-04-2009) |
Upiory naszej wspaniałej historii nie czekają na czas zmartwychwstania,
odradzają się codziennie, jak rok okrągły. Tak niedawno przekupka podglądała
przekupkę, czy ta nie owija kurczaka w gazetę z portretem Stalina, tak niedawno
docent słał donosy na docenta, że ten wypowiedział się nieprawomyślnie, tak
niedawno broniliśmy się przed jasnymi regułami gry, bo wodzowie partyjek
wierzyli, że z pomocą fotografii z papieżem przechytrzą wodzów innych partyjek,
tak niedawno bracia Kaczyńscy palili kukły Lecha Wałęsy, bo nie udało im się
zrobić z niego marionetki. A przecież już im się zdawało, że są na dobrej
drodze. |
Wirusy umysłu – spojrzenie na religię przez pryzmat memetyki - Piotr Perdyła (13-04-2009) |
Powyższy tytuł pochodzi z eseju, napisanego przez Richarda Dawkinsa, prekursora memetyki - nauki zajmującej się ewolucją kultury. Choć pojęcie memu Dawkins zaproponował już w roku 1976, koncepcja ta zyskuje na popularności dopiero w latach 90. Wtedy to właśnie powstaje wspomniany wyżej esej, a także książka Richarda Brodiego o prawie identycznym tytule - "Wirus umysłu". Co sprawiło, że Dawkins, znany biolog ewolucjonista, oraz Brodie, informatyk i były pracownik Microsoftu, zainteresowali się tym samym zagadnieniem? |
Czy religie mają prawa? Kolejne strony z Podręcznika ofiary - R. Joseph Hoffmann (06-04-2009) |
Według pakistańskiego ambasadora Zamira Akrama "zniesławianie religii jest przyczyną, która prowadzi do podżegania do nienawiści, dyskryminacji i przemocy wobec ich wyznawców." Są to oczywiste brednie. To tak jakby twierdzić, że kwestionowanie jakości pracy w General Motors jest przyczyną wypadków samochodowych. Jeżeli religie, w szerokim rozumieniu, są produktami kultury, to fakt, że czasami się je "zniesławia" (czyt.: krytykuje) może mieć więcej wspólnego z kontrolą jakości niż z podstępnymi intencjami ich krytyków. Przeniesienie przyczyn religijnej przemocy i nienawiści z źródła na ich "krytyków" jest standardową taktyką, zalatującą zapaszkiem Podręcznika ofiary, który możesz kupić w lokalnej księgarni "Dyskurs i Czarodziejskie Miotły". |
Arystokratyczna krytyka kultury masowej i popularnej - Marcin Łętowski (06-04-2009) |
Masowa produkcja identycznych wytworów zaciera różnicę między tłoczoną w
milionach egzemplarzy płytą i np. szamponem do włosów. Dzieło traci swą
indywidualną, unikalną aurę. Nie
chodzi chyba jednak o to, że "prawdziwe" dzieło sztuki musi zawsze istnieć tylko
w jednym egzemplarzu. Poza tym co z
literaturą i teatrem: czy każda powieść winna istnieć tylko w jednym
egzemplarzu, oczywiście napisanym ręcznie bez pomocy maszyny do pisania,
komputera oraz prasy drukarskiej, a sztuka powinna być wystawiana tylko raz?
Doszlibyśmy w ten sposób do absurdu. A może w tych krytykach mamy głownie do
czynienia z głęboką potrzebą wyrażenia swojej wyższości? |
Dlaczego pigmeje? - Jerry Coyne (05-04-2009) |
Niektóre populacje ludzkie w Ameryce Południowej, Afryce i Azji
Południowowschodniej odznaczają się niezwykle niskim wzrostem; nazywa się ich
pigmejami. Wszystkie zamieszkują lasy deszczowe, które są ciepłe i wilgotne.
Chociaż noszą wspólną nazwę, badania genetyczne pokazują, że każda z tych grup
wyewoluowała niezależnie, lepiej więc mówić o "fenotypie pigmejskim" ("fenotyp"
oznacza każdy aspekt organizmu, który daje się zaobserwować lub zmierzyć).
Populacja wykazuje fenotyp pigmejski, kiedy wzrost dorosłych mężczyzn wynosi
średnio około 160 centymetrów lub mniej. (Najniższa populacja pigmejów to
myśliwi-zbieracze Efe z Kongo, w której dorośli mężczyźni mierzą średnio 143 cm,
a dorosłe kobiety 136 cm). |
Guiyu oneiros - PZ Myers (05-04-2009) |
Ryby są
niesłychanie różnorodne, znacznie bardziej różnorodne niż kręgowce lądowe, i w
tej grupie istnieją bardzo istotne podziały. Większość ludzi wie o jednym dużym
podziale, między rybami z chrzęstnymi szkieletami czyli
chrzęstnoszkieletowe, (jak rekiny i płaszczki) i rybami z
kostnymi szkieletami. Istnieje jednak inny, szczególnie interesujący podział
wewnątrz ryb kostnoszkieletowych: różnica między Sarcopterygii (słowo
oznacza "mięsiste płetwy") a
Actinopterygii, rybami promieniopłetwymi. Najbardziej charakterystyczną
cechą ryb mięśniopłetwych jest centralny trzon ich płetw zbudowany z mięśni i
kości - istniejącymi formami są latimeria i ryby dwudyszne. Jest to linia, która
doprowadziła nas do lądowych czworonogów, ale poza tą udaną inwazją na ląd
mięśniopłetwe były rodzajem morskich nieudaczników. |
Bodies - bądź świadom swojego ciała - Elżbieta Binswanger-Stefańska (05-04-2009) |
Do dziś kolejne edycje wystawy ludzkich ciał i ich fragmentów zakonserwowanych metodą tzw. plastynacji, konserwacji polimerowej, pozwalającej na pokazanie tkanek i narządów z nieosiągalną dotychczas dokładnością i plastycznością przy jednoczesnym uzyskaniu ich nieomal całkowitej trwałości, pokazywanej obecnie w warszawskim Blue City, obejrzały na całym świecie miliony ludzi. I jest to najczęściej oglądana wystawa wszech czasów. Tymczasem w Polsce XXI w. zamiast uznać, że wystawa przyczynia się do szerzenia wiedzy, bo tak jest, o czym wiadomo odkąd wystawy plastynatów okrążają świat, zaskarżono organizatorów wystawy o znieważanie zwłok. Zupełnie nie bacząc na to, że kościoły i klasztory od wieków pełne są świętych relikwii, które niczego nie uczą. |
Patriarchat stał się ciałem - Cath Elliot (04-04-2009) |
Szacuje się, że około
68 tysięcy kobiet umiera każdego roku w wyniku
niebezpiecznych aborcji, 97% z nich w krajach rozwijających się; kolejne miliony
cierpią z powodu komplikacji, które w wielu przypadkach mają długofalowe
konsekwencje i często kończą się inwalidztwem.
Jednak pomimo ofiar śmiertelnych i okaleczeń, Kościół katolicki w majestacie
religijnego prawa nadal broni programu abstynencji seksualnej jako jedynej
formy planowania rodziny, którą jest skłonny popierać. Papież Benedykt
XVI posunął się nawet dalej,
chwaląc nikaraguański rząd za jego
twarde anty-aborcyjne stanowisko mówiąc, że chciał wyrazić swoje uznanie dla
Nikaragui za jej stanowisko w sprawach społecznych, "szczególnie za szacunek dla
życia w obliczu wewnętrznych i międzynarodowych nacisków". |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek jedenasty. - Marcin Kruk (04-04-2009) |
Oto jedenasty
odcinek historii, która zdarzyła się
w Janowiepawłowie Małym, a która całe miasteczko postawiła na nogi.
Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II mieszczącego się przy
ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego
poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym
gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich
Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się
pomodlić, a której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. |
Godzina bez światła podnosi emisje - Bjørn Lomborg (03-04-2009) |
World Wild Fund apelował do wszystkich na tej planecie, by w sobotę 28 marca
zgasili na godzinę światło w "globalnych wyborach między Ziemią a globalnym
ociepleniem", w których zgaszenie światła jest "głosem za Ziemią". W tej kampanii nikogo nie próbuje się nakłaniać się do czegoś tak trudnego jak radzenie sobie
bez ogrzewania, klimatyzacji, telefonu, Internetu, gorących potraw lub zimnych
napojów. Gdybyśmy siedzieli w domach, oglądali telewizję z włączonym ogrzewaniem
i pracującymi komputerami, moglibyśmy twierdzić, że jesteśmy częścią odpowiedzi
na globalne ocieplenie, jeśli tylko zgasiliśmy światło. Ten symbolizm jest niemal
perwersyjny. |
Inklinacja do złych wiadomości - Dan Gardner (02-04-2009) |
Jeśli pewnego popołudnia 100 tysięcy lat temu twój przodek zbierał jagody na
sawannie, mógł nie przerywać zajęcia, jeśli ktoś wspomniał, że od wielu dni nikt
nie widział lwa. Kiedy jednak ktoś powiedział: "Chyba widzę lwa", musiał
porzucić jagody i bardzo uważać, jeśli chciał przeżyć, rozmnożyć się i stać się
twoim przodkiem. Złe wiadomości były ważniejsze. Media są głęboko tendencyjne
akcentując złe wiadomości. Czasami to skrzywienie może być wynikiem chamskich prób sprzedania większej liczby gazet i ściągnięcia więcej publiczności. Zasadniczo jednak dziennikarzy przyciągają złe wiadomości z tej same przyczyny, z której przyciągają one czytelników i słuchaczy: Są ludźmi. |
Jak ewoluowało przeziębienie – pełne genomy wszystkich znanych rinowirusów - Ed Yong (01-04-2009) |
Naukowcom właśnie udało się
rozpracować genomy 99 szczepów rinowirusów, czyli inaczej - wirusów, które
powodują tak nielubiane przez nas przeziębienie.
Ta wiedza może pomóc nam w znalezieniu wyjścia z kłopotliwej sytuacji, w jakiej
się znajdujemy, gdzie cały osławiony postęp współczesnej medycyny nie może sobie
poradzić z ustaleniem sposobu leczenia infekcji, którą każdy z nas łapie
przynajmniej dwa razy w roku. Mamy teraz pełne genomy wszystkich podstawowych szczepów wirusów przeziębienia
oraz drzewo, które łączy je ze sobą. Wiemy, że chociaż są one wyjątkowo zmienne,
to wciąż posiadają wiele wspólnych cech. Mamy nowe cele, które staną się
inspiracją dla rozwoju nowych leków. Mamy technologię, która pozwala
błyskawicznie sekwencjonować pełne genomy wirusów pobranych bezpośrednio od
pacjenta. Jesteśmy blisko odkrycia, jak poszczególne fragmenty kodu wpływają na
uporczywość infekcji, szybkość rozprzestrzeniania się wirusów oraz ich
powiązania z astmą. |
Nie czepiam się życia kurczowo. Jestem ateistą - Jacek Kozik (01-04-2009) |
Wypowiedź przedśmiertną Zbigniewa Religi, którą pozwoliłem sobie umieścić w tytule oddaje, moim zdaniem, sedno tego, co powinno cechować osobę niewierzącą. Owo "nie czepianie się życia" za wszelką cenę. Przemyślany ateizm daje szansę człowiekowi dorosnąć do jego sytuacji w świecie. Stanąć twarzą w twarz z przeznaczeniem, bez złudzeń i zbędnego jęczenia! Jest to trudne, ale - jak wskazują przykłady najlepszych - możliwe do osiągnięcia. |
Boży wojownicy - Michał Sędzikowski (01-04-2009) |
Pan B., zajęty czarnymi dziurami, nie miał kiedy sprecyzować swojego stosunku do palących kwestii: prezerwatyw, homoseksualistów, seksu przedmałżeńskiego, oralnego, analnego, grupowego, pozostawił więc Kościół i T. Terlikowskiego sam na sam w obliczu tych odwiecznych dylematów ludzkiej egzystencji. KK i TT radzą sobie zresztą wybornie. Od zawsze czujni wobec wszystkich sytuacji w których człowiek ściąga majtki |
SDRP i SLD wobec religii i Kościoła - Paweł Borecki (31-03-2009) |
SdRP oraz SLD nie zrealizowały zdecydowanej większości swych
pryncypiów programowych w sprawach religijno-światopoglądowych. Jedynie w latach
1993-1997 zdołano zahamować proces konfesjonalizacji państwa i dowartościować
wyznania nierzymskokatolickie, min. poprzez uchwalenie w latach 1994-1997
szczegółowych ustaw wyznaniowych. Nie udało się jednak zapoczątkować procesu
deklerykalizacji państwa i życia publicznego. Demiurgiem przemian w sprawach
konfesyjnych w Polsce okazał się przede wszystkim Kościół katolicki, który w
krótszym lub w dłuższym czasie osiągnął przytłaczającą większość swych
partykularnych celów. Wchodząc w alians z Kościołem katolickim Sojusz Lewicy
Demokratycznej w szczególności stracił w znacznej mierze bardzo ceną wartość w
polityce - wiarygodność. Proces jej odzyskiwania trwa. Jego rezultat końcowy nie
jest przesądzony. Wydaje się, że obecne, relatywnie młode, kierownictwo SLD
zdołało przezwyciężyć swoisty "kompleks winy" lewicy w stosunku do wyznania
większościowego. |
Triumf głupoty, czy legalizacja oszustwa? - Andrzej Gregosiewicz (31-03-2009) |
Szanowna Pani Minister! Zdaję sobie sprawę, że została Pani postawiona w trudnej sytuacji. Wydaje mi się jednak, że znalazłem rozwiązanie. Otóż, w czasie mojej ponad trzydziestoletniej praktyki lekarskiej zauważyłem, że posiadam szczególny rodzaj silnego biopola działającego na odległość. Nie jest to niestety biopole lecznicze, lecz jedynie zwiększające IQ u moich pacjentów. Działanie tego biopola manifestuje się klinicznie niewielkim bólem głowy spowodowanym zwiększaniem się objętości kory mózgowej. Istotą zachodzących w mózgu zmian jest przyrost liczby synaps pozwalający na łatwiejsze ogarnięcie procesem myślowym trudnych problemów. |
Nepotyzm jako tradycja - Andrzej Koraszewski (30-03-2009) |
W odróżnieniu od państw
skandynawskich Pierwsza Rzeczpospolita składała się z szlacheckiego narodu i
pozbawionych wszelkich praw chłopów. Ów naród szlachecki traktował państwo jak
własność rodzinną, urzędy państwowe były tu albo dziedziczone, albo rozdawane po
znajomości, nieodmiennie traktowane jako źródło prywatnych dochodów. Nepotyzm
zaś uważany był za osobliwą szlachecką cnotę. Inteligencja (podobnie jak
wcześniej szlachta) aspirowała przede wszystkim do urzędów, a nepotyzm przy
rozdawaniu tych urzędów był nadal naszą kulturą, tradycją i cnotą. Była to
tradycja szlacheckiej solidarności dzielenia się państwowym dobrem, urzędami wojewodów, starostów, podstarościch, cześników i innych niezliczonych posad,
które dochodów nominalnych dostarczały mało, ale splendoru wiele, a okazji do
korupcji jeszcze więcej, tak iż opłacało się dla ich zdobycia korzystać nie
tylko z poparcia krewnych i znajomych, ale i płacić za nie gotówką, bo ta
zwracała się zazwyczaj z nawiązką. |
Nadchodzi waluta światowa - Maciej Psyk (30-03-2009) |
To, co wydawało się
nierealne na naszych oczach staje się rzeczywistością - światowi przywódcy,
finansowa superelita a za nimi gazety - w ciągu kilku tygodni wszyscy zaczęli
mówić o wspólnej walucie najbardziej uprzemysłowionych krajów jako panaceum na
obecny kryzys. Hasło dał laureat Nagrody Nobla w ekonomii Robert Mundell 11-go
marca w stolicy Kazachstanu Astanie, wspólnie z prezydentem tego kraju. Jego
zdaniem, powody obecnego kryzysu to: brak wystarczającego oddziaływania na siebie
rynków, dolar jako waluta rezerwowa, brak nadzoru finansowego, niestabilność
kursów wymiany walut. To wszystko prowadzi do wniosku, że powodem kryzysu był
brak waluty światowej. Szczyt G20 w Londynie z udziałem najpotężniejszych ludzi
świata ma stanowić jej oficjalne narodziny. |
Czy musimy zawsze schlebiać wiernym, kiedy mówimy o nauce? - Jerry Coyne (30-03-2009) |
Twierdzenie, że nauczanie ewolucji nie wpływa na wiarę religijną człowieka, jest ewidentnie fałszywe. Istnieje mnóstwo dowodów statystycznych, które pokazują coś innego, włącznie z negatywną korelacją osiągnięć naukowych z wiarą religijną i negatywną korelacją w różnych krajach między stopniem wiary w Boga i stopniem akceptacji ewolucji. Wszyscy o tym wiemy, ale udajemy, że jest inaczej. Sądzę, że hipokryzją jest udawanie, iż uczenie się o ewolucji nie wpłynie ani na naturę, ani stopień wiary człowieka. Nie czyni tego zawsze, ale czyni to częściej niż przyznajemy. Nie znoszę widoku moich kolegów udających, że wiara i nauka mieszkają w nienachodzących na siebie magisteriach. Wiedzą dobrze, że jest inaczej. (Poniżej publikujemy dwa kolejne wpisy z blogu Jerry Coyne'a). |
Islam powinien udowodnić, że jest religią pokoju - Tawfik Hamid (29-03-2009) |
Wielu komentatorów i polityków - włączając brytyjski rząd, który w zeszłym miesiącu odmówił mu wjazdu do kraju - odruchowo oskarża Wildersa o podżeganie do nienawiści. Pytanie brzmi jednak, czy wina leży po stronie Wildersa, który po prostu obnażył islamski radykalizm, czy też po stronie tych, którzy są zaangażowani w ten religijny ekstremizm i go promują. Innymi słowy, czy powinniśmy winić Wildersa za podnoszenie kwestii kamienowania kobiet, czy też tych, którzy faktycznie popierają i praktykują tę zbrodnię? |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek dziesiąty. - Marcin Kruk (29-03-2009) |
Oto
dziesiąty odcinek opowieści o tym, co zdarzyło się w Janowiepawłowie Małym, a co
całe miasteczko postawiło na nogi. Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im.
Jana Pawła II, mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam się również
szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła im.
Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z
"Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28
Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić, a której uwagę zwrócił ów
wielki zardzewiały gwóźdź. |
Powolna śmierć wolności słowa - Roy W. Brown (28-03-2009) |
Pierwszą organizacją, której zadaniem było wspieranie i obrona praw człowieka,
była Komisja Praw Człowieka, ustanowiona do monitorowania ICCPR. Do roku 2005
Komisja ta zyskała tak złą sławę, że ówczesny Sekretarz Generalny ONZ-u, Kofi
Annan, uznał, iż powinna być zastąpiona przez nową
organizację, której członkowie będą prawdziwie oddani idei praw człowieka.Wynikiem
jednak jest Rada składająca się z 47 państw, z których 17 jest członkami
Organizacji Islamskiej Konferencji (OIC) i wraz ze swoimi sojusznikami: Rosją,
Chinami, Kubą i grupą państw afrykańskich stanowią oni w Radzie stałą większość
2/3. Dawne grupy "podobnie myślących" państw depczących prawa człowieka, które
kiedyś dominowały w Komisji, zastąpiła ta grupa, zjednoczona w opozycji wobec
"zachodnich" wartości. |
Charakter narodowy według Gustawa Le Bona - Kamil Łuczaj (28-03-2009) |
Niniejszy artykuł ma na celu prezentację ujęcia zagadnienia charakteru
narodowego, które zaproponował Gustaw Le Bon. Jako, że omawiana koncepcja
posiada liczne implikacje natury historiozoficznej, nie sposób pominąć ich w
trakcie rekonstruowania poglądów francuskiego myśliciela. Wizja ta budzi wiele
moich wątpliwości, dlatego też chcąc przyjąć możliwie obiektywną postawę,
większość uwag interpretacyjnych i krytycznych umieściłem w drugiej części
pracy, podczas gdy celem pierwszej jest rekonstrukcja poglądów Le Bona. |
Polski charakter narodowy w ujęciu Antoniego Kępińskiego - Magdalena Hoły (28-03-2009) |
"Ten dziwny rozkład polskiego społeczeństwa na ludzi, którzy gadają
i na tych co pracują, utrzymuje się przez wieki, pomimo zmian warunków życia,
sytuacji ekonomicznej, politycznej itp.
- stwierdza dobitnie Kępiński. Histeryka utożsamia z typem szlacheckim,
natomiast psychastenika z polskim kmieciem. Z pierwszym wiąże zachowania,
których odzwierciedleniem w kulturze i historii są przykładowo "polskie zastaw
się, a postaw się", Somosierra, szarża ułanów na czołgi, polskie sejmikowanie,
liberum veto - "całą ta przedziwna mieszaninę cnót i wad".
Drugiemu zaś przypisuje obraz poczciwego, spokojnego, pracowitego, nie wadzącego
nikomu polskiego chłopa, który może jednak przeobrazić się w Jakuba Szelę. To
właśnie ciężkie warunki życia najlepiej pokazują siłę charakteru tego
pogardzanego przez wszystkich kmiecia.
Na tych oto dwóch przeciwległych biegunach Autor lokuje polski charakter
narodowy, widząc w nim jednak pewną niepodzielną całość. |
Tradycja oczyma racjonalisty - Tomek Orlicz (28-03-2009) |
Przekonanie o
nieomylnej tradycji-piramidzie towarzyszyło mi przez spory kawałek mego życia,
przy czym z czasem zamieniłem autorytet bezpośrednich przodków na wiele
autorytetów zaklętych w licznych lekturach. Kolejne olśnienie nawiedziło mój
pokorny do tej pory umysł z chwilą zapoznania się z lekturą, traktującą o
ludziach, którzy "stanęli na ramionach olbrzymów". Lecz nie w związku z owym
stawaniem geniuszów na ramionach ich światłych poprzedników kopnął mnie zaszczyt
oświecenia, a raczej dzięki jakże niewinnej myśli, dowodzącej płynięcia tychże
ludzi nauki pod prąd tradycji. |
Genetyczna neotenia- rola opóźnionych genów w rozwoju mózgu - Ed Yong (27-03-2009) |
W mózgach ludzi, szympansów i wielu innych ssaków geny, które włączają się w mózgu, zmieniają się dramatycznie w pierwszych kilku latach życia.
Mehmet Somel z Instytutu Plancka Antropologii Ewolucyjnej stwierdził jednak, że
mała, ale dobrana brygada genów zaangażowanych w rozwój komórek nerwowych
zostaje w naszych mózgach aktywowana znacznie później niż u innych naczelnych.
Ta genetyczna zwłoka odzwierciedla inne fizyczne przesunięcia w czasie, które
oddzielają ludzi od innych małp człekokształtnych. Na przykład szympansy
dojrzewają płciowo w wieku 8 lub 9 lat; nam potrzeba dodatkowych pięciu lat,
żeby osiągnąć ten sam punkt rozwoju. |
Racjonalizm kontra wiara. - Tomasz Kaczmarek (31-03-2009) |
Ostatnimi czasy na portalu Racjonalista ukazało się kilka artykułów, które stylem przypominają nieco manifesty ideowe racjonalizmu. Wyraźnie istnieje potrzeba takiej dyskusji. Wymowa dotychczasowych publikacji utrzymana była w tonie wyważonej otwartości, bez tendencji do ekstremizmów jakich można by spodziewać po manifestach. I w tym tonie chciałbym kontynuować tę dysputę na łamach naszego portalu dorzucając swoje trzy grosze. Przedmiotem, czy raczej podmiotem, tegoż wywodu będzie pozorny antagonizm, a mianowicie: wierzący racjonalista.
Sporo wśród czytelników Racjonalisty jest osób wierzących, które częstokroć są celem ostrych ataków "ateistycznych ewangelistów" - sam zresztą też kilka razy zapędziłem się w taką pyskówkę stając po stronie "ewangelistów". Wierzącym, częstokroć na swoją modłę i nie zgodnie doktrynami miłościwie nam panującego KRK, zarzuca się skrajny irracjonalizm i próbuje się ich wysadzić całkowicie poza społeczność racjonalistów. Takie postępowanie w moim przekonaniu jest to mocno niesprawiedliwe i krzywdzące wobec tych osób. |
Polowanie na czarownice: ukryta wojna Afryki z kobietami - Johann Hari (26-03-2009) |
W całej Afryce trwa wojna przeciwko kobietom - ale my odmawiamy usłyszenia ich krzyków. Przez ostatnie dwa tygodnie podróżowałem po skrytym świecie cieni, w którym kaleczy się miliony afrykańskich kobiet zarówno wtedy, kiedy ich życie się zaczyna, jak i gdy się kończy. W dzieciństwie czeka je wycinanie genitaliów brzytwą, żeby zniszczyć "brudną" seksualność i utrzymać je w "czystości". Kiedy są stare, stają przed groźbą zatłuczenia na śmierć jako "czarownice", oskarżane za każdy wirus i chorobę pojawiające się na sawannie. |
Deifikacja głupoty - Anthony C. Grayling (26-03-2009) |
Tragedia HIV/AIDS w Afryce jest tylko wierzchołkiem góry lodowej.
Opozycja wobec planowania wielkości rodziny w najbiedniejszych częściach świata
skazuje kobiety na niekończące się ciąże, jeśli wcześniej - jak to dzieje się z
wieloma - nie umrą lub nie zostaną okaleczone przez porody w ciężkich warunkach.
Trudność wychowywania licznych dzieci w skrajnej nędzy jest sama w sobie
beznadziejnym uciskiem, by nie wspomnieć o niesłychanych barierach dla
możliwości przyzwoitego życia dla tych dzieci. Dla papieża te brutalne fakty nic
nie znaczą: jego zdaniem plagi zbyt wielu ciąż, zbyt wielu dzieci,
śmiertelności niemowląt, głodu, chorób i nędzy są częścią planu bożego. Każdemu,
kto kieruje się dowodami, wskazuje to, że jeśli istnieje jakieś bóstwo, to w
czasie wolnym zajmuje się ono wyrywaniem skrzydeł muchom. |
O spornej roli religii w demokracji - Marcin Punpur (25-03-2009) |
Jürgen Habermas uchodzi w środowisku akademickiej inteligencji za obrońcę
ideałów oświecenia i rzecznika liberalnej demokracji. Jego lewicowy rodowód
ukształtowany w opozycji do nazizmu, uczynił z niego nieprzejednanego przeciwnika
wszelkiego rodzaju fundamentalizmu zarówno politycznej jak i religijnej maści.
Jego stosunek do religii uległ jednak w ostatnim czasie zmianie. Za pewien zwrot
można uznać słynny wykład "Wierzyć i wiedzieć", w którym to niemiecki filozof
rozluźnia nieco postawę głębokiej nieufności i rezerwy wobec religii. Drugim
ważnym momentem okazała się dyskusja z obecnym papieżem Josphem Ratzingerem, w
wyniku której Habermas poszedł na kompromis z wiarą znacznie dalej, aniżeli
byłby skłonny dekadę temu. W efekcie laicko zorientowana lewica, dla której
do niedawna był jeszcze niekwestionowanym autorytetem, nabrała podejrzeń i
ruszyła do polemicznego ataku. |
Zapaśnik czyli upadek mężczyzny męskiego - Grażyna Latos (24-03-2009) |
"Zapaśnik", to niesamowite i bardzo przejmujące studium upadku mężczyzny męskiego. Dlaczego podkreślam tą męskość? Otóż moim zdaniem przyczynia się ona do tego właśnie upadku i sprawia, że jest on dotkliwszym. We współczesnej kulturze, zwłaszcza w kulturze amerykańskiej powszechny jest kult męskości. Siły, mięśni, witalności. Często także agresji, która staje się bronią, z jakiej korzysta się wobec tych mniej męskich lub którą tej męskości się dowodzi. Męskość staje się klatką, w której żyją uwiązani swych masek mężczyźni. Te maski mają utrzymać pewne pozory. Pozory braku słabości. Trzeba wciąż udowadniać, że nie jest się maminsynkiem, babą, nieudacznikiem, pedałem. |
Apel do muzułmanina kulturowego - Amil Imani (24-03-2009) |
Na świecie jest ok. 1,4 miliarda muzułmanów. Przeważającą większość z nich stanowią muzułmanie kulturowi nazywani na ogół umiarkowanymi. Podobnie jak katolicy, muzułmanie są od urodzenia wyznawcami islamu. Większość z nich nigdy nie przechodzi przez proces samodzielnego podejmowania decyzji, czy chcą być muzułmanami. To nie jest religia, którą wybierają, lecz wiara, którą dziedziczą. Z jakiegoś powodu olbrzymia większość muzułmanów kulturowych jest tylko swego rodzaju muzułmanami - nie trzymają się ściśle nakazów islamu. Prawdziwymi muzułmanami są dżihadyści; mniejszość, która żyje i umiera według dyktatu Koranu i Sunny - żyjący wierni naśladowcy Mahometa. |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek dziewiąty. - Marcin Kruk (24-03-2009) |
Oto dziewiąty odcinek opowieści o tym, co zdarzyło się w Janowiepawłowie Małym, a co całe miasteczko postawiło na nogi. Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II, mieszczącego się przy ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego styczniowego poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym, żelaznym gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która przyszła się pomodlić, a której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. |
Szanowny Panie Darwinie, - Katarzyna Pazuła (23-03-2009) |
Katarzyna Pazuła zdobyła trzecie miejsce w naszym konkursie zorganizowanym z okazji Dnia
Darwina. Ma lat 14, jest uczennicą gimnazjum. W swoim eseju pisze m.in.:
Niedawno przeczytałam o Panu książkę, biografię. Napisała ja Anna Sproule,
ukazała się w serii "Oni zmienili świat". Moim zdaniem słusznie znalazła się w
tej kolekcji, gdyż swoją teorią zmienił Pan punkt widzenia praktycznie
wszystkich ludzi na świecie. Ci, którzy żyli w tym czasie, kiedy Pan pisał swoje
dzieło, interpretowali dosłownie to co głosi Biblia, ślepo wierzyli, że Bóg
stworzył życie na Ziemi, wszystkie rośliny, zwierzęta, Adama i Ewę. Myśleli, że
zawsze wyglądało to tak samo, jak w epoce, w której Pan żył. Nie znaleźli
dowodów na to, że jest inaczej. Kiedy odkryto pierwsze skamieliny, szkielety
istot, które już wymarły, ludzie szybko dopasowali to sobie do opowieści o
potopie. Te zwierzęta, które dziś żyją uznali za te, które Noe zabrał na arkę.
Znalezione szkielety uznano za te, których Bóg nie przyjął na arkę Noego i
które potonęły. Jednak to, że Bóg pozwolił utonąć zwierzętom, które sam
stworzył, nie pasowało do idealnego świata opisywanego w Biblii. Tak więc,
zaczęto mieć wątpliwości, ale nic się nie zmieniło aż do chwili, kiedy Pan
ujawnił swoje odkrycia. Wtedy nastąpiła rewolucja. |
Żyjąc nieżyjącym - Michał Michałowski (23-03-2009) |
Publikujemy poniżej esej, który zdobył druga
nagrodę w naszym konkursie na Dzień Darwina. Autor jest licealistą. W swoim
eseju pisze mi. in.: Siła bezwładności jest odczuwalna przez każdego z nas.
Trudno jednak wskazać jej źródło, jest to wręcz niemożliwe. Jest ona tylko
efektem bytu równie niematerialnego i niewyjaśnionego - pierwszej zasady
dynamiki Newtona. Prawa wszechświata nie istnieją. Prawa wszechświata nie
zostały stworzone. To jednak ich wpływ jest odczuwalny w każdym momencie. Są
takie nie dlatego, że ktoś tak chciał, nie dlatego że tak chciały. Są takie,
ponieważ nie mogły być inne. Są stałą, ostateczną wyrocznią. Choć w układzie
mikro- , makroskopowym lub naszej, ludzkiej skali mogą jawić się inaczej, to
stanowią jedną, niepowtarzalną całość, jak różne od siebie promienie odbijane na
tafli jeziora. Czy Bóg miał wybór tworząc świat? Einstein tego
nie wiedział, my też nie wiemy. Nawet jeśli mogły wyglądać inaczej, nie zmienia
to faktu, że są stałe, ostateczne, nieskończone, nie da się od nich uciec.
Jednocześnie nie są materialne, one kierują materią, są ponad nią. |
Charles Darwin i jego spadkobiercy - Antoni Rokita (23-03-2009) |
Publikujemy poniżej esej, który zdobył pierwszą nagrodę w naszym konkursie na Dzień Darwina. Autor zaczyna go tak: Moje pierwsze spotkanie z Darwinem odbyło się, kiedy miałem chyba 4 lata. Byłem wtedy na wakacjach we Francji i wspólnie z rodzicami poszliśmy do Muzeum Ewolucji. Mama pokazała mi m.in. przedstawiciela Homo Erectus, tłumacząc, że kiedyś dawno, dawno temu ludzie wyglądali właśnie tak. Mój wrodzony analityczny umysł doświadczył wtedy pewnego dysonansu poznawczego. Czułem się zobowiązany, żeby spytać: "To babcia była małpą?" Otrzymałem wyjaśnienie, że było to jeszcze o wiele dawniej, więc wywnioskowałem: "Aaaa... to prababcia Aniela była małpą!". Cóż, to musiały być naprawdę zamierzchłe czasy... |
Ośmiornice z czasów kredy - PZ Myers (20-03-2009) |
W Libanie
znaleziono wiele nowych i spektakularnych skamielin głowonogów sprzed 95
milionów lat. Ponieważ jestem przyzwyczajony do sposobu działania umysłów
kreacjonistów, ze smutkiem stwierdzam, że natychmiast zobaczyłem jak to odkrycie
zostanie nadużyte. Gwarantuję, że Harun Yahya już łapie te zdjęcia i pakuje je
do swojego następnego, spuchniętego i pełnego powtórek tomu, z podpisem
oznajmiającym, że ośmiornice nie zmieniły się przez 95 milionów lat, a więc
ewolucja to fałsz. Będzie się mylił. Wspaniałą rzeczą w tych okazach jest to, że są
wystarczająco dobrze zachowane, byśmy wszędzie mogli zobaczyć cechy
przejściowe. To z pewnością nie są współczesne ośmiornice. |
Mimo zamieszek i gróźb podtrzymuję to, co napisałem - Johann Hari (19-03-2009) |
W ubiegłym
tygodniu napisałem artykuł (którego tłumaczenie było również w "Racjonaliście -
M.K.). Gazeta w Indiach,
"The Statesman"
- jedna z najstarszych i najszacowniejszych gazet
codziennych w tym kraju - uznała, że zgadza się to z bogatą tradycją świeckości
w Indiach i przedrukowała ten artykuł. Tego samego wieczoru cztery tysiące islamskich
fundamentalistów zaczęło zamieszki przed siedzibą gazety, wzywając do
aresztowania mnie, redaktora i wydawcy - lub jeszcze gorzej. Doprowadzili do całkowitego
unieruchomienia śródmieścia Kalkuty. Jeden z typowych uczestników
zamieszek, Abdus Subhan, powiedział, że "jeśli trzeba, jest gotowy poświęcić
życie w obronie honoru Proroka", a autor artykułu powinien być posłany "do
piekła, jeśli nie szanuje żadnej religii ani symboli religijnych (...) Nie ma
prawa szkalować i bluźnić przeciwko żadnej religii ani jej świętym symbolom
powołując się na wolność słowa". |
50 powodów, dla których odrzucam ewolucję - Bobbie-the-Jean (19-03-2009) |
Zbliża się moment
rozstrzygnięcia naszego konkursu, jaki z okazji 200. rocznicy urodzin Karola
Darwina rozpisaliśmy wśród uczniów. Wyniki konkursu opublikujemy w przyszłym
tygodniu. Będziemy również publikowali prace laureatów konkursu. Chwilowo
publikujemy nieco ironiczny zestaw możliwych powodów, dla których teorię
ewolucji należy odrzucić. Osoby, których uczucia religijne będą urażone po przeczytaniu
pierwszego z podanych niżej powodów, proszone są o natychmiastowe zaprzestanie
dalszej lektury. Inni mogą się poczuć lekko dotknięci wulgarną zgoła
niechęcią do osób inteligentnych inaczej. Redakcja podziela ich rozdarcie. |
Filozoficzne i etyczne problemy aborcji - (18-03-2009) |
Zakład Filozofii Kultury Uniwersytetu Szczecińskiego oraz PSR
zapraszają na spotkanie z
prof. dr hab. MIROSŁAWEM RUTKOWSKIM
(kierownikiem Zakładu Etyki US)
pt. "Filozoficzne i etyczne problemy aborcji" |
Śmierć i zmartwychwstanie IRGM – genu Jezusowego - Ed Yong (18-03-2009) |
Weźmy gen IRGM - jego saga, rozgrywająca się przez miliony lat, ma wszystkie
cechy klasycznego dramatu. Mniej więcej 50 milionów lat temu u przodków dzisiejszych
małp człekokształtnych i zwierzokształtnych cały zestaw IRGM zostaje praktycznie
rzecz biorąc wymazany, zostawiając jedynego ocaleńca. Sprawy przybrały jeszcze
gorszy obrót - pasożytniczy odcinek DNA zwany Alu wskoczył w sam środek
pozostałego genu, czyniąc go bezużytecznym. IRGM był, praktycznie rzecz biorąc,
martwy i taki pozostał przez 25 milionów lat ewolucji. Jest jednak podnoszące na duchu zakończenie.
Losy IRMG przybrały szczęśliwy obrót u wspólnego przodka ludzi i małp
człekokształtnych. Nagle i niespodziewanie, wirus wepchnął się w prastary genom
dokładnie we właściwym miejscu, żeby wskrzesić ten od dawna martwy gen.
Popadnięcie w niełaskę, tragiczny zgon i wskrzeszenie w ostatniej minucie -
czego jeszcze można żądać od opowieści? |
Wszystko przez Świętego Mikołaja - Tomasz Kowalski (18-03-2009) |
Kiedy prześledziłem moją drogę do racjonalizmu, zauważyłem istotną analogię do
dojrzewania dzieci, które w pewnym momencie swojego życia przestają wierzyć, że
siłą sprawczą pojawiających się pod choinką prezentów, nie jest Święty Mikołaj.
Tradycja skądinąd bardzo przyjemna i warta kultywowania. Dzieci przez pewien
czas bezkrytycznie przyjmują wiedzę, że gdzieś istnieje istota obdarzona
nadprzyrodzoną mocą, która w odpowiednim momencie raczy nas swoimi łaskami.
Nasze młode życie poddawane jest nadprzyrodzonej, całorocznej inwigilacji, a
następnie oceniane. Wyrok przyjmuje postać wymarzonej lalki, autka lub rózgi. A
my, dorośli? Dorośli niczym kapłani święto-mikołajowej religii podtrzymujemy w
dzieciach tę wiarę, często z własnych, egoistycznych powodów. Opowiadamy im o sprawiedliwym i miłosiernym brodaczu, a wszelkie ślady na
parapecie, czy prezenty przy łóżku uzasadniamy, czymś na podobieństwo cudu. Zła
analogia? Nietrafiona? |
Erystyk w ogrodzie - Andrzej Koraszewski (16-03-2009) |
Janusz A. Majcherek
napisał interesujący artykuł o szańcach hipokryzji. W artykule znajdujemy
mnóstwo dobrze opisanych przykładów hipokryzji na naszej scenie politycznej,
gdzie różne wartości wypisywane są na partyjnych sztandarach, ale ponieważ życie
jest życiem, okazuje się, że ci wymachujący sztandarami są tylko ludźmi.
Nadmierna pryncypialność zmienia się w świętoszkowatość, przy bliższym oglądzie
w śmieszność, a często w wywołującą również obrzydzenie hipokryzję. Wypadałoby
przyklasnąć i ucieszyć się tą wyważoną opinią, gdyby nie ciekawy akapit pod
koniec artykułu. |
Bardzo młoda mama to też mama - Elżbieta Binswanger-Stefańska (16-03-2009) |
Spójrzmy prawdzie w
oczy, bo statystyki są nieubłagane. Wraz ze wzrostem dobrobytu, lepszym
odżywianiem i zdrowiem, z wszechobecnym rozseksualizowaniem społeczeństwa,
z opanowaniem sfery seksu przez komercję,
z łatwym
dostępem
do portali erotycznych w Internecie, wiek inicjacji seksualnej znacznie się
obniżył.
Jeżeli
prawie jedna czwarta dziewcząt
rozpoczyna
życie
seksualne poniżej
15-go roku
życia,
to po pierwsze znaczy to,
że
- z punktu widzenia natury - jest już
na tyle dojrzała,
po drugie,
że
możemy
mieć
tyleż
ciąż
u bardzo młodych
dziewcząt. |
Chłostanie starych kobiet – pycha islamskich zbirów - Tauriq Moosa (16-03-2009) |
Jak informuje CNN: Sąd w Arabii Saudyjskiej skazał 75-letnią kobietę z Syrii na
40 batów, cztery miesiące więzienia i deportację za przyjmowanie w domu dwóch
niespokrewnionych mężczyzn.Mężczyźni przynosili chleb Khamisie Mohammed Sawadi, bo ze względu na wiek miała
trudności z robieniem zakupów. Trudno wymyśleć sobie lepszy scenariusz, w którym
ludzka godność dostaje się w łapy irracjonalizmu. |
Człowiek zajęty niesłychanie. Odcinek ósmy. - Marcin Kruk (15-03-2009) |
Oto ósmy odcinek opowieści o
tym, co zdarzyło sie w Janowiepawłowie Małym, a co całe miasteczko postawiło na
nogi. Wszystkie nici prowadziły do gimnazjum im. Jana Pawła II mieszczącego się
przy ulicy Jana Pawła II, ale tam się również szlak urywał. Otóż pewnego
styczniowego poranka, do drzwi kościoła im. Najświętszej Marii Panny dużym,
żelaznym gwoździem przybita została kartka z "Tezami Gimnazjalnego Koła Badaczy
Owadzich Nogów". Zauważyła ją o godzinie 6.28 Natalia Ćwierciakowska, która
przyszła się pomodlić, a której uwagę zwrócił ów wielki zardzewiały gwóźdź. |
Subiektywnie o religijnej indoktrynacji - Róża (15-03-2009) |
Osoby mi najbliższe wpajają mi, że zrobię krzywdę dziecku,
jeśli zrobię z córki ateistkę, że ją dzieci odizolują, będą drwić, będzie
wyalienowana. Dlatego godzę się na katechezę i edukację chrześcijańską w
przedszkolu. Niezwykle trudno mi nawet o tym pisać i dzielić się tym z
racjonalistami. Nie jestem tchórzem. O swoim ateizmie powiedziałam rodzinie
jasno i klarownie. Nasłuchałam się o szatanie, sądzie ostatecznym o wychowaniu,
o hańbie jaką przynoszę dziecku i rodzinie. Nie jest łatwo. Przyznałam się
stosunkowo niedawno i ilekroć przyjeżdżam w swoje strony rodzinne jedna z
najbliższych mi osób wytacza emocjonalne działa, mówiąc mi o braku kultury i
zmarnowanym wysiłku wychowawczym. |
Widmo 20 lat piekła dla studenta - Jerome Starkey (15-03-2009) |
23-latek, na którego uwagę światowej opinii
publicznej zwróciła kampania gazety Independent, modlił się, żeby najwyżsi sędziowie w Afganistanie
unieważnili jego wyrok z braku dowodów lub dlatego, że rozprawa odbyła się
potajemnie i skazano go bez obecności adwokata. Po 18 miesiącach od
aresztowania za rzekome rozpowszechnianie artykułu o prawach kobiet, mimo
poważnych nieprawidłowości, w tym zarzutów korupcji i wymuszania zeznań przez
Sąd Najwyższy,
znikła wszelka nadzieja na sprawiedliwy proces.
Sędziowie wydali swoją decyzję potajemnie, nie pozwalając adwokatowi Kambaksha
na złożenie choćby jednego słowa wyjaśnienia. |
List polskiego ucznia - "Konrad" (14-03-2009) |
Jestem uczniem liceum ogólnokształcącego, uczniem przerażonym tym, co dzieje się w mojej szkole
(domyślam się, że nie tylko w mojej), mocno zaniepokojonym przesuwaniem
się kolejnej granicy w stronę całkowitego sklerykalizowania polskiej oświaty.
Katecheci poinformowali nas o rekolekcjach wielkopostnych, które odbędą się w
dniach 18-20 marca. Uczniowie mają przyjść do szkoły na sprawdzenie obecności, a
potem całą klasą idą do hali sportowej, gdzie odbędzie się msza święta ze
specjalnie przedłużonym na tę okazję kazaniem. Potem będą inne zajęcia związane
z rekolekcjami, w czwartek jakiś ksiądz historyk (podobno z IPN) będzie opowiadał o ks. Jerzym Popiełuszko.W
piątek zaczyna się podobnie, z tym, że zamiast na halę idziemy do Kościoła,
gdzie najpierw odbywa się spowiedź, a następnie msza i droga krzyżowa. |
Dlaczego miałbym szanować te ciemiężące religie? - Johann Hari (13-03-2009) |
Kiedy ktoś kwestionuje wiarę religijną, nie ma dowodów, po które moglibyśmy
sięgnąć. Z definicji: jeśli masz wiarę, to wybierasz wierzenie w
nieobecności dowodów. Nikt nie ma "wiary", że ogień parzy lub że istnieje
Australia; jest to wiedza oparta na dowodzie. Jest jednak psychicznie bolesne
zostać skonfrontowanym z faktem, że twoje podstawowe przekonania oparte są na
czystych wymysłach, na pustej skorupie objawienia lub wypaczonej
parodii rozumu. Łatwiej jest domagać się uciszenia nieznośnego źródła
wątpliwości. |
Czy Konstytucja skutecznie determinuje polskie prawo wyznaniowe? - Paweł Borecki (13-03-2009) |
Prawodawca w zakresie spraw
wyznaniowych abstrahuje niejednokrotnie nie tylko od dyrektyw ustrojowych
bezpośrednio odnoszących się do sfery konfesyjnej, lecz także od szeregu
ogólnych norm konstytucyjnych, w tym stanowiących fundament państwa
praworządnego. Dowodzą tego przede wszystkim wciąż obowiązujące i stosowane
przepisy ustaw wyznaniowych dotyczące tzw. postępowania regulacyjnego. Od
orzeczeń komisji regulacyjnych ustawodawca nie przewiduje odwołania. Unormowanie
dotyczące rzeczonego postępowania można zasadnie ocenić jako niezgodne przede
wszystkim z konstytucyjną zasadą prawa do sądu, czy z zasadą sądowego wymiaru
sprawiedliwości. W państwie mieniącym się jako demokratyczne państwo prawne tego
rodzaju postanowienia stanowią kuriozum prawne utrzymywane z racji politycznych.
Niektóre przepisy prawa wyznaniowego dotyczące zasad nauczania religii oraz
etyki w szkole (przedszkolu) oraz postępowania regulacyjnego należy ocenić jako
nieodpowiadające zasadzie określoności prawa wynikającej z zasady
demokratycznego państwa prawnego, zawartej w art. 2 Konstytucji. |
Nowo odkryta ryba to krzyżówka Piotrusia Pana z Draculą - Ed Yong (12-03-2009) |
Kiedy spojrzysz na głowę tego nowego gatunku ryby, widząc jej przerażające
kły, prawdopodobnie rozumiesz, skąd wzięła się jej naukowa nazwa -
Danionella dracula. Zęby faktycznie
wyglądają strasznie, ale na szczęście ich właścicielem jest maleńka,
15-milimetrowej długości, rybka.
Ralf Britz z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie odkrył rybę z
kłami w małym strumieniu w północnej Birmie zaledwie dwa lata temu. Im dłużej ją
badał, tym bardziej zdawał sobie sprawę z jej fizycznej odmienności pod wieloma
względami. |
Krótka chwila we wspaniałej historii ludzkości - PZ Myers (12-03-2009) |
Pradawny odcisk stopy w jakichś nierównych
skałach w Kenii... ale liczy półtora miliona lat. Znajduje się w formacji Koobi
Fora, znanej każdemu, kto śledzi ewolucję człowieka, i prawdopodobnie zrobił go
Homo ergaster. Nie ma takich odcisków wiele; jedna seria śladów trzech
hominidów zawierająca 2-7 odcisków, stratygraficznie oddzielona część jednego
szlaku dwóch odcisków oraz odizolowany pojedynczy odcisk. Istnieją jednak i
zachowany zapis banalnego wydarzenia - kilku naszych odległych krewnych
przechodzi przez błotną równinę koło rzeki - stał się fantastyczny dzięki swojej
rzadkości i ogromowi dzielącego nas czasu. |
Zagubione we mgle sloganów - Ishmael Khalidi (11-03-2009) |
Dla tych, którzy o tym nie słyszeli: pierwszy tydzień marca został desygnowany
jako "Tydzień apartheidu w Izraelu" przez aktywistów, którzy albo mają złe
intencje, albo są źle poinformowani. Na kampusach amerykańskich komitety
organizacyjne planują happeningi, by raz jeszcze potępić Izrael jako jedynego
odpowiedzialnego za zło na Bliskim Wschodzie. Moja perspektywa jest wyjątkowa, zarówno jako
wicekonsula Izraela w San Francisco, jak i Beduina, najwyższego rangą
muzułmanina reprezentującego Izrael w Stanach Zjednoczonych. Urodziłem się w
plemieniu beduińskim w północnym Izraelu jako jedno z 11 dzieci i rozpocząłem
życie jako pastuch, żyjąc w namiocie rodzinnym. Poszedłem na służbę do
izraelskiej policji granicznej, a potem uzyskałem magisterium z politologii na
uniwersytecie w Tel Avivie, zanim zatrudniono mnie w izraelskim ministerstwie
spraw zagranicznych. |
Ciężki los cudzoziemskich robotników w Arabii Saudyjskiej - Edmund Standing (11-03-2009) |
Wielu cudzoziemskich robotników cierpi z rąk swoich pracodawców, od których są
całkowicie zależni. Niektórzy nie otrzymują zapłaty. Niektórzy są bici. Jeśli
zostają aresztowani, cudzoziemcy mogą być ofiarami fałszywych oskarżeń lub policja może ich zmusić
do podpisania przyznania się do winy w języku arabskim, którego mogą nie
rozumieć. Są często torturowani i maltretowani. Częściej niż Saudyjczycy są skazywani na karę śmierci i karę chłosty lub amputacji.
Cierpieć muszą w milczeniu i samotności. Nie otrzymują żadnej informacji o
systemie, który ma zdecydować o ich losie i czasami nie mają pojęcia o naturze
tego losu, nawet jeśli jest to kara śmierci. Zazwyczaj odmawia się im szybkiego
kontaktu z przyjaciółmi, rodziną lub urzędnikami konsulatu i nigdy nie wolno im
mieć prawnego reprezentanta w sądzie. Niemal wszyscy nie mają wsparcia, nie mają
wpływów lub pieniędzy, by starać się o łaskę, odroczenie lub zmniejszenie
wyroku. |
Władcy much - Andrzej Koraszewski (11-03-2009) |
Polski biskup grozi społeczeństwu wojną, jeśli zacznie się
dyskusję o złagodzeniu przepisów o aborcji, brazylijski biskup obłożył
ekskomuniką lekarzy, którzy dokonali aborcji u zgwałconej dziewięciolatki, nie
zapomniał również o matce dziewczynki, która wyraziła na to zgodę, Watykan
poparł stanowisko brazylijskiego biskupa i przypomniał prezydentowi Luli jakim
złem jest aborcja. Katolicki polityk Jarosław Gowin jest tak uszlachetniony
cudzym cierpieniem, że ma już współczucie wyłącznie dla zarodków. |
Europejskie potyczki z islamem - Marcin Punpur (10-03-2009) |
Tak duża liczba muzułmanów zamieszkujących kraje o tradycjach liberalnych, a
nierzadko laickich stanowi wyzwanie nie tylko dla nowych przybyszów, ale także
dla demokracji jako takiej. Śmierć holenderskiego reżysera Theo van Gogha,
terrorystyczne ataki muzułmańskich imigrantów w Londynie, honorowe mordy
popełniane w imię "świętej tradycji", czy też niedawne protesty przeciw
publikacji karykatur Mahometa sprowokowały ogólną debatę na temat wolności słowa
oraz europejskiej koncepcji multikulturalizmu, w myśl której zakłada się, że
członkowie innych kultur i religii mają prawo do kultywowania własnej tradycji w
poczuciu szacunku i tolerancji. Jest to polityka nieingerencji w imię
poszanowania kulturowej odrębności. |
Myślenie kontrreformacyjne wczoraj i dziś - Radosław S. Czarnecki (09-03-2009) |
Gdy patrzy się na zdjęcie na którym widnieje Prezydent Łodzi J.Kropiwnicki,
który w dzień 6.01. (katolickie święto Trzech Króli) odziany w strój przynależny
urzędnikowi Samorządowemu miasta Łódź pielgrzymuje z innymi burmistrzami (Zgierz
i Pabianice) do łódzkiego biskupa- parafraza wizyty Trzech Mędrców, Biblijnych
Króli, u żłóbka - jednak przybiegają na myśl kontrreformacyjne wizje i figury.
Połączenie bowiem dwóch porządków - świeckiego i duchowego - w jedno (na wzór
platońskiego państwa idealnego czy Jedni Plotyna) jest standardem raczej
minionym, kontrreformacyjnym niźli modernistycznym, obywatelskim,
pluralistycznym. |
/^~- Baza intelektualna polskich racjonalistów -~^\ {- www.racjonalista.pl * www.therationalist.eu.org -} [ info@racjonalista.pl webmaster@racjonalista.pl ] \_.= European forum for reason and rationality =._/ |